Witaj Ang jak tam dzionek :?: .........dietkowo :?:
Wersja do druku
Witaj Ang jak tam dzionek :?: .........dietkowo :?:
Misio ja też mówie rojbos, bo tak najłatwiej, ale zazwyczaj to palcem trzeba wskazać :wink:
Ale smaczna jest jak diaski...przynajmniej dla mnie. Czarna kiedyś piłam na litry, ale jakoś teraz mnie wzdryga jak ja pije...nie dobrze mi po niej...
Mąż sie śmieje ,ze ja zielsko pije, bo nasuszy mi pokrzyw , mięty, melisy, a ja to potem pochłaniam w nieprzyzwoitych czasem ilościach :lol:
Agnus u nas sie świnki nie jada...a przynajmniej bardzo rzadko jada...ot taki zwyczaj wprowadziłam pare lat temu , po przeczytaniu jednego artykułu...podporzadkowali sie i chociaż trochę zdrowsze menu mamy :wink:
Buziaki
A u mnie wiatr szaleje.... :cry:
Co to ??? jakiś zbiorowy protest :?: :?: :?:
Ja mam czas a Wy gdzie??? :evil:
Zaraz wróci maż i tyle sobie pogadam :cry:
Kochane dziewczyny - dzieki za odwiedzinki!!! :lol: :lol:
Ten tydzień jakis zakrecony, nie mam czasu na internet i w ogóle na kompa :!:
Czy ja lubie siedzieć w kuchni?? Róznie i tak sobie, ale jak trzeba to trzeba, nie ma wyjścia :lol: :lol: hehehehe.
A ja tej herbaty(ROJBOS) nie piłam - jesli tak zachwalacie to trzeba spróbwac :lol: :lol:
KURCZE - ZROBIŁAM DZISIAJ ZNOWU CIASTO DROŻDZOWE -M IALA PRZYJŚĆ KUMPELA, ECH I ZNOWU SPRÓBOWALAM............ :oops: , JESTEM KIEPSKA :oops:
Romciu- a dlaczego nie jecie świnki(hehe), że czerwone mięso i niezdrowe??
Wiesz - musi być jakieś urozmaicenie, ja tam staram się jeść drób, ryby i wieprzka :lol: , z wołowina kiepsko, ale trzeba jakos wprowadzać. Poza tym takie kupowanie prosiaczka - wychodzi o sto razy taniej niż w sklepie!!!!!!! NAPRAWDĘ!!!!
Z ta dietką - kurczę!!!!!!! Muszę się wziąść w garść!!
Jutro jedziemy na małe zakupy z dziećmi :lol: matko jak one rosną :roll:
Iluś- dzieki za odwiedzinki - jak fryzura?? :wink:
Pozdrawiam was i życzę miłej nocki- no dzisiaj trzeba poćwiczyć, mam ochotę na pilates ii....HULA HOP(ukłony w strone bogusi :wink: )
BUZIAKI
hehehhe ;)
widzę, że tym hula hopem zaczynam wszystkich zarażać - i dobrze! bo to wspaniała forma ruchu, zabawna i jaaaakie efekty...
pozdrawiam!
HEJ!!
Miałam dzisiaj koszmara!!!!!!!! :shock: na temat mojej figury!!!!!!!!!!!! :shock:
Byłam ubrana cała na biało: spódnica, bluzka i jeszce cos tam, weszlam do jakiegos pomieszczenia, w kórym było lustro i tak zaczęłam się przeglądać i tak patrzę :shock: :shock: :shock: , widzę okropne majatasy (te wyszczuplające :roll: ) - szerokie, wielgachne, które przebijają sie przez ta spódnicę, o ranyyyyyyyyyyy co za widok :roll: . dalej tak patrze na siebie i patrze o rany jakie d..sko!!!, plechy, o matko - CO ZA KOSZMARRRR
iiiiiiii.........tak zblizam sie do tego lustra i oddalam i patrze, że ono znieksztalca trochę, ale to nie umiejsza mojej wielgachnej figury :shock: , okropne kształty :evil:
TROCHE OTRZEŹWIŁO MNIE PO TYM ŚNIE - CZAS NA DIETKOWANIE JAK W MOIM WĄTKU, BYLE DO LATA O 10KG MNIEJ , UCH TO TYLKO BYŁ SEN, NA SZCZĘŚCIE TAK W RZECZYWISTOŚCI NIE WYGLĄDAM, ALE TO BYŁO OKROPNE I KU PRZESTRODZE :wink:
Sniadanie:
70g chleba pytla, 100g pasztetu (tego mojej roboty), pare pl ogórka+sałata+ troszke szczypiorku, czerwona herbataka
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :wink:
:D agn! niezly sen mialas:)
na szczescie to tylko sen, wiec nie ma sie co przejmowac
sny sa odzwierciedleniem naszych dazen, marzen i lekow:)
podejrzewam,ze przy Tojej wadze to majtasy i tak bylyby duuuuuuuuuuzo za duuuuuuuuze:):):):):)
ale sie usmialam!!!
Witaj Agn!!!!!!
Widzę że u Ciebie drożdżowiec.......pycha ........a ja dziś znowu murzynka upichcę bo szybko się robi i lubię mieć jakiś placuszek pod ręką w razie jak by ktoś na kawkę wpadł :lol:
.......szkoda tylko że łakomczuch jestem i zawsze się skuszę.............ale na uczelnię jadę dziś i jutro więc chyba nie będę grzeszyć murzynkiem :lol:
Mi też nieraz siną się takie koszmary.....i dobrze bo na ziemię mnie sprowadzają..........i tak jak Ty rzucam się na dietkowanie :wink:
Kochana fryzurka oki :P podoba mi sie jakos tak inaczej tak promienniej wygladam :p
http://img242.imageshack.us/img242/489/p1060839jg7.jpg
No Agnus zdrowe to to mięsko nie jest...wyczytałam ,że kiedyś bardzo dawno temu produkowano truciznę (silniejsza od currary ) właśnie ze świniaczków...
Truję sie tyloma rzeczami ,ze tę postanowiłam odpuścić... :wink:
Nie mówię ,że wogóle nie jemy...kiełbasy czy szynki , a nawet pasztety kupuje , bo moje chłopaki lubią, ale ja pozostaję przy drobiu i rybach :) Czasem coś uszczknę ze świniaczka...na przykład jak mam taką swojską kiełbaskę od kuzynki to spróbuję :wink:
Sen...okropieństwo...ja dzis uciekałam przed czymś podobnym do neandertalczyka...tylko nie wiem czemu zamiast do wyjscia to na gó po schodach na dach(stuka sie w czoło :wink: )
Buziaki
Reci...a z jakim Murzynkiem Ty będziesz grzeszyć :twisted: :wink: :twisted: