-
No więc właśnie. I się pytam: gdzie jest sprawiedliwość???? Dobra, idę jeść jogurcik. A dzisiaj serwuję na obiad naleśniki po arabsku. Straszliwie pyszne i straszliwie tuczące. Popatrzę sobie, jak je będzie Tomak jadł, po czym zamknę się w łazience i załkam nad smutkiem wszechświata.
-
Nie becz...zalejesz łazienkę i bedziesz miała tylko problem...lepiej wyczyść płytki i kibelek...zajmij rece, zeby zająć mysli znaczy :wink:
I dawaj przepis na te naleśniki...moja łazienka już wymaga gruntownych porządków :wink:
:lol: :lol: :lol:
-
To mnie zaproś, ja mam taki odchył, że lubię szorować łazienkę. Kibel myć lubię, odkamieniać zlew też lubię. To się leczy?? A naleśniki.... no ciasto robisz jak ciasto:) Oczywiście nie zapominając o gałce muszkatołowej. Później walisz na patelnię mięso mielone (najlepiej nie tylko wieprzowe, ale wymieszane z drobiowym na przykład). Podsmażasz z odrobiną wegety i curry. Później robisz FiX do potraw chińskich knorra (zabójczo kaloryczny) i wlewasz do mięsa. Doprawiasz przyprawą chińską "5 smaków", jeszcze trochę curry, sos imbirowy z soją, paprykę ostrą i trochę słodkiej, można dać szczyptę chili. No i trzeba to jeszcze zabielić, w wersji hardcorowej można majonezem, można też śmietaną i mąką, można mlekiem i mąką, można wodą i mąką. Masę ładuje się do naleśników, podgrzewa i je. Kalorii to ma jak stąd do tamtąd. Właściwie to są naleśniki arabsko-chińskie, w każdym razie na pewno azjatyckie. Dostaje się od nich skośnych oczu :D
-
Witaj :) przychodze z rewizyta:) oj te naleśniki to bomba kaloryczna ale przecioez mozna je zrobic mniej kaloryczne np z warzywami i kurczakiem gotowanym :) zamiast Fixa np. sos sojowy , albo wcale nie dawac sosu:) oj moze kiedys cosik takiego zrobie u mnie z motywacja do gotowania slabiutkooo :cry:
-
Nie leczy sie tego chyba...w sumie to ja też lubie...ale jakoś teraz nie mam natchnienia...
jej jaka to musi być pychota....u mnie tylko mięsko drobiowe sie jada wiec wieprzowinke mam z głowy...chyba sobie zrobie w ramach tych urodzin...
co do FIXA to mam akurat...i nie wydaje mi sie az tak zabójczy...w 100gramach fixu jest 277 kcal, a w paczce jest tylko 36gram!!!
Wychodzi na to ,że paczuszka ma zaledwie 99,72 kalorie...
-
No tak, Katarinko, można zrobić mniej kaloryczny i pewnie tak kiedyś zrobię, ale dzisiaj akurat chcę zrobić coś pysznego mojemu Tomciowi, a on to uwielbia właśnie w takiej bombowokalorycznej formie. Ale dzięki za pomysł, na pewno mi przypadnie do gustu taki chudy naleśnik :D:D:D
Romciu, mnie się wydaje, bo też akurat na tę okoliczność mam ów Fix w domu, że te kalorie to się liczy w gotowym produkcie, tam jest tak chyba napisane, że to 100 gram nie dotyczy suchego, ale już zrobionego. Niestety.
-
No nie...mam go przed sobą...i pzryrzadzonego juz według przepisu z miąskiem to njest porcja 435 kcal, a tamto na pewno jest tak jak mówie...
Nie pisze 100mililitrów przyrządzonego sosu tylko 100gram Fixu
Tylko całe danie, na które tam jest przepis jest oznaczone gwiaZdka i to jest rzeczywista kalorycznosc dania...ale z tym fixem jest na pewno tak jak pisałam...
-
Hmmm, a u mnie napisali, że w jednej porcji dania przygotowanego według przepisu podstawowego (tak, tu jest gwiazdka właśnie) jest 435 kalorii. A Fix ten jest obliczony na 3 dania, tak mi tu napisali. Ja już nie wiem. niech nas ktoś rozsądzi!!!! Zaraz. Może spojrzę do mojej magicznej książeczki o kaloriach...... moja magiczna książeczka mówi mi, że nie ma w niej fixu knorra do potraw chińskich, ale są inne fixy knorra i np. w 100 gramach "części jadalnej", czyli gotowego już fixu jest np. 348 (sos do pieczeni). Może niech ktoś mądry się wypowie. Czy jest na forum ktoś, kto pracuje w firmie Knorr???????? :D:D:D:D
-
Dla mnie Fix to Fix i jesli w 100gramach jest 277, a paczka ma 36 gram to inaczej nie wyjdzie...rozrabia sie to woda a woda kurcze kalorii nie ma...
Dla porównania...sos pieczeniowy sossin z biedronki(swoja drogą czego oni z tych biedronek nie robią? i czy sa one niskokaloryczne?)
Podana jest wartość odżywcza przyrządzonego produktu...w 100mililitrach32 kcal
skład naprawde bardzo podobny...różnica w warzywach i grzybkach.....
-
Hmmm, to ja może po prostu sobie takiego naleśniczora dzisiaj zjem nie zastanawiając się głębiej nad tym zagadnieniem. Jakby co, to będzie na Ciebie :D:D:D:D A wtedy Cię znajdę i będzie strasznie :lol: :lol: :lol: :lol:
A z biedronek to oni wszystko już robią, tylko nie rozumiem, jak oni z nich tyle mleka wyciskają.