zajebisty motywator sobie znalazlas...moze ja tez bede na rowerku przxed lustrem jezdzic hihihih ale naparwde dobbre to:))
no to kochana milego wagarkowego dnia:P
Wersja do druku
zajebisty motywator sobie znalazlas...moze ja tez bede na rowerku przxed lustrem jezdzic hihihih ale naparwde dobbre to:))
no to kochana milego wagarkowego dnia:P
witam Dziewczynki :)
jestem już po śniadanku (pół grahamki z pomidorkiem), zaraz zabieram się za sprzątanie (i potem drugie śniadanko-druga pół grahamki :) )
na obiad będzie rybka z warzywami (a może tylko kalafior? się zobaczy :wink:
trochę jestem zła, bo muszę na 13.00 być na uczelni u promotora (a miałam mieć wolny piątek) :? za to po południu....basenik :twisted:
a tak w ogóle to.... WYLECZYŁAM WSZYSTKIE ZĄBKI I NIE MAM ANI JEDNEGO UBYTKU :) zastanawiam się, jaką dla siebie nagrodę zafundować...macie jakiś pomysł :?: :) myślałam o fryzjerze, ale nie...zapuszczam włosy więc odpada :)
lecę do was :***************
M
jejku gratuluję wyleczenia ząbków, moje są niestety w opłakanym stanie :? ale do dentysty nie pójde! Czemu nie fryzjer? przecież nie musisz ścinać włosów, możesz po prostu zmienić kolor. a jak nie to może wizyta u kosmetyczki? albo masażystki? jakiś ciuch? opcji na nagrodę jest wiele :)
a czemu fryzjer nie... nie jest powiedziane ze musisz je obcinac...a kosmetyczna albo jakis zabieg...toz to sama przyjemnosc...:)
hhih ciesze sie ze zabki wyleczone i juz nie bedziesz musiala myslec o dentyscie:P z przerazeniem:P
http://www.northrup.org/Photos/Bever...background.jpg
Proponuję wypić z okazji zdrowych zębów!
http://img.interia.pl/kobieta/nimg/d...al_2181257.jpg
I popieram pomysł kosmetyczki w nagrodę :D
Jak poszło z promotorem?
Jakis zabieg, aby poczuc sie jeszcze piekniejsza :wink: Albo masaz..
Albo jakas nowa torebka, albo buciki..
Dziewczynki ale się narobiło...dziadek wylądował w bardzo ciężkim stanie w szpitalu. Ma udar mózgu i jest sparaliżowany :( leży na OIOMie i jest bardzo źle :( 24h na dobę ktoś musi być przy nim z rodziny, więc się zmieniamy-dlatego mnie nie było wczoraj, a dzisiaj też tylko na chwilę wpadłam.....
dietowo-porażka. Ponieważ mieszkamy 5 min drogi od szpitala, u nas w domu jest "baza". Każdy jak jest u dziadka to wpada do nas coś zjeść, napić się, przebrać. Musiałam zrobić na obiad coś, co dałoby się odgrzewać-była zapiekanka z makaronu, mięsa, warzyw.... upiekłam też ciasto.... nie wiem, ile kcal pożarłam wczoraj, ale jakoś w tym momencie mało mnie to interesowało....
wieczorem spaliłam ok 500 kcal na stepperku :)
nie mam teraz głowy do myślenia nad nagrodą, ale prawdopodobnie będą to buty :)
wpadnę jak tylko będę mogła, trzymajcie kciuki za dziadka i króliczka (Hermi chyba jednak nie będzie zdrowa:( )
M
witaj Mustikka! Jestem tu nowa ale jak zobaczylam twoj watek to musialam tu zajrzec. Ja rowniez w przyszlym roku w sierpniu biore slub i planuje schudnac...przede mna ambitniejsze zadanie bo az 21 kg...zapuscilam swoje cialko przez ostatni rok i 15 kiloskow mi przybylo... strasznie ciezko jest mi sie zmobilizowac do tego chudniecia. Ale przeciez jakos musze wygladac na zdjeciach ze slubu:) zaczelam od wczoraj, rowniez na diecie 1200, juz kiedys taka stosowalam i schudlam 10kg ale fakt, duzo cwiczylam wtedy. Wczoraj natomiast przeprosilam sie z rowerkiem stacjonarnym i wrocilam do brzuszkow. Musi mi sie udac bo mnie ten moj przyszly maz przez prog nie przeniesie, :lol: Trzymam kciuki za Ciebie i licze na to ze bedziemy sie wspierac. Mam nadzieje ze z dziadkiem wszystko bedzie dobrze, pozdrawiam
Tak mi przykro, trzymam mocno kciuki, żeby się dziadkowi polepszyło! Musi Ci być naprawdę bardzo ciężko :cry:
A Hermi to juz na pewno się nie da wyleczyć :cry: ???
kochana moja.... tak mi rpzykro ale musisz byc silna i wierzyc ze wszystko bedzie dobrze!! niestety udar to ciezka ingerencja w organizm czlowieka...a ile lat ma dziadek??
kochasna 3maj sie i nie podjadaj ciasta!! a reszte mozesz:);*
http://www.sfgate.com/blogs/images/s...kes500x375.jpg
<przytul>
bardzo mi przykro kochana, trzymam kciuki za Dziadka, króliczka i Ciebie, abyś była silna <przytul>
Ladusia witaj u mnie :)
dziadek miał już w zeszłym roku, we wrześniu, udar, wyszedł z tego, ale tym razem, jest gorzej. Ma sparaliżowaną całą lewą stronę i praktycznie nie ma z nim kontaktu :( ma 77 lat :( leży przywiązany do łóżka pasami, jak w domu dla obłąkanych, leży, nie rusza się, cały czas śpi....słyszy nas, bo jak się do niego mówi, to rękę ściska, ale nic nie mówi i nawet oczu nie otwiera :(Cytat:
Zamieszczone przez asq25
przyjęła 3 serię antybiotyków i było lepiej, niestety skończyły się antybiotyki, a ona znowu ma to samo :( miałam iść dzisiaj do weterynarza-nie wiem, czy mi się uda...zobaczymy....Cytat:
Zamieszczone przez olinka81
Cytat:
Zamieszczone przez FrOZeN
dziękuję :****Cytat:
Zamieszczone przez Linkinka_Becia
Tak w ogóle to mój ojciec jest najbardziej podłym człowiekiem, jakiego znam :? chodzi i wrzeszczy na mamę, a ona roztrzęsiona, siedzi cały czas i płacze-w końcu ojciec w szpitalu umiera :( nie chce mi się nawet pisać o moim tatcie....
dietowo porażka...dziś pochłonęłam drożdżówkę w szpitalu....ale za to na obiad jest zwykła pomidorówka z ryżem.... rano jeszcze pół godziny stepperkiem, czyli 521 kcal spalonych, więc Asiu nie bij :)
lecę się do was przywitać i zabieram się do roboty, bo o 13.00 do dziadka z obiadem jadę, potem korepetycje a potem się zobaczy....
3majcie się ciepło
M
Witam!
W ogóle to zauważyłam dziś, że jestem wymieniona w "kochanych dziewuszkach" i od razu większy rogalik na buzi :D Dziękuję :*
Wiesz, każdy reaguje inaczej na chorobę. Nie bronię Twojego taty, ale wiesz, może on po prostu denerwuje się tą sytuacją na swój sposób.
też tak myślę jak FrOZeN, u mnie w domu działo się identycznie jak dziadek był w szpitalu.
Drożdzówką się nie przejmuj bo raz że już ją pewnie dawno spaliłaś a dwa że od czasu do czasu nie zaszkodzi przecież. Poza tym lepiej że to była drożdżówka a nie pączek czy hamburger.
Mustikka wpadłam zostawić Ci wielkiego poniedziałkowego buziaka:* I trzymam kciuki za dziadka i Ciebie. Bardzo mi przykro, że musisz przechodzić takie tragedie ale mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy.
kochana moja... no co jak co wale wiek dziadek ma piekny... no jak raz mial juz udar to nie dziwie sie ze teraz stan jest gorszy... no niestety tragiczny bo nawet jak sie wyleczy to i tak bedzie kaleka.... ojj kochana ale nie ebde tu pisac strasznych rzeczy !! kto wie moze Ten na Goprze Nas zaskoczy i dziadek bedzie tancowal na weseliskach jak malo ktio:)
co do taty to nie bede sie wypowiadac ale dobrze ze Ty sie mama opiekujesz :) to najwazniejszeze ma wsparcie...:);*
za drozdzowke nie zbije kochana!!:P bo jak tyle kcal spalilas to jak moge bnic hihihi:)serca bym nie miała:)
kochana milego popoludnia i sil a ja bede trzymac kciuki za dziadka!!:)
Widzę, że i gorący wtorek.
Ściskam zatem wtorkowo!
milego dnia :)
http://static.flickr.com/58/179799742_68c43fb7e0.jpg
cześć dziewuszki :*****
z dziadkiem coraz gorzej, z królikiem bez zmian :cry: zaraz właśnie jadę do dziadka z obiadem, a wieczorem z królikiem do weterynarza....
dietkowo wczoraj była porażka (znaczy nie całkiem, bo 1500 kcal, ale za to był hamburger-w prawdzie ebz sosów, ale zawsze :? )
Dzisiaj na śniadanie zwykła bułka z szynką (cholera nie było grahamek) i to tyle... nie jestem głodna, to nie jem....na obiad konstruuję sałatkę z kurczaka, znaczy warzywa ugotowane, do tego pomidorek i pierś z kurczaka usmazona na łyżeczce oliwy i w przyprawach. Co potem-nie wiem, nie mam czasu mysleć :?
ogólnie chyba schudłam, bo widzę po spodniach, ale oficjalne pomiary (hehe jak u bokserów) w piątek :) jutro kolejny raz robię sobie wagary (wyobraźcie sobie, ze w zeszłym tygodniu zrobiłam sobie wagary a kobieta się pochorowała i zajęć nie było i tak), więc tamte się nie liczyły :twisted:
dobra, idę jedną ręką robić obiad (jak wyjdę od dziadka ze szpitala to go zjem w parku, bo potem zaraz na korepetycje).
będę wieczorem
buziaki Kochane :*********
M
Wyczytałam u Asq, że mówisz biegle po włosku. Prawda to, czy chciałaś się na wakacje załapać? :wink: A tak poważnie, to masz jakiś certyfikat? Bo ja chcę zdawać, ale nie wiem na jaki się zdecydować CELI a może CILS, a może ten z TELCu? No ni mam pojęcia. Poradzisz?
Trzymam kciuki za królika! Za Dziadka oczywiście też!
owszem, mówię po włosku, a na wakacje chciałam sie tak czy owak załapać :twisted: nie mam niestety certyfikatu z włoskiego, ale wiem, że te z TELCu są dość trudne, ale za to bardzo renomowane-mam taki z francuskiego. Już dawno go zrobiłam, a teraz nie mam kasy, żeby zrobić z włoskiego....nie wiem z resztą, czy mi on potrzebny, bo studiuję oba języki, tak że MGR powinien załatwić sprawę :) przynajmniej w Polsce, a za granicę nie planuję wyjeżdżać na stałe...Cytat:
Zamieszczone przez FrOZeN
Baci :***
Byłam u dziadka-jest tragicznie...z dziadkiem nie ma prawie kontaktu, nie otwiera oczu, czasem coś mruczy, jak się zapyta o coś. Wczoraj na jakiś czas przestały funkcjonować nerki...lekarz powiedział, że to już tak będzie, zaraz mogą się zatkać płuca, potem serce...nic się nie da zrobić :( z tego wszyskiego wczoraj zrobiłam gofry....zrobiłam je sama, okroiłam jajka,cukier i tłuszcz i nawet dobre były :) dokopałam się, ze gofr z dżemem to 180 kcal, zjadłam 3 moje gofry, które były mniejsze i cieńsze od takich "budkowych", więc na pewno nie przekroczyłam 200 kcal. W ogóle mało wczoraj zjadłam, więc nawet 1000 nie było.....dziś bedzie, bo nie można mieć takich wahań.....hehe i na obiad dziś pierodi ruskie :twisted: zjem ich 7 bez tłuszczyku :) taki przynajmniej mam plan.....
z króliczkiem jakby lepiej, wet powiedział, że to już ostatnia seria antybiotyków i powinno pomóc-no zobaczymy :?
dziś wagaruję, więc pochodzę na stepperku korzystając z wolnego czasu :) poza tym spróbuję coś potłumaczyć do pracy mgr, albo zrobić inne prace zaległe, bo jutro chyba do stolicy mnie wyprawa czeka-ale to jeszcze nic pewnego (mój R ma jechać służbowo i zaproponował, że mnie weźmie ze sobą, wysadzi w Galerii Centrum bo akurat przejeżdża obok i wróci po mnie za 3 godziny jak już załatwi swoje sprawy :) ) ale nie wiem, czy pojadę, bo nie wiem jak z dziadkiem i w ogóle....zobaczymy..... lecę się przywitać i wracam do łóżka sie jeszcze zdrzemnąć 5 minut :)
:***************
M
mustikka to Ty poliglotka jestes. Biegle po francusku, biegle po wlosku. Hiszpanski tez liznelas? <- tak z ciekawosci pytam, bo wloski, francuski, hiszpanski to tak troche jedna grupa jezykow. Ja wloskiego uczylam sie ale tylko przez miesiac i nie wiele pamietam. Uczylam sie go sama, w domu, po wspanialych wakacjach we Wloszech :lol:
Wiesz, ostatnio tez mialam smaka na domowe gofry. Moze na weekend zrobie..
Trzymaj sie mustikka w tych ciezkich dniach cieplo :wink:
zazdroszczę tych języków obcych :) Trzymaj się kochana, wszystko się ułoży!
Mustikka ojj biedny dziadeczek i Wy wszyscy... niestety starosc sie Pan Bogu nie udała...naparwde:/
kochana tzrymaj sie ladnie na dietce ...jasne?:P
ooo gofry...mnaim ostani raz jadlam chyba z 4 lata temu:P
witajcie wieczornie :)
jutro mój R jedzie w podróż służbową do Warszawy i.... i zabiera mnie ze sobą :) on pojedzie załatwić to, co ma do załatwienia, a ja będę miała ok 3 godziny w stolicy tylko dla siebie :) na szczęście dzisiaj wpłynęła mi wypłata na konto, więc.... :twisted: mam zamiar rozejrzeć się za jakimiś butami, może jakaś bluzeczka, albo spodnie mi wpadną w ręce :) a najlepiej okulary przeciwsłoneczne :) lista zakupów duża, funduszy niewiele-zobaczymy :) na trasę (w końcu to ponad 4 godz w jedną stronę) mam zaplanowane dietetyczne jedzonko: grahamka z serkiem topionym oraz batonik musli, kaszka na mleku, jabłka, marchewki-się zobaczy rano a jak wrócimy bedzie rybka w warzywach :) nawet jeśli nic nie kupię, to przynajmniej cały dzień spędzimy razem z R, bo ostatnio coraz mniej czasu mamy dla siebie (ostatni weekend tylko we dwoje był w styczniu :?) wrócimy późno, więc wpadnę w sobotę :)
trzymajcie się kochane dietkowo :***********
M
No to udanych zakupow i przyjemnych chwil z R. :wink:
udanych zakupów i jeszcze bardziej udanych chwil tylko z R :*
no to kochana baw sie dobrze...:) ojjj no to tym bardziej taki czas tylko dla Was sie Wam rpzyda:P hihihi i nie nakupuj za duzo ciuchów:P:P
Grazie mille! A ja myślałam, że to CILS są najtrudniejsze. Przynajmniej słownictwo mnie w nich czasem przeraża.
No no no... Zakupy w stolicy!
Ciekawe, czy udane!
Przyłączam się do grona wsparcia :) przykro mi z powodu dziadka i zwierzaka smutne to :(, zyczę takze udanej podrózy i trzymania się dietkowego jedzonka :wink:
Pozdrawiam
wróciłam :) jestem padnięta i zaraz idę się kąpać i do łóżka :!:
kupiłam sobie
1. sweterek rozpinany brązowy
2. krem do stóp jeżynowo-miętowy
3. krem do rąk z zielonej herbaty
4. krem do twarzy z białej herbaty
5. balsam do ciała truskawkowy :)
zaraz się wykąpię, nasmaruję tym wszystkim i albo rano obudzę się piękna, albo mój R będzie kichał w nocy :twisted: swoją drogą, ciekawe czy te wszystkie kremy coś dają :?: :roll:
ok wpadam do was z buziakami na dobranoc i spaaaaać :)
:***************
M
PS oczywiście spodni na mnie nie znalazłam :?
sweterek rozpinany brązowy - tez na taki poluje :lol:
Ale tych kremow nakupowalas :lol:
wiem, przesadziłam...ale tak pięknie pachniały..... :oops:Cytat:
Zamieszczone przez juli29mar
hahah to moze nie mieszaj wszystkich naraz bo naparwde R tego moze nie wytrzymac hihih
widzę że zakupy udane :)
ha ha ha wszystkie stawiacie na to, że R będzie kichał...nikt nie wierzy, że jutro rano będę piękna :?: 8)
Moja Droga!
Ty na pewno już jesteś piękna, więc zostaje nam obstawianie, że R. się zakicha :wink:
dokładnie, już jesteś piękna :D i nie potrzebujesz do tego żadnych kremów :D
I jak tam? :wink:
Obudziłaś się piękna i pachnąca :D