Wersja do druku
ja też ostatnio zauważyłam, że jak zdarza mi sie zdrzemnąć w ciagu dnia, to nie dośc,ze nic mi to nie daje względem wypoczęcia, to wręcz pogarsza mój stan i totalnie zamula. :/
a co do brzuszków, to niestety, żeby nie było jeszcze gorzej powinno się cwiczyć z dnia na dzień, zeby zakwasy nie zrobiły się jeszcze gorsze.
polecam też masaż. powinien pomóc.
hehehe - boli brzusio- zakwasy sprawiaja, że czujesz, że żyjesz ;) ;) ;) to moja dewiza ;)
no proszę jakie piorunujące wrażenie wczoraj zrobiłaś maleńka :twisted:
dobrze, że ten na budowie nie stał na jakiejś drabinie, bo pewnie by spadł:P
( a raczej padł u Twoich stóp ;) )
buziaki!!! :)
brzuch nadal boli a wczoraj nie byłam w stanie zrobić chociażby 1 brzuszka :? muszę jednak spróbować tego masażu, może coś pomoże :?
Autkobu
fajnie by było jakby z tego piorunującego wrażenia coś wynikło z B. a co do padania do stóp to bardziej prawdopodobne by było że ja bym padła do stóp B. z racji chodzenia w butach na wysokich obcasach w których nie umiem chodzić :lol:
hahahahhaa, to też byłoby dobre, zacieśnienie znajomości ;)
:P:P:P
ale tylko wtedy jakby mnie złapał :P bo jakbym sobie mordkę obiła to by tak zabawnie nie było :lol: eeeh jak ja wytrzymam te 3 miesiące bez B? :shock: może uda mi się zapomnieć. miejmy nadzieję...
się okaże przez te 3 miesiące :)
kochana, od razu Ci mówię, że nie zrobisz 100 brzuszków - zrób 20 i się porozciagaj- połóż się na podłodze, wyciag ręce za głowę i próbuj sięgać jak najdalej zarówno rękami jak i nogami :)
powodzenia, napisz jak Ci poszło! :)
mam tylko nadzieję że nie zwariuję przez te 3 miesiące :lol: bo w dniu dzisiejszym jestem na prostej drodze do psychiatryka :lol:
i się pochwalę, no! było i rozciąganie i 100 brzuszków (jednak dałam radę, w seriach oczywiście, tak jak ostatnio 50.30.20 a między seriami półminutowe rozciąganie) i 10 pompek też było o! jestem z siebie dumna :D
a teraz lecę pokombinować co tu zrobić żeby przez wakacje wypięknieć :D
PIĘKNIE!!!! :D:D:D
no i widzisz! forma rośnie :D BRAWO! :)
co do psychiatryka, ale to przyjemne wariactwo, prawda? ;)
buziaki! :)
przyjemne by było jakby było odwzajemnione :(
No to powiedz mu, Kobito!!! :lol:
ja Ci wroze nowa milosc podczas tych wakacji i uwierz, ze jak ja cos takiego powiem, to sie spelnic musi ;)
dzisiejszy bilans 1 127,85 kcal, przysięgam, więcej w siebie nie mogłam wrzucić. W ogóle to taki średni dzień dzisiaj był bo nic mi się nie chciało robić. dobrze że chociaż te ćwiczenia zrobiłam, jedyna rzecz z jakiej jestem dziś dumna. źle się czuję psychicznie, mam nadzieję że jutro będzie lepiej :?
aimka6w
ale jak? 'hej, może mnie pamiętasz, Becia jestem a Ty mi się cholernie podobasz'? :lol: on i tak ma mnie w dupie. i pewnie jest zajęty.
Harsharani
trzymam Cię za słowo :P jak się nie spełni to... :twisted:
A skąd wiesz? A może nie?Cytat:
Zamieszczone przez Linkinka_Becia
A znacie się w ogóle? Rozmawialiście kiedyś ze sobą? Jak tak, to zapytaj, czy ma ochotę iść z Tobą do kina/na film/ na impreze/na kawe/ na wystawe motyli... Kurcze, zeby ktoś mnie raz zamiast na drinka zaprosił do biblioteki na czytanie ksiazek... Chybabym uklękła z wrazenia i od razu się zgodziła :D
A jak się nie znacie, to może zacznij się do niego na korytarzu usmiechac i mowic czesc?
Jak to jakis fajny koles, to bedzie wiedzial o co chodzi.
ps. A swoją droga, przypomniała mi się pewna historia:
Kiedyś szalałam za takim jednym gościem z Bełchatowa. Miałam tam pary znajomych, do których to niby przyjechalam i mialam nocowac u jednej panny, ale ona uknuła intryge, zebym nocowala u tego kolesia, ktory z kolei uknuł, by mieć wolną chatę i bym "musiała" spać z nim w jednym łóżku.
I całą noc przeleżeliśmy obok siebie, gadając, narzekając, jacy jesteśmy samotni, jak nam brakuje drugiej połówki... i żadne się nie odważyło :lol:
No a zaraz potem poznałam mojego obecnego faceta... Ale wtedy to już nie byłam tak powściągliwa. I opłaciło się :twisted:
hehehe Aimka, fajne historie!!! :)
Becia- ja też bym Ci radziła spróbować zagadać, ale wiem, że tylko łatwo się mówi ;)
buziaki! :)
Dzień dobry Kochana ;**
Miłej niedzieli Ci ;** ^^
z tym mówieniem 'czesc' na korytarzu, to faktycznie jest świetny pomysł. szkoda, ze tak późno padł :?
Beciu, jezeli przez wakacje Ci nie przejdzie, to po nich, jako świetna laska, zacznij od tego skromnego 'czesc', a jeżeli w ciągu tych trzech miesięcy pojawi się ktoś inny, to .. to w sumie sama wiesz :D
dziewczyny pieprznijcie mnie w ten durny łeb bo znowu zawaliłam :( byłam z mamą na zakupach, potem mama zaproponowała lody a ja nie odmówiłam :cry: jeszcze jutro ważenie, jak waga znowu będzie stała to się chyba załamię i pieprznę to wszystko w cholerę :cry:
aimka6w
jak się poznaliśmy to zamieniliśmy kilka zdań, ale to w marcu było a od tego czasu ani słowa.nie mogę powiedzieć że mnie nie zauważa bo zawsze jak się mijamy to patrzymy sobie w oczy, a raz się za mną odwrócił (koleżanka mówiła). z tym że dwa razy widziałam go jak rozmawiał z jakąś dziewczyną i to taką laską że ja się schować powinnam. ma mnie w dupie bo jakbym mu się podobała to by coś zrobił.
Autkobu
ja już dawno chciałam to zrobić tylko ja jestem tak nieśmiała że mi wstyd w ogóle na niego patrzeć było :oops:
sweetness
dziękuję :*:*
trzykolory
czy będę świetną laską to się okaże :? czasu coraz mniej a waga stoi :( a ja jeszcze jak głupia żrę 'śmieci' :?
eeeh wreszcie deszcz pada, idę sobie zmoknąć
oj babo babo :) za kare dzisiaj robisz podwójną porcję brzuszków - 200! jak już się wysuszysz! :) i to migiem! :)
jak on nie robi pierwszego kroku to Ty mu mów cześć :) trzeba się pokazać!
przecież praktycznie Cie nie zna, to jak ma CIę rozpatrywać w kategorii randkowej? :) oni tak nie myslą :) a w ogóle myslą??? ;) ;) ;) chyba tak, ale czasem nie tym czym trzeba ;)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Autkobu
meldunek: 200 brzuszków i 20 pompek zrobione. ledwo wyrobiłam. jak jutro będę zdychać z zakwasów to przynajmniej będę pamiętać że lody są niedobre, nierządne i w ogóle be!
hehe, przykra prawda ;)
:*:*:*:*:*:*:*:*
no nieźle :shock: jestem pod wrazeniem :shock: :)
hej
gratuluje zapału do cwiczen , z czasem zadnych zakwasow nie będzie
a jak po ważeniu dzisiaj , zaraz nam się tu chwalic wynikiem , ale to już :wink:
miłego dnia*
i jak i jak? :)
18 tydzień diety - raport z linii frontu
Było:
Waga: 92
Obwód bioder: 112
Obwód brzucha (na linii pępka): 108
Jest:
Waga: 74 (nareszcie!)
Obwód bioder: 94
Obwód brzucha (na linii pępka): 84
Inne wymiary:
Łydka: 41
Udo: 56
Biust: 106
[wymiary są 'ewentualne' bo ja nadal upieram się przy tym że nie umiem się mierzyć :lol:]
Wymiary biustu, łydki, uda się nie zmieniły. Jeszcze 9 kg przede mną!!!!
20 pompek i 100 brzuszków za mną. wbrew logice dzisiaj zakwasów praktycznie nie ma :shock: prawda jest taka że ćwiczę chociaż mi się nie chce bo mi potem wstyd by było się Wam przyznać że zawaliłam ćwiczenia :x a ja od października mam w-f na studiach... i mam zamiar na nim ćwiczyć :twisted: więc kondycję trzeba wyrobić :D
się pochwalę bo przed chwilą wyniki widziałam :twisted: zaliczyłam ćwiczenia z matematyki na śliczną czwóreczkę :D komentarz przyjaciółki: 'odkąd poznałaś B. o wiele lepiej się uczysz' :lol:
heh, ja na w-f na studiach w ogóle nie chodziłam ;)
miałam basen o 20.45, potem nam przesunęłi na 21.15 i stwierdziłam, ze nie będę po nocy po mieście latać, zwłaszcza zimą.. no i byłam w sumie z 10 razy przez 3 lata ;)
no gratuluje tej 4 , zasłużyłaś na nią
a co do ćwiczeń , to staraj sie po trochu ale codziennie, ja jak zaczynałam przez pierwsze dni to zawszę się zmuszałam , a teraz to jak nałóg......... no i kondycja bez porównania, a i waga szybciej leci w dół przy ćwiczeniach :lol:
no a tak w ogóle to ładnie idziesz 16 tygodni i 18kg super wynik , trzymaj tak dalej
miłego popołudnia*
Gratuluję świetnych ocen i 74kg :D
Właśnie wpadłam z niebytu komputerowego i tu co - 74 kiloski jak złoto! :D
Kochana, gratulacje, świetnie Ci idzie! :*
dzięki dziewczyny :D ta 4 z matmy i kg mniej poprawiły mi humor :D
dzisiaj z racji meczu wypiłam w limicie pół alkopopa. wiem że to mnóstwo cukru i mogłam lepiej sięgnąć po piwo ale miałam ogromną ochotę na coś słodkiego. a alkopop mnie tak zasłodził że na widok słodkiego robi mi się niedobrze.
Tak sobie pomyślałam że jeszcze tylko 3 egzaminy przede mną, muszę się przyłożyć żeby wszystko zdać bez poprawki i potem wakacje :D Więc trzeba opracować jakiś plan wakacyjny. No to sobie pomyślałam tu i tam i wymyśliłam co nieco i postanowiłam tu zamieścić moje głupie myśli bo przynajmniej będę wiedziała że jak nie zrealizuję planu to będzie mi wstyd się Wam przyznać. zawsze to jakaś motywacja:
1. Nauka = zaliczenie wszystkiego bez poprawki
2. Dieta bez wpadek. Do końca czerwca osiągnąć 73kg lub mniej. do 1 października 6 z przodu
3. ćwiczenia
4. zmiana wyglądu (tylko jeszcze nie wiem co dokładnie)
5. częściej uśmiech na mordce
6. zaakceptowanie samej siebie
7. przeobrażenie się w 'Becię ze snu'
hej plan niezły , a 5 puntky powalił mnie z nóg :D
na pewno osiągniesz te cele
miłego dnia :(
Linkinko, no normalnie gratuluje.
Jeszcze troszke i mnie dogonisz.
Powiedz, jak ludzie reaguja na nowa Ciebie?
carin
dzięki :* mam nadzieję że uda mi się wszystko osiągnąć
Harsharani
dzięki ale żeby Ciebie dogonić to jeszcze długa droga przede mną :D
ludzie praktycznie nie reagują, ba!nawet nie zauważają zmian :? jedynie moja przyjaciółka Scully z którą się nie widziałam od marca była ostatnio w szoku i co chwila pytała czy coś jem. no i wczoraj jak mi odbiło i miałam na sobie mini i legginsy to koleżanka mnie opieprzyła że marudzę a przecież dobrze wyglądam w mini. i tyle.
UWAGA KONTROLA :]
...
Zajebiście :D
wszystko pieknie :D
waga, cm, nauka, cele! pięknie :)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
cieszę się bardzo, że tak Ci się udało zrzucić te balasty nasze wielkie :) i byle do przodu.
a tej 4 z matematyki to nie skomentuje, bo dalej się upieram, ze powinnaś się leczyć :P:P:P
hehe
buziaki! :)
haha dzięki Autkobu :D
a co do matematyki to i tak jestem wściekła że dałam się tak łatwo rozkojarzyć przez B. bo pewnie wyżej by było :P :lol: a póki co siedzę nad mikroekonomią i mózg mi już chyba wyparował od tego myślenia i rozwiązywania zadań... jedyne plusy: nie myślę o dwóch najgorszych rzeczach na świecie: jedzeniu i B. :lol:
Beciu, no ja widzę, że tu normalnie wymiatasz. Idziesz jak burza, przechodzisz ogromną przemianę, widać to od razu (bo ja tu niemal od początku jestem z Tobą hiehie, to wiem :P ) - (to był zarozumiały Miś ). Jestem z Ciebie bardzo dumna: z diety, ze zmian w ocenie siebie samej (bo to się u Ciebie zmieniło na lepsze barrrrrrdzo), z wyników w nauce, z ćwiczeń, z samozaparcia. Bardzo Ci gratuluję i trzymam kciukasy i w ogóle i w szczególe Cię głaskam po główce z uznaniem :)
oj tak uznani Linkince się należy a jak :lol: , trzymaj tak dalej , a zobaczysz co to będzie po wakacjach jak wrócisz na uczelnie :D , nikt cie nie pozna haha
ja też nie myslę o jedzeniu kiedy mam dużo pracy.. niestety zaliczenie z filozofii tak mnie nie stresuje i jakoś się na nim nie potrafię skupić ;)
Wy sobie możecie mówić co chcecie ja tam żadnej przemiany u mnie nie widzę :lol:
do planu wakacyjnego dodaję punkt 8: żaden facet nie jest wart moich łez, nawet jeśli to jest cudowny, boski, zajebisty i megaorgazmatyczny B. więc koniec z ryczeniem w poduszkę czy rozpamiętywaniem tego wszystkiego.
http://blogs.smh.com.au/lifestyle/asksam/sensual.jpg
o ja, nowe, fajne słowo - muszę zapisać :twisted: ;)Cytat:
Zamieszczone przez Linkinka_Becia
dobranoc:*