wlasnie zjadlam pol nalesnika... mam cholerne wyrzuty sumienia
ale wypije z pol litra herbaty mietowej, to mnie przeczysci.
podsumowując dzisiaj:
na sniadanie; 2x kanapka z serkiem topionym : 250kcal
na obiad: 200ml zupy ogórkowej - 80kcal + troche surówki -> 100kcal
podwieczorek? : male jablko starte z marchewka: 50kcal?
kolacja: pol nalesnika: 100kcal
razem bedzie ponad 500, bo zjadłam cukierka na cukier w szkole...
no ja nie moge no
naprawde sie staram a ***** z tego wychodzi!
mam coś dojeść jeszcze czy jak? kurde nie wiem co mam ze sobą zrobić.
w sumie czuję się pełna, aż za.
wyrzuty sumienia mam nadal...
Zakładki