-
Ładnie Ci idzie, równiutko po kilogramie na tydzień - super!
Też bym tak chciała, ale do tej pory jakoś mi się nie udawało przestrzegać 1200, może od dzisiaj będę bardziej konsekwentna, bo skończyły się w domu zapasy niedozwolonych produktów.
A więc uwaga na zakupy: kupujemy w nadmiarze tylko dietkowe produkty, a tym złym mówimy NIE!!! :lol:
-
:D wiesz...im jest wiecej do zrzucenia tym podobno szybciej schodza.......do pewnego momentu....a pozniej juz powolutku.....zawsze tak mialam pierwsze 10 kg poszlo szybko:):):)
-
Kurcze, 10 to by było dla mnie wybawienie...
A wydaje się to takie proste... 10 tygodni i już :roll:
Chyba muszę nad swoją motywacją trochę jednak pomyśleć :twisted:
-
W sumie ja tez powinnam mieć jakieś postanowienie na 14,a dokładniej na 15 lutego - mam wtedy 5 rocznicę ślubu 8). Marzenie ważyć 60kg hehehehe, chyba raczej jest to niemozliweeeee, albo raczej niezdroweeeeee, co Wy na to????
Ps. To prawda najgorzej schodzą ostatnie kg :( , ale my jesteśmy twarde!!!!, zresztą TO jeszcze przede mną.
POZDRAWIAM
-
:D hejka!!!ja juz po pracy...zaraz ide spiochac...ale jeszcze na chwilke wpadlam do was:):):)
Agn- gratuluje rocznicy slubu!!!fajna date mieliscie:)..czemu niezdrowe...masz jeszcze 3 tygodnie:):)
Alegna-motywacja to podstawa--jestem pewna ze osiagniesz swoj cel:):)
-
Kochana Ty wyślij mi swój numerek gg , bo mój wirus żarłoczny listę wpieprzył :lol:
-
Hej kochana co u ciebie??? :) jak dietkowanie??
-
Witaj Caissa :)
Co tam u Ciebie słychać? Jak czytam Twój wąteczek to widzę, że wszystko jest ok.
Tak się wtrące do Waszej rozmowy i przyznam Wam rację. Najszybciej spadają pierwsze kilogram, a później też jest spadek - tylko, że troszkę wolniejszy. Ja przez ostatnie 3 tygodnie miałam zastój waga wskazywała 65, a w tamten czwartek jak wskoczyłam na wagę było 2 kilogramy mniej :)
A jutro czeka mnie pierwsza lekcja dance areobiku :) Już nie mogę się doczekać :)
Miłego dnia Caissa :)
-
:D hejka wszystkim!!!!
wlasnie wrocilam od lekarza...wczoraj w pracy dostalam goraczki....wiec zaraz z rana szybko trzeba bylo temu zaradzic :wink:
mam jakqas odmiane wirusowej grypy...i musze lezec:) ale nie bede;)...w kazdym razie jestem chora.............a co ciekawego u Was????
-
Cześć caissa,
Leż w łóżeczku jak lekarz nakazał, bo jeszcze z wirusa zapalenie płuc się zrobi :evil:
U mnie dziś piękne słoneczko więc na spacerek się wybieram co i na figurę dobrze wpłynie :D
Trzymaj się cieplutko i do zdrowia wracaj :wink: