-
Chyba zacznę robić od nowa a6w....
Reci, dietka jest następująca:
7.00 - kawa bez cukru
9.00 - trójkącik serka topionego
11.00 - jajko gotowane
13.00 - owoc jakowyś
15.00 - ok.150 g ugotowanego kurczaka
17.00 - 100 g sera białego.
Ponieważ ta dietka zakłada jakieś 630 kcal dziennie, zmodyfikuję ją odrobinkę, np. tak:
7.00 - kawa bez cukru z odrobiną mleka
9.00 - trójkącik serka topionego z dwiema kromkami wasy i pomidorem (albo ogórkiem)
11.00 - jajo gotowane (z keczupem, kawiorem albo chrzanem)
13.00 - owoc jakowyś
15.00 - kawałek gotowanej kury plus paczka warzyw na patelnię dla zapchania
17.00 100 sera białego z dodatkiem jogurtu na słodko (z łyżeczką miodu) bądź na słono (ze szczypiorkiem i curry).
Jak Wam się to widzi? Kiedy mnie przyciska, muszę mieć dietę z dokłanie wszystkim określonym.... i to jest właśnie taki moment.... Do tego zero piwa (ooo bogowie rozpaczy) i herbatki dużo, wody dużo.........SEKSU DUŻO - CHCIAŁOBY SIĘ RZEC.
-
Misiu chyba zacznę tę dietkę razem z Tobą. Tak we dwie będzie raźniej :lol: ALE Tą zmodyfikowaną bo serek bez wasy to prawie nic.
A czy codziennie jest to samo?
-
O tak! To ostatnie ze wszech miar wskazane!! Po pierwsze ruch, po drugie banan na twarzy od rana do wieczora (a gdzy czlowiek usmiechniety to nie podjada tyle :lol: ).........................
-
To ostatnie u mnie odpada :roll: wredna @ :wink:
-
Aha, Misiu, zapomnialabym, jak wyszly klopsiki :)????
-
Monique, klopciki wyszły pysznościowe, Tomcio prawie talerz lizał (ja liżę zawsze i to nie prawie - do czysta), dziękuję za przepisik :)
Rec, codziennie to samo, fakt. Tzn..... owoce można różne, smaki serków też różne, warzywa na patelnię też można różne. No i twaróg też można różnie doprawić. Jajko też można z różnymi rzeczami (kropelka majonezu człowieka chyhba nie zabije). Więc wcale nie jest monotonnie no i to w końcu tylko pięć dni. Byłoby fajno, gdybyśmy razem zaczęły w poniedziałek, hihihii :) :) :) Łatwiej się trzymać :)
-
ja i barola od wtorku robimy sobie dietkę oczyszczającą-trzydniową, więc nam się daty pokryją. będziemy zatem cierpieć we czwórkę :D
tylko my z tą trzydniówką będziemy chyba trochę bardziej sfrustrowane, bo tam największą, jednorazową wyżerką jest surówka.
przynajmniej zaoszczędzę w końcu na zakupach ;)
jakbyś była zainteresowana naszym menu to podaję Ci link:
http://www.gotowanie.v9.pl/diety/22.php
-
Ojej, to wy rzeczywiście możecie się taką dietką sfrustrować..... to już może lepiej zróbcie tę pięciodniową niemodyfikowaną....
-
dziewczyny to ja trzymam za was kciuki. Moja dietka narazie polega na tym ze samam ukladam sobie codziennie jadlospis do 1100 kcal i jakos staram sie go przestrzegac. Przy mojej ilosci ruchu nawet daje to efekty. Postanowilam ze jak zejde do 55 kg to wtedy bede kombinowala z gotowymi dietkami. Tzn bede testowala ich skutecznosc na sobie :lol: Na razie wole nie eksperymentowac :P
-
ooo ta zmodyfikowan brzmi superrr- chcialabymzaczac i z wami ale w nastepnym tygodniu jak i teraz mam sporo nauki takze musze na razie pomyslec o tym ale w nastepny poniedzialek nie ma sprawy :wink: :wink: :wink: