-
Dołek , dołek...Uświadamiam sobie,że taka dieta czeka mnie do końca życia...bo w przeciwnym razie znów przytyje...jakoś sie pozbieram...Dziś znów spróbowałam czekoladę , bo mały taką inna jakąś dostał na urodziny... :oops:
Ale jak zjem więcej zaczynam się źle czuć , to chyba jest jakiś plus...
Czy ktoś wie ile kalorii ma sajgonka??? Wyjazd mam i wiem ,że sobie nie odpuszczę...
-
:D jestes???? zycie jest za krotki na dolki:)
-
Masz racje...za krótkie...wstawiam sygnaturkę co by mnie mobilizowała :wink:
-
kiedy najdzie cie ochota na czekolade pomysl co możesz zyskac nie jedząc jej...a co stracic jesli zjesz....
a w barze chinskim weź sobie lepiej jakies warzywa z patelni ;) sa równie smaczne i sie najesz a mają mniej kcal :)
Trzeba sie zmobilizowac i żyć dietkowo-po jakims czasie wejdzie ci to w nawyk :)
wierze w ciebie :!: musi się udac ;)
-
Kurcze Bubusia...sama zaczynam w to wierzyć :lol: A z tą sajgonka to nie do najedzenia...ale ja je okropnie uwielbiam , mam okazje je jesc ze 3 - 4 razy w roku...Chyba jutro wypadnie TEN dzień... Wiem ,że sie nie oprę, ale żeby chociaż wiedzieć ile można zjeść na kolacje...A dzień będzie wyjątkowo biegający wiec troszku spalę :wink:
-
Zapomniałam napisać ,ze o 17:00 zaczynam aerobic...sama , w domku , z płytki, ale zawsze :lol:
-
Wytrzymałam 19 minut :lol: dobre i to na początek :wink:
-
:D GRATULACJE!!!!tak trzymac!!!!
-
jak na początek 19 min jest OK 8) , ja też zaczynałam od 15-20 min a rowerku, a teraz jeżdżę nawet ok 1 godz.
trzymam kciuki za powodzenie, będę zaglądała od czasu do czasu aby sprawdzić efekty :D :D
tak jak ty z sajgonkami tak ja mam z MCDonaldsem, mam okazję jadać tam kilka razy w roku i wtedy dieta nie istnieje, co prawda jest to dla mnie obiado-kolacja, ale zawsze to śmieci, więc te sajgonki przeżyjesz, byle nie za często :) :wink:
Pozdr. :D
-
No nałażę siejutro ,więc chyba je spalę...za to dzis nie byłóo przekroczenia limitu... nie całe 1200 kalorii :lol: