-
Dziewczyny to zdjecie wieloryba jest co prawda troszku stare...dałam sie namówić wtedy na spódnicę i do dzis tego żałuję...po nim zabroniłam sie fotografowac, wiec jak gdzies jestem na fotce to zasłaniam sie z reguły, albo mnie nie widac...
to wielorybiatko jest ze środy, tuz przed wycieczka :wink: jak mi się uda to kleje tam jeszcze takiego wieloryba z listopada 2007, ale widac mnie tylko kawałek, za to włosy juz miałam krótkie :lol:
Misio...długowłosy Tomcio hihi...juz nie oge sie doczekac.
A z tym transparentem nie bedzie chyba miał czasu sie przejsc...z tego co wiem już powinien wyruszac w stronę domu.
Carin jasne ,ze chcę żebyś mnie odwiedzała! Będę bardzo szczęśliwa, bo im nas więcej tym fajniej...moje sztandarowe powiedzonko...uwaga: W KUPIE RAzNIEJ hihi.
Carri sukces to ja już osiągnęłam...przeszłam magiczną liczbę 94 kilosków. mam nadzieję , ze spadnie jeszcze troche, ale jesli nie, to naprawdę już czuję się o wiele lepiej i ...no sama wiesz. :wink:
Buziolki lecę na obiada. Hihi teraz mam dużo czasu, to bede tu częściej pewnie.
-
A co masz na obiada? Bo ja na obiada sobie właśnie zżeram z prędkością ponadświetlną szpinak z bułą. W życiu bym się o taką perwersję nie podejrzewała....
-
Udało mi sie tam dokleic kawałek wieloryba z listopada...znowu wielkie , amiało byc małe ...ale jestem tępa.
Misiu na obiad mam...wstyd sie przyznać , ale makaron z serem białym na słodziutko...ech...poćwiczę , pogram w paletki...bedzie dobrze :wink:
-
Oooo, ale ładnie to nowe zdjęcie zaaranżowane! Spodobuje mi się. A co do treści owego zdjęcia, to wiadomo przeca, co Ci powiem. To mówić nie będę.
Ej ej, a ten makaron to z samym twarożkiem? Czy może jeszcze z miodzikiem? Albo cynamonem? Bo może bym Tomciowi dziś zrobiła.....
-
Ten makaron z serkiem białym i cukrem :oops: Cynamonu mi zabrakło :cry: a bardzo lubie...Fotkę zaaranzował synio. :lol:tam sobie pazurki robię...właściwie to w domku był mały salonik piękności...pięć kobitek i mój Misiu...dobrze miał nie :wink:
No gdzie wszystkie jestescie??? Jak ja mam czas to Was nie ma...sama ze sobą mam klikac????
no dobra...jak chcecie....
- Czesć Romka
- no witaj Romeczko...
- jak Ci dzis idzie dietka Romciu?
- oj ciężko Romeczko, bom się makaronu z serem nawpierd...
- Ej no tak sie nie mówi...mówi się najadła...
- Dobrze ,najadłam się go i ćwiczyc mi sie nie chce...
- oj to nieładnie , bierz się do roboty...chcesz byc znów wielorybem...czy wolisz jednak wielorybiatkiem???
- ech...co za zycie, nawet sama siebie pouczam...
- ty nie gadaj tyle tylko siu na aerobik...a kysz , zmiataj...i tak cie tu nikt nie lubi i nie chce z tobą gadac...wont, do cwiczen...
o matko...ide , bo rozmowa ze mna jest cholernie uciążliwa... :wink:
-
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No to ja powiem tak:
-Misiu, Ty znowu na wątku Romci?
-Ano znowu, bo mi tu miło i o makaronie coś było z serkiem
-Ooooch, makaronie z serkiem?
-Tak właśnie, pychotka dla mojego kotka
-Naszego kotka
-No tak, naszego kotka psycholu jeden z rozdwojeniem jaźni. Paranoiczko Ty. A wo gołe to Kotka powinno być z wielkiej litery pisane
-No fakt. Ale czemu taka smutna, Misiu jesteś?
-No bo wchodzę do Romci na forum, piszę, czytam, pytam, odpowiadam....
-Uczestniczysz czyli...?
-Tak, uczestniczę. A Romcia pisze, że nikt jej nie odwiedza.
-Oooo!
-No, oooo, właśnie. Jakbym była powietrzem. Że nieby jak Misio wchodzi na wątek, to znaczy, że nikt nie wchodzi.
-Smuuutne..
-Nooo, co ja jestem? Panna Nikt? Kapitan Nemo?
-Chodźmy, Misiu stąd, wrócimy za parę minutek, zobaczymy, co będzie........ łykniemy sobie wody dloa ochłody
-Racja, łykniemy, Misiu, łykniemy....Ale czegoś mocniejszego nie można??
-Nie można
-No dooobrze....
-
- Ojojojoj...Romka i cóżeś narobiła...Misio teraz się obrazi...
- No co ty Romcia...mądra dziołcha to zrozumie...
- ale nieładnie tak mówic ...Romka , koleżanki wchodzą , wspieraja cię , a Ty tak piszesz...
- Romcia Ty nie podskakuj...tyle razy ci mówiłam cobyś mnie nie upominała...w koncu ja tu rządze...
- a niby czemu ty??? ja gorsza czy jak...?
- nie gorsza nie gorsza...ale ja górą byłam i jestem, zrozumiano?
- Nie zrozumiano złośnico jedna...czasu masz za dużo i głupoty z nudów wypisujesz...ale juz przepros koleżankę...
- ani mi się sni...w koncu sama powiedziała , ze weszła tu , bo o makaronie pisałam...
-ale napisała też , ze "uczestniczy" i że jej tu miło...czy to nic dla ciebie nie znaczy samolubie jeden???
- no dobra już dobra...Misio...sorki...
- O widzisz jaka potrafisz byc miła...trzymaj ze mną to się nauczysz...
O matko...rozdwojenie jaźni...czy to już coś gorszego??? :wink:
chyba jednak zrobie ten aerobik , bo mi z nudów kompletnie odbije... :lol: :lol: :lol:
-
No,no,no szacuneczek.Przemiana oszałamiająca - dwie różne osoby.Czyli jednak można.W jaki sposób zrzuciłaś tyle kg -stosowałaś konkretną dietę ?Może jakaś mała podpowiedź .http://img138.imageshack.us/img138/7739/bukiqq6.gif
-
Hihi, witamy na nowo otworzonym portalu paranoja.pl :) :) :) :):)
-
Bożenko kochana...1200 kcal i aerobik, no i rowerek mój ukochany, stary rupiec, który jednak nigdy nie protestuje i grzecznie wozi moje ciężkie dupsko :wink:
A teraz specjalnie dla Misia od grzecznej Romki , niegrzeczna Romka...kiedys dawno temu...
http://img218.imageshack.us/img218/9...gimpowylz7.jpg