Kochana, skoro zaczynasz chudnąć, to brawo! Super! Bardzo się cieszę! :D :D :D Kup rowerek, ćwicz, pilnuj się i będzie dobrze!
A co to masz za maleńką podopieczną???
Ps. Odpisałam też na priv.
Wersja do druku
Kochana, skoro zaczynasz chudnąć, to brawo! Super! Bardzo się cieszę! :D :D :D Kup rowerek, ćwicz, pilnuj się i będzie dobrze!
A co to masz za maleńką podopieczną???
Ps. Odpisałam też na priv.
Kurczaczków Zielonych
Baranków Czerwonych
Bazi Różowych
Pisanek Kolorowych
Dyngusa Tęczowego
I Wszystkiego Dobrego!
http://www.e-kartki.org/img/kartki/mini/614.jpg
Izsa gdzie się podziałaś?
Mój rowerek jest po prostu średniej jakości, np. ma pokrętło do przestawiania natężenia ćwiczeń, ale w ogóle nie działa, tzn. nawet jak przekręcam to to niewiele daje. I jest taki trochę toporny, niezbyt stabilny i np. nie mogę mocno przymocować (?) swojej stopy do pedała, bo ta opaska jest bardzo duża, więc zwróć równiez na to uwagę.
Pozdrawiam :lol:
Lili- dzięki za życzenia :D . Kochana jesteś,ze pamiętałaś. Ja utonęłam w kuchni, pod naporem ciast, mięs itd itp. Na nic nie miałam czasu oczywiście...
Megan- właśnie tego się obawiam , jakiś ukrytych wad, Wciąż wybieram się do Decathlona i wybraćsię nie mogę.
Ale nie jest najgorzej pracy w świeta było więcej niż jedzenia, więc 2 kiloski mniej. Jeśli utrzymam, wpiszę do strażnika wagi...
Pozdrawiam Was kochane ciep[lutko. Meżul na urlopie, więc nie dopuszcza mnie do kompa, ale w przyszłym tyg...nadrobię zaległości :lol:
2 kg mniej w Święta - szczęściara z Ciebie :P Mi przybyło 2... Ale już ich nie ma :lol:
Pozdrawiam :!:
Lili pozwól , ze podkradne Ci te znaleziona myśl- JEST śWIETNA :lol:
"...Życie nie powinno być podróżą do grobu, której celem jest dowiezienie do końca atrakcyjnych i dobrze zachowanych zwłok. Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce, tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy dupy, krzycząc... " ALE TO BYŁA JAZDA..."
niesamowicie motywujące
Ciekawe hasełko :wink:
Izsa, nie ma sprawy. Ja też je podkradłam z jakiegoś innego forum :wink:
Jak dietka? Jak się trzymasz? Humorek chyba dopisuje, co?
Pozdrawiam!
Oj z humorem popadłam w jakiś letarg. Otoczenie nawet nie wie, ile kosztuje mnie uśmiech na twarzy, ale to normalne. Ciało woła-jeeeeść...W sumie dostałam wyniki badań. Okazało się że znów mam niedoczynnosć i dlatego nie mogłam schudnąć. Znów hormony wszystko nadrobią, dopóki serducho wytrzyma.Nio i mężul ma popołudniówki, co oznacza duuuużo czasu na kompa. To już dwa powody coby jakos dziś przeżyć, ale jakoś nie mam siły. Wczoraj ledwie wlazłam po schodach. Moje nogi ważyły chyba tonę, może za mało jem...ech
No to pisz, co jesz, to będziemy pilnować - żeby nie było za dużo, ale za mało też nie.
Życzę dużo sił i słoneczka!