Wersja do druku
co za upał.. szał normalnie.
W szkole i teraz co chwile popijam wode..
Jak na razie to zjadałam mało, bo wcale mi sie nie chce..
Sniadanie : nie cała kromka chleba ziarnistego z chudą szynką.
Po szkole : jogurt trusk. i poł serka ziasrnistego :D
Teraz obiad ale nie wiem co bedzie.
Na pewno limitu nie przekrocze.
wieczorem koniecznie rower, dłuugo :D
Witaj werka
Ja tez w szkole tylko wode popijalam. I jaos wogole slabo mi bylo :?
Przynajmniej Tobie nie chce sie jesc, bo ja to bym ciagle cos podjadala :lol:
Milego rowerowania ;)
widzę że mamy podobnie, jak upał to się jeść nie chce :( ja chcę odrobinę deszczu nooo...
nie pojechałam rowerkami bo musiałam isc na 'kurs przedmałzeński'
Raport z Kolacji :
10 truskawek...
1/4 kromki chleba z 4 rzodkiewkami :D
Koniec.
Zrobiłam 21 brzuszków.
co słychać? jak tam dieta?
ogolnie spoko wakacje juz mam prawie ;d
ale dietowo to nie za bardzo... :/
Ale musze sie zabrac bo trzeba jakos wygadac.
Ja nie wiem ... jak bylam na zabawie w sobote to chodziły tam inne laski co boczki im wystawały km i brzuch jak nie wiem a bluzka obcisła. Ja jak załoze spodnie i wyglądam zle zaraz sciągam i łapie doła..Czemu ?;/
nie odpowiem Ci na to pytanie bo sama się nad tym zastanawiam :roll:
werko moze one nie potrafia spojrzec na siebie krytycznie. Albo poprostu akceptuja swoj tluszczyk.
dzisiaj zaczełam dzien do kawki rozpuszczalnej z mleczkiem.
dzisiaj do szkoły nie ide bo i tak by nie było lekcji bo mamy świeto patrona xD
I jade na zakupy xD Marzą mi sie japonki i musze oblukac fajne sukienki ;D
Buziaki ;*
werka ja poszlam do szkoly na 3 godzinki... i wrocilam :P
Jak zakupy?