Wersja do druku
Laura82-Pomyśl że masz fajnie z tymi stopami mimo wszystko:) Jestes malutka i masz małe zgrabne stópki. Buty kupić ciezko ale lepiej miec problem z za małą stopą niż zza dużą. Moja koleżanka ma 168cm i rozmiar buta 46 :shock: założe się ze wolałaby miec problem malutkich stópek:)
I jak mija ci dzionek:)???
znowu zapomniałam o własnym wątku, chyba sobie na czole wytatuuję czy co... :?
hmm... siedzę sobie na tym 1200kcal, ćwiczę sobie, uczę się, żyję... :lol: i staram się nie denerwować :lol:
11 tydzień diety - raport z linii frontu
Było:
Waga: 92
Obwód bioder: 112
Obwód brzucha (na linii pępka): 108
Jest:
Waga: 78 [wchodziłam na wagę o 8 rano i o 12 i tak było pokazane o!]
Obwód bioder: 100
Obwód brzucha (na linii pępka): 92
Inne wymiary:
Łydka: 43
Udo: 59
Biust: 108
[wymiary są 'ewentualne' bo ja nadal upieram się przy tym że nie umiem się mierzyć :lol:]
Wymiary łydki, uda, biustu się nie zmieniły :( Jeszcze 13 kg przede mną!!!!
Ogólnie to straszny dzień mam dzisiaj. Impreza rodzinna :? więc od samego rana latam od sklepu do sklepu, biegam ze ścierą i sprzątam, muszę jeszcze skończyć przygotowywać jedzenie, pozmywać, nakryć do stołu, w międzyczasie iść na 2 spacery z psem, ubrać się, umalować... to wszystko mnie przerasta :lol: o! i jeszcze muszę 2 tematy z mikroekonomii dzisiaj opracować więc nie wiem czy znajdę chwilę na ćwiczenia :( ale nie, ćwiczenia ważniejsze,ruch to zdrowie, najwyżej jak już się impreza skończy to zabiorę się za mikroekonomię...!
Dziewczyny ja nie mam w co się ubrać :!: :!: :!: :!: :!:
taaaa imprezy rodzinne są suuuuuuuuuuuuuuuper :? zawsze się musze nasłuchać, że przytyłam, że mogłabym coś zrobic z włosami (tylko co ja się pytam:?:) ale...ale za to jedzonko jest pyszne (co dla człowieka będącego na diecie nie bardzo jest plusem).
trzymam kciuki za wytrwałość :!:
:******
M
ja sobie sałatkę zrobiłam więc przez całą imprezę będę wcinać jak królik :lol: a z gadkami jest najgorzej, po ostatniej rodzinnej imprezce miałam depresję przez kilka dni :? na szczęście będzie też mój kumpel więc w razie czego zrobimy wylot na jakąś inną imprezkę :lol:
A ja przy wzroście 160 mam rozmiar stópki 36, wszystko pięknie ładnie, że są krótkie, ale czy muszą nadrabiać na szerokość? (wyglądają jak u kaczora donalda)
A dziś zamiast czekać w kolejce do lekarza poszłam na zakupy, kupiłam sobie cudne balerinki, za 42zł :shock:
Taaaa imprezy rodzinnee ;|
Apropo balerinek tez sobie kupiłam w piątek ( pochwale sie a co tam ;p ) tylko ze mnie optarły na pięcie.. masakra.
Gratulacje!
Oby tak dalej z wymiarami :)
Pozdr ;*
____
http://www.suwaczek.pl/cache/8a0e9cc8b1.png -> I Etap
Oooo, gratuluję 78! Tak trzymać! :D Lecisz jak burza (majowa :) )
Co do ciuchów - moja droga, ciesz się, że nie masz co na siebie włożyć, bo CHUDNIESZ, a nie w przeciwną stronę... 8) Żartuję, odwieczny problem pustej szafy ma chyba każda kobieta ;)
A ja znam kobietę tak genialnie zorganizowaną, że nie dość, że hasło "nie mam sie w co ubrać nie pada" to jeszcze to, co na siebie wkłada to czysta poezja. Generalnie kompleksy mi się w jej obecności odzywają, ale dobrze, przynajmniej się nie rozleniwiam z tym dbaniem o siebie. No i właśnie. My tu gadu gadu, a tu trzeba krem w d. wetrzeć (ja już po kąpieli :D zalety chorowania)
Heh, ja na szczęście mam się w co ubrać, bo z powrotem się zaczynam w swoje ciuchy sprzed przytycia mieścić ;) A już było kiepsko, oj kiepsko...
Ale jak dotrę do tych moich 60 kg to idę na taaaakie zakupy :D
przeżyłam! sałatka i wino w limicie, kostka czekolady ponad limit ale raz się żyje!!! całkiem wesoło było :D a teraz padam na ryj ze zmęczenia... odezwę się rano...
happysad89r nigdy w ten sposób nie myślałam o swoich stopach... kurcze faktycznie wolę, by były takie miniaturowe ;)
Becia tylko patrzeć, podziwiać i brać przykład... Pięknie Ci idzie.
Pozdrawiam
zmieściłam się w spodnie w które nie mieściłam się od 2 lat... ale... co z tego że schudłam te 14 kg skoro wcale dobrze nie wyglądam:
http://i4.photobucket.com/albums/y14...a/DSC00975.jpg
Beatko,
bo jak ja Cię kopnę!
Jak to co z tego, że schudłaś 14kg? To wielki sukces!!! I niech on cię mobilizuje do dalszej walki, bo już naprawdę niedaleko. Dupkę masz już chudziutką :wink:
14 kg to baaardzo uzo! A te spodenki Ci fajnie leżą, więc nie narzekaj! Bo dołączę do Felicji i też kopnę, no!
14kg mniej to WIELKI krok i go nie deprecjonuj tutaj! Nie od razu Rzym zbudowano, jesteś na półmetku, także nie waż się nawet łamac tutaj i narzekać ;) Idziesz w dobrym kierunku, a to ważne.
Masz podobną budowę jak ja, chuda pupa i nogi, a potężniejsza góra.
Biust masz zdecydowanie fenomenalny :D
pris, to tylko ten nowy stanik :P
dziękuję dziewczyny za kopa w tyłek, baaardzo tego od czasu do czasu potrzebuję!!!
wiesz co....jak ja chudnę pół kg to lecisz do mnie z gratulacjami....a Ty schudłaś 14 kg i nie jesteś zadowolona :?: bo jak dostaneisz od nas zbiorowego kopa to się opamiętasz :x
jak ja bym chciała wejść w spodnie, w które 12 lat nie wchodziłam, to.....byłby za krótkie, bo 12 lat temu miałąm 12 lat :)
a biust-rewelacyjny, kurcze jeden stanik a zmiana ogromna :!:
Hehh, wiecie co? Tak mnie tu ostatnio długo nie było, więc poczytałam sobie ostatnich kilka stron. Mogłabym dużo napisać, odnieść się do tematu biustu, stóp, talii, sałatek na imprezie, ale nie zrobię tego, bo teraz tak mnie naszło, że po prostu chciałabym Wam podziękować. Zauważyłam, że kiedy czytałam sobie te stronki, to na moje usta wypłynął pogodny, szczery (a nawet serdeczny hiehie) uśmiech. I za to dziękuję :)
Ech... wzruszyłam się.
Kwiatuchy dla Linkinki, która pięknie schudła:
http://bliska.blog4u.pl/upload/493765.jpg
Oraz pytanie do Linkinki: jak, co i ile ćwiczysz?
Beatko,
po to tu właśnie jesteśmy, żeby dawać kopa. Ale muszę Cię rozczarować - jesteśmy interesowne - też czasem potrzebujemy kopa, więc liczymy na rewanż kiedy nadejdzie potrzeba :lol:
Zobaczysz, z nami szybko te 14 kilo poleci. Ja dziś rano patrzę na tickerek i
:shock: jeszcze tylko 13 dni? (przez miesiąc jestem na 1200kcal) strasznie szybko mi zleciało. Tobie też radzę to samo - poszukaj na necie ładnego tickerka i ustaw sobie odliczanie dni od tyłu (13,12,11 itd) na jakiś krótki okres i mały cel, np 14 dni/2kg albo 21dni/3kg, zobaczysz, zanim się obejrzysz tikerek będzie trzeba zmienić na nowy. Fajne hasło ma któraś z dziewczyn na forum (już nie pamiętam kto): "nie rezygnuję z moich celi, ponieważ wymagają one czasu. Czas i tak upłynie". Po prostu rób swoje i nie myśl o tym jak wyglądasz teraz. Myśl o tym, jak będziesz wyglądać i ciesz się tym już dziś!!!
mustikka
już się opamiętałam :lol:
strasznie się teraz wkręciłam w te staniki :D dzisiaj przyszły dwa które sobie zamówiłam (granatowy i biało-różowy) i jeszcze licytuję gorset :D mój biust zasługuje na odrobinę rozpieszczenia :D [żeby to jeszcze było komu pokazywać... haha]
Misio
nie ma za co dziękować :D
to raczej ja powinnam dziękować za te śliczne kwiaty :D
od zeszłego poniedziałku ćwiczę codziennie 20 min z Deanne Berry 'Pump It Up - The Ultimate Dance Workout' na razie tylko część dance it out bo tylko tyle w tym momencie mam. ale te 20 min ćwiczeń sprawia że jestem strasznie zlana potem chociaż ćwiczenia nie są wcale trudne (chociaż na początku nie potrafiłam jednocześnie machać rękoma i pilnować kroków :lol:) tylko jak dla mnie to jest 20 min niezłego wysiłku.ale widzę że sobie coraz lepiej radzę. Przedtem robie sobię małą rozgrzewkę: skłony, rozciąganie mięśni.
Felicja
mam nadzieję że nie będziecie potrzebowały rewanżu bo dieta Wam będzie szła wzorcowo :wink: ale mimo wszystko możecie na mnie liczyć :wink:
a w ogóle to ciapa ze mnie bo zapomniałam zmienić tickerka a przecież już nie ważę 79 tylko 78 :D
Śmiem twierdzić że po takim dopieszczeniu nie minie dużo czasu i się pojawi jakiś absztyfikant 8) Nie widziałam jeszcze młodej dziewczyny z fenomenalnym (a taki masz) biustem bez kręcących się facetów wokół. Oh well, natura, wiosna, maj ;)Cytat:
Zamieszczone przez Linkinka_Becia
Tylko się nie rozpędzaj z tymi zakupami, bo jak Ci ta waga idzie w dół, to obwód będziesz potrzebowała coraz węższy. No, ale wszystko i tak można puścić na Allegro 8)
Używane staniki na allegro? :?
Dziękuję.
ja sobie powiedziałam że te 3 + ten gorset jeśli uda mi się go wylicytować póki co mi wystarczą :D bo zgubiłam już 2 cm w obwodzie :shock: i tylko nie wiem czy to efekt diety czy dobrego stanika :shock:
no to taadaaam właśnie widzisz dziewczynę z (ponoć) fenomenalnym biustem bez kręcących się facetów wokół i to przez ostatnie 20 lat :lol:
No to Beatko, zostałyśmy same na polu bitwy, tańcząca i pris nam wyjechały, kazetka znikła w sposób tajemniczy, a przed nią jeszcze sarah'ę wcięło...
Dobrze, że inezzka jest jeszcze, bo mobilizacja musi być pełna, weekend majowy przed nami, to nie czas na załamania :)
Jeszcze jestem, jadę za godzinkę jakoś ;)
Linkinka - fenomenalny to masz biust jak masz stanik dobry ;) Nie jestem osobiście fanką dużego, wylewającego się biustu spoczywającego na brzuchu, if you know what I mean.
Pamiętam jak raz mi kumpel nawet powiedział (na moim etapie nieszczęsnego 80D przy w miarę szczupłej sylwetce), żebym może zaczęła dbać, bo obwisam :shock: Ok, to było po paru głębszych więc jakoś to zniosłam, ale jak się potem nad tym zastanowiłam to uderzyłam tylko w rozpacz, że ja to mam pecha i w tak młodym wieku mieć obwisły cyc. Bo co, tylko operacja zostaje!
Teraz się z tego śmieję ;)
Felicja - używane staniki z Allegro, a lumpeksy? Idea podobna.
Każdy ma inne postrzeganie tego typu kwestii, ale fakt że bielizna używana jest dość kontrowersyjna. Ale powtarzam: jak kto chce i uważa, tak robi.
Kupiłam raz używany stanik, ale było to cudo, na które by mnie nigdy stać nie było (nowy kosztuje jakieś 500-600zł), a było w świetnym stanie i - stosunkowo - za grosze. Nie czułam obrzydzenia, a stanik wręcz jak nowy :)
O grrr, nienawidzę lumpeksów... Nie kupuję na wykopkach.
A ja czasami kupuję:) Szczególnie jak coś ma fajny materiał. Znajoma jest krawcową z pasją:) Przerabia ciuchy na istne cuda:) I mam 100% pewnosci ze nikt nie przyjdzie w takiej samej bluzce:p A i tak wszyscy później pytaja gdzie taki fajny ciuch kupiłam:)
pris
ja też mam już dosyć moich uszu spaniela (baaardzo mi się to określenie podoba :lol: ) więc będę walczyć żeby przestał być tak obwisły!
mustikka
dziękuję za śliczny obrazek, chętnie bym się rzuciła w te słoneczniki i leżała tak cały dzień :D
A w ogóle to dzisiaj mnie jakieś choróbsko zaczyna łapać, nie ma wyjścia, trzeba będzie przed pójściem spać wlać w siebie grzane piwo z miodem i cytryną, mam nadzieję że mnie postawi na nogi :(
Oj niedobrze...
Mnie mama próbowała kurować piwem grzanym z ... koglem moglem! (wlewasz grzane piwo do kogla mogla).
nawet ćwiczyć nie mam siły :( czuję się tak beznadziejnie że chyba gorzej nie mogę...
Ojj ...
Lepiej do łózka i jakies skuteczne lekarstwo zebys mogła czerpać cos jeszcze z tego weekendu :)
Kuruj sie szybko. Buziaki :*
____
http://www.suwaczek.pl/cache/8a0e9cc8b1.png -> I Etap
Rutinoscorbin + grzane piwo + ciepłe ciuchy + kołdra... i ogromne wyrzuty sumienia że nie byłam w stanie dzisiaj ćwiczyć...
ja wiem że leki i alkohol to nie jest dobre rozwiązanie ale mnie tylko to jest w stanie postawić na nogi :shock:
Słoneczko, jak się czujesz?
Jak nie przejdzie do poniedziałku to w trymigi do lekarza!!! A rutinoskorbin teraz to już nic nie pomoże, to tylko witamina C.
w sumie to już jest lepiej, nos jest co prawda lekko zatkany (kataru w nim jak na lekarstwo) ale ogólnie czuję się dobrze. i ciągle tylko kicham... może mi przejdzie niedługo...
w ogóle to uznałam że jestem jakaś nierównomierna. nie dość że praktycznie z rąk i nóg nie chudnę to jeszcze założyłam spodnie w które się dotychczas nie mieściłam i stwierdziłam że jestem jakaś inna. Bo to nie są biodrówki tylko takie wyższe, i tak w biodrach są ok, może mogłyby być trochę węższe a na brzuchu są obcisłe... :evil: ale co tam, pewnie niedługo i tak będą za duże :lol:
I ten ostatni wniosek jest zdecydowanie najważniejszy:))) Miłego dnia;*
wrrr wkurzyłam się... burza jest... pies się boi i najchętniej wskoczyłby mi na kolana... pouczyłabym się ale sąsiad z góry od kilku godzin testuje wiertarkę :?
Czyli generalnie nie wesoło...
A jak się czujesz?
kicham i od czasu do czasu smarkam. czyli normalka, przejdzie pewnie niedługo. za to przez @#$%^&* sąsiada i jego wiertarkę rozbolała mnie głowa :evil: i w ogóle nie mogę zasnąć, nie mogę się ułożyć wygodnie w łóżku... chyba pójdę spać do psa na podłogę!
I jak na dziś, skarbie?