-
Witajcie dziewczyny :lol: No nareszcie koniec imprez, przez nie człowiek wyglądał by jak słoń :oops: no taki łakomczuch jak ja :wink: Tikerka w sobotę nie zmieniałam choć było mniej, ale po tym weselichu musiałam bym go przesunąć w drugą stronę :oops: ale może to jedzonko nadprogramowe jeszcze zalega i jutro będzie już lepiej :roll:
Idę was poodwiedzać bo tak dawno nie byłam :lol:
-
:D hejka Reci:)
co u ciebie............pomocy---dawaj te kopniaki- tylko solidne:):) :lol: :shock:
-
Caissa już do Ciebie lecę z tymi kopniakami :lol:
-
Heja Reci. Wybawiona , wytańczona? To i żarełko się wytrzęsło :wink:
Buziaki
-
No to wieczorek w pełni :lol: głód doskwiera jak nie wiem co :cry: ale muszę dać radę :roll:
Tak się rozpuściłam że szkoda gadać :oops:
Byle do rana :roll:
-
A ja mało zjadłam na weselu...jakoś mi sie nie chciało...za to niedziela, to był koszmar...jajecznica na śniadanie, a potem to tylko cukierki i delicje... :oops:
Ide na film...pa
-
Romeczko wcale Ci się nie dziwię :lol: to ta wstrętna@ :roll:
-
hEJKA!!
Dzisiejszy dzien tez taki lightowy........ :evil: , jutro zawiązuję pasa!!!
No własnie byle do rana. U mnie wszyscy śpią, a ja jeszcze klikam ...........hehe, ale też czuje się już zmęczona.
Zostawiam na jutro słoneczne i słodziutkie buziaczki :wink:
-
Witajcie laseczki :lol: I wytrwałam nic nie podjadałam wieczorkiem :lol: ale jestem z siebie dumna :lol: :lol:
Dzionek pochmurny ale humorek mam dobry :lol:
Lecę do was a potem piszę pracę bo w piątek jadę na uczelnię i chcę promotorowi oddać kolejny rozdział :lol:
-
Hihi, Reci, gratulacje, najważniejesze, to wiedzieć, że się da, że to nie jest fatalna konieczność, że TRZEBA ZJEŚĆ. Bo nie trzeba, hihi.:)