-
Witajcie dziewczyny i łączę się z wami w bólu próbowania :!:
Ja też mam problem z jedzeniem wieczorem czasami to mogłabym nie jeść cały dzień ale wieczorem to jakby szatan we mnie wstępuje - dobrze że lodówkę mam prawie pustą to sie powstrzymuje, bo rano mąż nie miał by sobie z czym kanapek zrobić - może nie najlepszy ale jakiś sposób to jest :oops:
Pozdrawiam :lol:
-
witam witam i przepraszam ze tak dlugo mnie nie bylo ale czasu brak!!tesknilo mi sie za wami i to bardzo!!!jak tam niedziela mija no i co tam u Ciebie z dietka???
-
Ach szkoda gadać z moją dietką do kitu :cry:
Cały tydzień trzymałam 1000 i ważę się wczoraj a tu 0,5kg więcej niż w poniedziałek :shock:
Miałam dość wieczorem jak byki znajomi wsunęłam sałatkę z tuńczyka chyba z 500g a przecież 100g to 280kcal :oops:
No i dziś mam kaca moralnego............czemu tak łatwo się poddaję :?:
Dobrze że pogoda dziś ładna to po obiadku na baaaardzo długi spacerek pójdę.
-
nie martw sie bedzie lepiej!!!ja sie mecze tez z kalorimai nie przekraczam 1000 i nic waga ani drgnie!!!trzymam kciuki!!!
-
Chyba będę się ważyć raz w tygodniu, bo łapę strasznego doła jak ona tak skacze :cry:
-
masz racje ja tez sie wazylam codziennie i mialam zawroty glowy!!!lepiej jest co jakis czas mniej stresu!!!
-
Niedzielne buziaczki z :D zostawiam
Reci raz w tygodniu starczy,,,wtedy zauwazasz efekt, a po 10 deko to wiesz...moze wiecej siusiu albo mniej czegos tam w zołąku i niezbyt to wymierne...
-
Ech, ja zawsze na tym forum wszystkim wypisuję, żeby się nie ważyli częściej, niż raz na tydzień. Ja taka mądra jestem, bo sama wagi nie mam. Gdybym miała, to bym się na nią pakowała pewnie ze 3 razy dziennie :D:D:D
-
Witajcie laseczki!!!!!!
Jak tam zaczęłyście nowy tydzień :lol: .............ja muszę przyznać że u mnie nastrój nie bardzo :cry: ..............było wielkie ważenie, no i waga wzrosła ale nie załamuję się, może to przez to że zbliża się @ :roll: ............zobaczymy za tydzień.
Misiu masz rację jak ma się wagę w domu to kusi aby ważyć się codziennie :wink:
-
http://szukaj.wp.pl/pic/14;/32/69/57c8c999b1e1.jpeg
Wróciłam :)
a co do wag to racja że kuszą, dlatego proponuję się na nią "obrazić" i odwiedzać tylko raz w tygodniu, a nawet raz na dwa tygodnie...
organizm ma to do siebie, że jak człowiek tylko zacznie się odchudzać, on broni się i zatrzymuje wodę,
Nie przejmuj się, to minie :)
dlatego zostaw teraz wagę, rób swoje a sama zobaczysz jaka radość będzie zobaczyć efekty przy następnej ( za tydzień) "wizycie" u wagi :wink:
pozdrawiam i życzę miłego dnia :wink: