:lol: WITAM!! w deszczowy poranek:):):) co slychac???
Wersja do druku
:lol: WITAM!! w deszczowy poranek:):):) co slychac???
Hejka :mrgreen: u mnei też pada, w ogogle teraz mam taką chlapę przed domem, ze az sie nie chce wychodzic :roll:
Jeszcze nic nie zjadłam, jakos głodna nie jestem, chyba poczekam do obiadku, bo bedzie dzisiaj rosól i skrzydełko mniam mniam
A do jade do kolezanki dzisiaj, a ona tak dobrze gotuje i juz mowiła, ze zrobi jakies jedzonko z makaronem :oops: Dlatego wole teraz jesc troszke mniej, zeby sie w limicie kalorycznym zmiescic :roll:
Miłego dnia kochane, mimo tej deszczowej pogody 8)
Witam!! :lol: :lol:
Tylko kasiczko nie przecholuj z tym makaronem u koleżanki!! :wink:
Gratulję sumiennego dietkowania. Poczytalam i jeśli to co napisałas o swoim jedzeniu( co jesz) to tylko tyle, to moim zdaniem możesz sobie jesze pozwolić na jakis owoc, czy kanapkę razowego, a nie tylko jogurty, coś treściwszego i bardziej urozmaiconego - chyb, że to jakaś specjalna dieta, albo ja sie nie znam. A TAK W OGÓLE TO JAK DALEJ BEDZIESZ TAK JADŁA TO SZYBKO BĘDĄ EFEKTY :lol:
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny. Buziaki w ten deszczowy dzień. :wink:
Hej AGN jestes kochana podniosłas mnie na duchu, jak to przeczytałam to odrazu poleciałam sie zwazyc i troszke przesunełam suwaczek dla wiekszej mobilizacji, bo nie mogłam wytrzymac do tego warzenia w srodę. Ale za to z mierzeniem poczekam i koniec 8) Makaronu postaram sie duzo nie jesc , dzisiaj w ogogle mam taki makaronowy dzien :lol: Bo przed chwila zjadłam talerz rosółu z makaronem + skrzydełko, pozniej u koleżanki znow makaron i na kolacje bedzie duza pomarańcza.A co do tych jogurtów to ja je uwielbiam dlatego ciagle je wcinam, za to od wczoraj nie jadłam w ogole chlebka tak jakos i wcale mi to narazie nie przeszkadza. Czasami wieczorami jeszcze walcze w sumie nie z głodem, ale z checia przegryzienia czegos.Ale tak bardzo chce schudnac, ze musi mi sie udac 8)
Ale u mnei leje :( masarka, no nic kochane ja uciekam bede wieczorkem.Papa
Mam nadzieje, ze nie bylo za duzo makaronu :)
witaj kochana : co uciebie? troszke mnie nie bylo i musze nadrobić zaległosci hi hi ;)
Ooo BUBUS super , ze jestes, bardzo sie ciesze :D
NICOLETIA , no makaronu to była ze 150 g i do tego kurczaczek upieczony w piekarniku z warzywkami no pyyychota na maxa, ale niestety zjadłam jakies 15 chipsów :oops:
Na swoje usparawiedliwienie mam tylko to, ze zmiesciłam sie w limicie kcal, tak czy inaczej jestem na siebie zla, bo znowu zarcie mna rządziło :twisted: :twisted:
oj... chipsy :!: :?: klapsior w dupsko taki że ho ho... ja rozumiem kawalek gorzkiej czekolady,nawe cista kawałek bym wybaczyła...ale te chipsiory na starym oleju.... :?:
wstydź sie niedobra ty...
no ja mam nadzieje że więcej ich nie tkniesz....
nu nu nu
buziaki i grzecznie mi tu
BUBUS na pewno nie tkne wiecej :oops: a dzisiaj mam takie wyrzuty sumienia, ze zaraz na rower ide troche pojezdzic, bo wreszcie snieg stopniał i błota nie ma 8)
A narazie nie mam apetytu, wiec zjadłam 1 pomarancze
A na obiadek bedzie:
:arrow: wątróbka
:arrow: 3 ziemniaczki
:arrow: 200g surówki ( kiszona kapusta, por, marchew i przyprawy)
:arrow: szklanka mleka 1,5 % tł
Dzisiaj juz zgodnie z dietka i zadne chipsy mnie nie ruszaja, itp...