Hejka, co za dzien narazie jeszcze nic nie jadłam i chyba dopiero zjem obiad o 14, bo mnie żołądek boli i narazie wziełam tylko krople i pije duuuuzo wody :roll:
A co tam u Was, jakie plany na weekend? :wink:
Wersja do druku
Hejka, co za dzien narazie jeszcze nic nie jadłam i chyba dopiero zjem obiad o 14, bo mnie żołądek boli i narazie wziełam tylko krople i pije duuuuzo wody :roll:
A co tam u Was, jakie plany na weekend? :wink:
Ja mam takie plany:
wyjście na miasto po wałki na głowę:P
nauka
obiad u koleżanki
impreza :)
A jutro pobudka i znowu nauka.
A co to Twój brzuszek wydziwia? Zjadłaś coś niedobrego czy jak?
Za dużo sosu czosnowego wczoraj do obiadu zjadłam :roll: Ale te kropelki mi pomogły bo zjadłam juz skibke chcleba czarnego z sałata i serek light, wiec juz jest w miare ok. Ja tak czesto mam jak zjem celule, czosnek lub kiełbase to koniec :x
Ja tez sobie obiecuje, ze jutro bede sie uczyc 8) a dzisiaj imprezka juz sie doczekac nie moge :D
kasiczka- no normalnie Bubus jest z ciebie dumny :) nalezą ci sie brawa :) i pomysl o tym na imprezce a pokusy szybka mina ;)
HEJKA I JAK TAM PO IMPREZIE? :lol:
Żyjesz??????????? :lol:
Jakieś pokusy Cię złamały? A jak brzuszek??
własnie jak tam po imprezce?? jakis raporcik? mam nadzieje że byłas grzeczna i nie będe musiała na ciebie krzyczeć.... :?: 8)
Zyjesz :?: Mam nadzieje, ze dobrze sie bawilas. Pozdrawiam :)
Hejka już jestem 8) A po imprezce nawet nie zle, alkoholu nie ruszyłam, nic nie jadłam, ale wypiłam szklanke Coli :roll: Mam nadzieje, że BUBUS nie bedzie krzyczała :oops: bo cała noc prawie przetanczyłam, az wsystko mnie dzisiaj boli 8)
A dzisiaj zjadłam:
:arrow: skibka chlebka czarnego, dwa palstry żółtego sera light i 3 liście sałaty
:arrow: a na obiadek 2 ziemniaczki, surówka i filet z kurczaka 8)
:arrow: No i zjadłam jeszcze 2 mandarynki i serek homogenizowany :wink:
Ale sie na tej imprezce napatrzyłam na szczupłe dziewczyny i wiecie co, ja tez tak bede wygladała :!: Pozdrowionka
No to gratuluję! Ja niestety wczoraj dałam totalną klapę... :/
Hejka! Ja też dzisiaj dałam klapę! :cry:
Zjadłam, porzadny kawał makowca :oops: i........ jeszcz 1/2 kajzerki na kolację z 1/2 pl. szyneczki i 1 pl (cienki) + sałatka z s.lodowej , cebulki , pomidora - oczywiście rozsądna porcja :cry: . Jednak pomimo wszystko dałam plamę z tym makowcem, ale Ty kasiczko - tylko pozazdrościć. :lol:
Kasiczka bede krzyczec : GRATULUJE! twarda byłas - brawo :) jestem dumna :0
a ty agn to masz takiego klapsiora że hoho...makowiec och ty niedobra - żeby mi to byl ostatni raz nu nu Ale wierze że dalej będzie ci szlo wzorowo ;)
Hejka wczoraj juz nic nie pisałam , bo po 18 juz spałam jak zabita 8) Jestescie kochane. potraficie człowieka podbudowac
FANYARE, AGN- mi tez było ciezko :roll: ,ale juz na zadne wpadki jedzeniowe nie mozemy sobie pozwalać :oops:
A dzisiaj na sniadanko zjadłam:
:arrow: skibka czarnego chlebka
:arrow: 100g sałatki z makreli
:arrow: kubek kefiru
Nie wiem jak u Was, ale u mnie jest ładna pogoda słoneczko świeci, wiec na pewno na spacer z pieskeim sie wybiore :wink:
Milego dzionka zycze :)
to bardzo dobry pomysl - duzo ruchu to duzo spalonych kcal..no i piesek będzie szczęsliwy ;) he he
No piesek zadowolony i to bardzo 8) A na obiadek zjadłam:
:arrow: 300 ml zupki fasolowej
:arrow:i sucha skibka chlebka do tego :wink:
:arrow: szklanka mleka 1, 5% tł wiem, ze troche dziwny zestaw, ale jakos tak wyszło :lol:
W ogogle cały dzien miałam ochote na cos słodkiego, wiec wypijam szklanke mleka z łyżeczką kakao i przeszło, nawet nie musiałam dodawać cukru czy słodzika 8)
Ciesze sie ze nie zjadłam czegos innego, bo u mnei w domu jest pelno słodyczy: princessy kokosowe, mleczne, orzechowe, pierniczki, czekolada, ale ja sie nie dam 8)
Moja mama to ma szczęscie ciagle wcina słodkie, a ma taka figurke że hej 8)
Ty też będziesz mieć figurkę, że hej! :P Tylko będziesz musiała troszkę więcej nad tym popracować niż Twoja Mama ;)
A połączenie zupy fasolowej z mlekiem to rzeczywiście dziwne połączenie :P Ale... widziałam jajecznicę z kapustą kiszoną więc już nic mnie nie zdziwi ;)
Ach troche zawaliłam, bo wlasnie zjadłam płatki czekoladowe z mlekiem i patrze na opakowanie a tam 398 kcal w 100g :shock: masakra :!: :!:
Musze chociaz pocwiczyc troszke, zeby sie pozbyc wyrzutów sumienia :oops: :oops:
Nie martw się o te płatki, parę brzuszków i po bólu :D
No tak z tymi wpadkami to trzeba troche przy.......ać. :D
Jestem troche zmęczona i jeszcze jutro taki strrrrrrrrrrrrrrresssssssssssssssss!!!!!!!!!
:arrow: PATRZ U MNIE
AGN wszystko będzie dobrze, tylko spokojnie :wink:
A ja zrobiłam dzisiaj 100 brzusków i od jutra bede codziennie godzinke ćwiczyć 8)
e to tylko płatki - nic sie nie stało..ale gratuluje że sie oparłaś słodyczom i tak sprytnie wyrolowałs organizm , który krzyczał: słodkie słodkie słodkie ;)
brawo :) buziaki
Milego dnia zycze :*
Co ja bym bez Was zrobiła, kochane :P
A dzisiaj na śniadanko zjadłam:
:arrow: skibka czarnego chlebka
:arrow: 4 liście sałaty
:arrow: plasterek wędliny z indyka
:arrow: szklanka mleka 1, 5% tł
A teraz na drugie śniadanie było:
:arrow: Jogobella truskawkowa musli i jeszcze wrzyciłamgarstkezwykłych płatkówkukurydzianych i pare kuleczek czekoladowych z 5 dokładnie :wink:
A i zrobiłam 66 brzuszków, oczywiście w seriach BUBUS kochana 8)
No i zaraz sie na spacer z pieskem wybieram chociaz na 20 minutek :D
Nie mogę się doczekać jutrzejszego mierzenia i warzenia :wink:
:D hejka..ja zjadlam batonika muesli , miseczke 200 ml zupki jarzynowej:):), i salatke z pomidorka ogorka i salatky lodowej:):):) pozdrawiam:)
O a ja własnie na obiadek dzisiaj zrobie sałatkę:
:arrow: kubeczek serka wiejskiego 200g
:arrow: 3 liście sałaty
:arrow: Trzy duże kiszone ogórki
:arrow: i do tego przyprawy, czosnek...zawsze dodawałam majonez :oops: , ale mam nadzieje, że bez tez mi bedzie smakowało :roll:
A moja mama wczoraj ugotowła pyyyszny bigos, i mnie tak kusi i kusi, ale jeszcze sie nie poddałam :wink:[/list]
Na 150g bigosu zawsze mozesz soie pozwolic, to nie grzech. Gorzej jakbys zjadla 150g slodyczy :)
ja bigos uwielbiam... ale na chudziutkim mięsie. ;p
No jutro chyba zjem na śniadanko troche bigosu, chyba że mi ochota pzejdzie 8)
No do obiadku jeszcze zjadłam pól skibki czarnego chlebka :D
i dwa małe jogurty truskawkowe na podwieczorek i kolacje :wink:
I namówiłam tate na wage elektroniczna i jutro jedziemy kupic hurrra , jestem szczesliwa :D
:D i jak z tym bigosem?????
ale mi smaka narobilas
Witaj ;)
I co, waga zakupiona a bigos skonsumowany? :)
Pozdrawiam i miłego dnia życzę:)
Hejka a jednak nie zjadłam tego bigosu, bo jakos mi ochota przeszła, za to na śniadanko bylo:
:arrow: skibka czarnego chlebka ( jak zawsze :lol: )
:arrow: dwa palstry wedlinki z indyka
:arrow: kubek mleka 2%
:arrow: 70g rybki w occie
Po wage dopiero sie wybieram, bo długo dzisiaj spałam :roll:
I ważyłam sie dzisiaj i mierzyłam, ale wyniki wpisze jak wróce, bo teraz uciekam i życze wsystkim milego dnia.Buziaki :wink:
CAISA szkoda, że nie mieszkasz w moich okolicach, bo bym Cie na bigosik zaprosiła :wink:
:D no szkoda...kiedys mieszkalam blisko Ciebie- pochodze z Inowroclawia:):) ale juz wiele lat mieszkam w Niemczech....:(:(
Moj tata mieszkał w Inowrocławiu 8)
W ogole kupiłam wage jest suuuuper, ale niestety weszłam na nia i sie okazało, ze waże wiecej niz ta stara wskazywała :oops: Na starej miałam 71, a dzisiaj to juz nawet 70, a na tej mam 72,3.Trudno przesuwam strażnika wagi na 72 i waze sie tylko na nowej wadze :roll: Ale wiecie co mimo tej dołujacej sytuacji zmierzylam sie i miejscami troche ubyło, chociaz pewnie to woda :wink:
Przynajmniej mam jeszcze wieksza mobilizacje a na obiadek zjadłam:
:arrow: 100g fileta z kurczaka
:arrow: micha sałatki z ogórka, salaty i serka homogenizowanego
:arrow: i obowiazkowo sos czosnkowy ( czosnek, kefir, serek homogenizowany, przyprawy )
No i zaraz oczywiscie napisze jak wyglada dzisiejsze mierzenie 8)
Hejo kasiczko!
No twarda z Ciebie baba - bigosu nie tknęła!! :lol: :lol: BRAWA, BRAWA CI SIĘ NALEŻĄ!!
Z tymi wagami to różnie bywa, nie przejmuj się za bardzo, bo mierzenie wyszło SUPERRRRRRR! KOLEJNE BRAWA DLA CIEBIE!!!
Też chcę mieć takie efektyyyyyyyy - no ale na nie trzeba zapracować, wiec baby trzymajmy się!! :lol: 8)
Ja tez mialam takie przeboje z waga i jestem spokojna dopiero od czasu, gdy kupilam elektroniczna :)a bigos to nie taki grzech, najlepiej jesc wszystkiego po trochu co by organizmowi nie brakowalo ;)
No witajcie 8)
A ja mam własnie chwile spokoju teraz, bo zakuwałam literature luzyczna brrrrrrrrrrrr :rol
Na podwieczorek zjadłam jogurtt jogobela musli truskawkowy, a na kolacje pomarańczko.O golnie dzisiaj cały dzien chodze objedzona na maxa, chyba po tej sałatce, co była na obiad 8)
I tak mysle co jutro na obiadek zrobic chciałabym cos z ryżem, wiec kombinuje co tu zrobic
A zrobiłam dzisiaj 66 brzuszków, a od jutra moze sie do biegania zmobilizuje :roll:
Mieszkam w lesie, wiec mogłabym sobie pobiegac koło domku z pieskiem :wink:
No widziałam, widziałam... U mnie pewnie będzie to samo jak wejdę na elektroniczną, gdzie niezależnie od tego jak stanę i gdzie stanę to wynik będzie ten sam :P A tak niestety mogłam się troszkę pooszukiwać dla lepszego samopoczucia... :)
Ale wierzę, że szybko wrócisz do tamtej wagi:) Buziaki :*
No teraz mam jeszcze wieksza mobilizacje zeby chociaz miec juz te 71 hihi :wink:
:D hejka :D ja wczoraj nawet 1200 kcal nie zjadlam...te nocki mnie wykanczaja:(:(dobrze, ze juz jutro piatek..ide spiochac:):)
Witaj Kasiczko :)
Widzę, że pełna mobilizacja u Ciebie - to bardzo dobrze, bo najważniejsze to miec chęci i cel oraz troszskę optymizmu, a waga niedługo wskaże te 71 kilogramów.
Ja w sumie nie mam wagi elektronicznej, a chciałabym się na takiej zwarzyć (lpodobno jest dokłądniejsza niż taka zwykła) - może dorwę jakąś kumpele i wtedy się u niej zważe :)
Miłego dnia :)
Witajcie 8)
CAISA wspólczuje Ci z tymi nockami. W Anglii pracowałam na trzy zmiany, ale tylko 3 miesiace, bo wiecej nie dałam rady :roll: Ciagle chodziłam nie wyspana, jedyny plus był taki , ze troszke schudłam. Ale co z tego jak przytyłam jeszcze wiecej po powrocie :oops:
ELUNKA az sama siebie nie poznaje, że daje rade. Zawsze po paru dniach rezygnowałam i rzucałam sie na lodówke. To pewnie przez to, ze wczesniej przeważnie by ly głodowki, a dieta 1000, nie jest wcale taka meczaca. Co do wagi to narazie tak sie ciesze że ja mam, ze co chwila na nią włarze :roll: A ja bym bardzo chciała miec taka jak TY kuchenna :wink:
No a dzisiaj na śniadanko zjadłam:
:arrow: jogurt truskawkowy jogobella musli
A na obiadek bedzie:
:arrow: Ryż i filet z kurczaka
:arrow: zupa, ale niestety taka z paczki, bo ja z takich rzeczy to umiem tylko rosół ugotować :roll:
Bieganie sobie odpuszcze, bo głowa mnei boli, a do tego mieszkam przy lesie i w koncu dzisiaj zaczal tu topniec snieg. Wreszcie, bo czułam sie tu jak w innej krainie.Jak patrzyłam na pola to tam juz zero sniegu, a pare metrów dalej snieg.....hihi, wiec jest dzisiaj chlapa i slizgo :wink: Nie złe wytłumaczenie, żeby nie miec wyrzutów sumienia :oops:[/list]