-
Szpinaczek (mniami:P) należy umyć i albo zalać wrzątkiem, albo wrzucić do garnka z posoloną wrzącą wodą i obgotować chwilkę, zrobi się go dwa razy mnie uprzedzam! Potem na durślak i dusić na patelni. Zawsze jadłam jeszcze z jajeczkiem i szczypiorkiem ale teraz nie moge:( A befsztyk jak przeczytałam tu na forum się smaży na patelni, oczywiście potrzebna Ci jest wołowinka, musisz zapytać panią w sklepie jaka jest najlepsza na befsztyk właśnie i ona Ci doradzi. Wiem że te moje wiadomości takie ch/haotyczne ale nie jestem zbyt dobra w kuchni, o tym befsztyku musisz sobie poszukac gdzies na forum, byl dokladny opis. Pozdrawiam i powodzenia!
-
czesc Dziewuszki! ale sie ciesze ze istnieje taki temet, zaczynam kopenhaska od piatku , bo wczesniej siostra ma urodziny i bez alko sie nie obedzie, .
napewno Wam sie uda, bedziemy sie wspierac i motywowac wzajemnie. ja przewiduje koniec 8 wrzesnia i odniose sukces! Pozdrawiam
-
No tak.. Zapisałam się i spaliłam sobie grzanke:( Jestem na kopenhaskiej 10 dzien i schudłam 6 kilogramów, co prawda nie widać zbyt wiele ale jestem świadoma tego, że w ciągu tygodnia nie stanę się super laską, to jest w ogóle niemożliwe:( Ale tłuszczyku zdecydowanie mniej i podobno twarz mi się mniej pyzata zrobiła, więc warto! Tylko potem muszę znaleźć siłę by jechać dalej 1000 kcal albo 1200. To będzie trudne.. ale mam nadzieję że będziecie mnie wspierać:)
-
Silveren według moich szybkich kalkulacji w piatek bedziesz konczyc trzynastke a ja ja zaczynac. Czy mogłabym czasem Cie o wsparcie w trudnych chwilach prosic, pewnie jakies zalamania beda ale wiem ze sie nie ugne jak bede miec kogos kto przez to przeszedł.
Zycze wytrwałosci, a ja moge Cie wspierac na Twoich dalszych 1ooo-kaloriach
z gory dzieki, jesli mozesz to napisz czy miałas jakiees ostre dołki odpornosciowe, czy było ci słabo, czy byłas jakkolwiek aktywna fizycznie, czy po prostu ciezko???
-
Miałam dołki:) Jasne, że tak:P Kręciło mi się w głowie przez pierwsze 3 dni troszkę, ale to dlatego, że obiad dopiero jadłam o 16-17 więc właściwie do tej pory byłam natczo. Potem już nic mi nie było, czuję się dobrze, przyzwyczaiłam się i nie jestem już wcale głodna. Najgorsze jest to jak idę sobie gdzieś do centrum i tam wszyscy jedzą, wszędzie pysznie pachnie a ja wiem że nie mogę..:) Wtedy jest właśnie ciężko, ale mówię sobie wtedy że jeszcze niewiele mi zostało i że muszę być twarda a nie miętka i pokazać tym paru osobom które nie wierzyły że wytrwam. Mi zdecydowanie pomogło to właśnie, że wszyscy mi mówili że nie dam rady a ja sobie powiedziałam "pokaże Wam że potrafię", inaczej chyba już dawno bym przerwała:P Oczywiście że będę Cię wspierać, kiedy tylko będziesz tego potrzebowała:) Ja mam za 2.5 tygodnia urodzinki 18 i mam zamiar jeszcze schudnąć 4 kilogramy, mam nadzieję że się uda mi i że będę ładnie wyglądać na mojej imprezce a przede wszystkim dobrze się czuć:D I będę jadła i piła na co tylko będę miała ochotę:P Wiem że to głupie ale 18stkę ma się raz w życiu i na pewno nie odpuszczę sobie urodzinowego torta, kalorie spalę na parkiecie:D
-
hej dziewczyny!ja trzynastke bede zaczynac od jutra .limetkasss napisze ci jak sie czuje po dwoch dniach bo ty wtedy bedziesz zaczynac!!mam nadzieje ze bedziemy sie nawzajem wspierac.pozdrowka!!
-
Siliveren dzieki za ewentualne wsparcie psychiczne, masz racje , taktyka 'nie wierzycie, ja wam pokaze' moze rzeczywiscie dac kopa. U mnie w domu juz sie wszyscy przyzwyczaili ze cały czas zaczynam jakas diete, ja chce jakies 7 kg schudnac i bede z siebie zadowolona po maksie! wierze teraz ze sie uda, moje kochanie wyjechało i wraca 10 wrzesnia i ma mu kopara opasc na moj widok.
Mi miesiac temu stukneło 21 latek , 18 nastka - super sprawa, wierze w Ciebie ze te 4 kiloski zgubisz i bedziesz sie cudnie bawic, a moze powinnam powiedziec ze nie wierze to by cie bardziej zdopingowało:)
Madziorek super jak bysmy mogły te 13 nastke razem pokonac, ja wierze naprawde mocno, i wiem ze 13 dni przezyje, tylko mi czasami własnie takiego mocnego słowa potrzeba coby mi sile dało i wiem ze nie ma bata, 8 wrzesnia bede pare kilo lzejsza:)))
moze ktos jeszcze ze mna od piatku? nie łamac sie!
13 nastka albo inna dieta, niewazne, co kto lubi, kazdy przy wystarczajacej sile woli i checi schudnie ile sobie wyznaczy
pozdro, trzymam kciuki
-
hej, dzis jest moj drugi dzien 13-stki i powiem ze troche sie czuje slabo i wciaz czuje glod ale pije dzielnie szklanke za szklanka wody mineralnej i nie poddaje sie, mysle ze jak juz pisalayscie najgorsze sa pierwsze dni, ale jest to do pokonania.nalezy mylsec o pieknym 14 stym dniu kiedy bedziemy z siebie dumne ze dotrwalysmy do konca..i mozemy zaczac jesc wszystko byleby miescilo sie to w 1000kcal. Ja wlasnie tez zamierzam przejsc na dietke 1000kcal po skonczeniu tej.
trzymajcie sie dzielnie
pozdrawiam
-
racja, mysle ze wizja 14 stego dnia i zadowolenia z siebie, ze udało sie wytrwac daje kopa do walki, poza tym chyba wsparcie tego forum jest megamotywujace, wiesz ze jakas osoba obok przechodzi to samo, podczas gdy tyle osob wokoł w ogole nie przejmuje sie tym co je, wcina na co ma ochote i mało mysli o tym ze TY akurat wsparcia potrzebujesz
powodzenia zycze
-
ale nas tu jest dużo - jak tu jest cudownie
Ciekawe czy wytrzymamy dokońca diety