-
Nie nie, pracuje w Reserved. Ale bardzo blisko mam sklep Ikei więc tam chodzę na śniadania.
Z kefirem jest taki problem, że ja go nie lubię. W sensie takim, że nie wypiję go. Tak samo maślanka. Tylko owocową maślankę wypiję i nawet mi bardzo smakuje. Chociaż w sumie to samo mówiłam o jogurcie naturalnym, że nigdy go nie zjem, bo jest okropny w smaku, a teraz potrafię ten duży kubeczek zjeść bez problemu :) Także może się przyzwyczaję:)
Byłam w domu na jeden dzień. Po godzinie od przyjazdu marzyłam o powrocie. Nie mam już miejsca, które mogłabym nazwać domem...
Nie wiem ile ważę... To bardzo denerwujące, bo jak nie będę widziała postępów to szybko się zniechęcę i poddam. Muszę kupić wagę... Tylko za co?!
-
hEJ!!
A ja kefir lubię............ :P natomiast nie wypije maslanki nawet pod postacią czegos owocowego
A to w fajnym sklepie pracujesz hm...........no i niedaleko do Ikea? Ten sklep tez lubię, ma swoją atmosferkę.
No widzę, że dietkowo, więc się nie martw, a może z następnej pensji kupisz wagę??
Albo z dwóch??(trochę z jednej, trochę z drugiej??)
A do pracy dojeżdżasz? a zapewne masz bilet m-czny, to moze na jedzonko Ci wystarczy do tego 25lutego? No tylko, że teraz to na prawdę będzie dietkowo.
Takie są uroki studiowania poza domem- fajnie bo jestes "na swoim", ale finnsowo nistety nie zawsze jest wesoło.
No nic trzymam kciuki i pozdrawiam, pa
-
Można iść do sklepu i się zważyć :) albo są wagi w aptekach czasami:)
-
o waga w aptece to dobry pomysl :D u mnie jest nawet taka co waży i mierzy od razu :P ;)
a jak sobie uzbierasz to kupisz wlasna- nie łam sie ;) ja mam aka przedpotopową normalnie ze wskazówka i też nie jest wiarygodnym źródlem informacji :lol: ;)
pozdrawiam :*
-
hEJO!!
Co słychać????????? Taka zapracowana?????????
pozdrawiam i buziaki