a gdzie wyjezdzasz :?: w ogole to widze,ze ty grzecznie sobie dietkujesz :D
Wersja do druku
a gdzie wyjezdzasz :?: w ogole to widze,ze ty grzecznie sobie dietkujesz :D
wyjazd jest czesciowo do znajomych a czesciowo w interesach, wiec nie wiem jak jedzonkowo sie skonczy...
Tiskus raczej nie dietkuje za ladnie, bo mniej wiecej raz na tydzien wpadam w wir obzarstwa.. szczegolnie wlasnie z okazji odwiedzin, mikolajek, itp.
a dzisiaj dzien TRZECI dietki sprowadzajacej do parteru dyscypliny:
- kubek mleczka
- kubek soku warzywnego
- salatka z mozarella, pomidorkiem i czarnymi oliwkami
- kubek mleczka z odrobinka kawki
i basen zaliczony!!
wiec spoko... zwaze sie rano przed wyjazdem i sie wyspowiadam :roll:
Znowu zrobilam atak na karton rzeczy za ciasnych i niestety masakra.. :x
Jeszcze dzieli mnie od nich dystans pewnie 2-3 kilo :evil:
Sytuacja opanowana!!
59,5kg
Zostal mi tydzien do celu i przynajmniej jeszcze pol kilo-kilo musi spasc! :twisted:
Dzisiaj na droge biore ze soba kawke z mleczkiem..
Odezwe sie najpozniej w poniedzialek rano i zdam raport z weekendowego dietkowania ;-)
Napewno nie zabraknie winka i kawek... ;-)
Jeszcze troche marzycielsko:
W sobote 15 grudnia wchodze na wage i widze 58,5kg.... Cudo!
W sobote 22 grudnia jest juz 58kg....
W sobote 29 grudnia magiczne 57,5kg, ktore gwarantuja mi WSPANIALEGO Sylwestra!!
kochana no to miłego wyjazdu i trzymaj sie w miare dzielnie:):)
waga ładna takze powinnas byc zadowolona a te Twoje marzenia odnośnie wagi sa jak najbardziej do zrobienia:) sama wiesz chciec to moc:):)
no wczoraj było jedzonkowo bardzo ładnie kochana:)
grztuluje wagi tez chcialabym osiagnac 5-tke na przodzie. od ciazy jej nie widzialam czyli 12 lat. stesknilam sie generalnie :cry:
i jak po wyjezdzie?:)
Olusia powraca z pelnym brzuszkiem...
nie bylo tragicznie, ale tez nie ma sie czym chwalic, wiec oszczedze Wam szczegolowego sprawozdania..
Przede mna jeszcze dokladnie 5 dni, wiec nie ma sie co obijac tylko trzeba dzialac!
Planuje wiec dzisiaj:
- kiwi
- mleczko/ kawka
- szpinak z bialym serkiem i ziolami
Najgorsze jest to, ze musze tez jeszcze cos wymyslic dla meskiej polowy i to mnie glownie wpedza w klopoty..
oj Olus...a czemu 5 dni tylko?? do świąt troche wiecej....
oj Olus to gotuj mu to czego nie lubisz:)
Oj ja tez mam problemy z gotowaniem dla mojego A. zwlaszcza ze mu by sie bardziej przybranie na wadze przydalo a jak mu robie te wszystkie sycace pierogi, kotlety itd to mi ochota nachodzi :(
Ej no! Niema tak! Powiedz chociaż czy przytyłaś czy schudlaś? :wink: