Takie załamania sie zdarzają. A może po prostu za bardzo myślisz o tym że nie mozesz jejść słodyczy twój organizm podswiadomie sie ich domaga?
Wersja do druku
Takie załamania sie zdarzają. A może po prostu za bardzo myślisz o tym że nie mozesz jejść słodyczy twój organizm podswiadomie sie ich domaga?
od rana nie umiałam wejść na forum. w ogóle na stronę. ale już jestem:)
wczoraj byłam tak zabiegana, że masakra. nawet nie podliczyłam kalorii.. bo nie miałam czasu siąść do komputera;)
dzisiaj było trochę spokojniej. kalorie przekroczyłam o jakieś 100. od kilku dni nie ćwiczę.. bo mam taki rozp.. w pokoju, że głowa boli. wczoraj kupiłam sobie komodę. i musiałam powyciągać rzeczy ze starej szafy.. w efekcie wszystko wylądowało na stole i obok niego. a dopiero teraz tata mi składa mebel. i siedzę sobie w zawalonym pokoju i.. i jakoś do ćwiczeń zabrać się nie mogę.
na wagę nie staję bo boję się wyniku.
ostatnio znowu pokazała mi kilogram w góre;/ serio, nie rozumiem.
a może wychodzą moje ustępstwa w diecie :(
beznadziejnie się czuję. mam wrażenie,ze już nigdy nie pozbędę się tego całego nadmiaru kilogramów :(
Wszyscy mieli problemy z forum. Mnie przekierowywało na pustą strone z wirusem:P Zanim się zorientowałam i uruchomiłam antywira to mi zawirusowalo kompa, który optymistycznie dostał świra:P Miłego dnia. A wagą się nie martw, spadnie ten kg. Takie wachania każdej z nas się zdarzają.
Gosiu, wybacz, że nie wpadałam - majówka ;)
Też mam coś ostatnio z taką ochotą na wszystko, słodycze wprawdzie odpadają dla mnie, ale a to serek (drugi, trzeci, dziesiąty plasterek, pięć tostów :oops: ), szyneczka, itd... Muszę iść do szkoły, to nie będę chodzić po domu i szukać co bytu zjeść :P
Kilogramy polecą, kryzysy się zdarzają, nie martw się ;) Ale nie uda im się Ciebie złamać!
dzisiejszy dzień zaliczam do zdecydowanie dietowo udanych:)
zero słodyczy. regularne posiłki i dużo wody wypitej :)
wprawdzie nie ćwiczyłam, ale przez jakies 3 h byłam na majówce i robiłam zdjęcia:)
udało mi się :) jestem z siebie dumna jak paw. a to przecież dopiero jeden dzień od bardzo dawna w którym nie jadłam słodkiego;)
chyba się otrząsnęłam z tej maniii i teraz waga musi iść w dół.
może jutro zmusze się w końcu do cwiczeń:)
brawo Gosiu:)))
tak trzymac :))
Gratuluję niejedzenia słodkiego :) Mnie się nie udało :(
A co do rozp**** i komody, to chyba nie musiałaś tego dnia ćwiczyć, podejrzewam, że przy sprzątaniu tego wszystkiego dużo spaliłaś, nie? :D :):):)
Hej jak tam dziś dietkowanie? Pozdrawiam :)
Miłego dzionka życzę :lol:
Gosiu, gdzie zniknęłaś??