miłego czytania :wink: mam to samo jak książki czytam :D
a można prosić więcej szczegółów na temat tego mężczyzny? :D
Wersja do druku
miłego czytania :wink: mam to samo jak książki czytam :D
a można prosić więcej szczegółów na temat tego mężczyzny? :D
książka jest o wampirach, ale nie myślcie, ze jest to zwykął książka jak inne ... ta ksiązka to poprstu cudo... nie ma tutaj żadnego czosnku, krzyży, srebra o nieeee :) mężczyzna ma na imię Edward i jest najcudowniejszym męzczyznom jakieogo znam ... wiem głupie to ale jakbym takiego człowieka spotkała na ulicy, nie opamiętałabym się i skoczyła mu w ramiona :D nie da się tego opisać :D aż kurcze sama mordka mi się śmieje :) cudowyny wygląd i charakter echhh ale o czym tutaj marzyć... ale nie chcę na razie wracać do rzeczywistości :)
Buziaki
Normalnie Filipinka mnie zachęciałaś chyba fundne sobie te książki za następną premie :)
o wampirach mówisz? to koniecznie muszę ją przeczytać bo uwielbiam wszystko co się wiąże z wampirami :D
[a czytając opis Edwarda widzę że musi być naprawdę super :wink: a czemu nie możesz o nim marzyć co?]
Filipinka zaciekawiłaś mnie tą książką... a jest straszna?... bo mi się potem śnią po nocach koszmary... ale np. kryminały lubię, ale horrorów już nie...
a jeśli chodzi o cud-Edwarda to bierz się za niego?... nie czekaj aż Ci go inna sprzed nosa zwinie... ;)
Hej, hej
jak mija niedziela?? Filipinka to pewnie w odchłani lekturowej, tak mnie zaciekawiła że dziś wybirama sie do Empiku po ta książkę :)
No i muszę sie przyznać...oj zgrzeszyłam wczoraj zgrzeszyłam i to bardzo ale to bardzo bardzo...o 22 pizza na szczescie tylko jeden kawałek, morze wina no i na dokładkę o 23 lody :( a winna sie czuje okrutnie dol tego mam swoja karę w postaci kaca ojojo bardzo jest mi z tym żle :(
W tym tygodniu ostro biore sie za te pozostałe 4 kg i nie ma pomiłuj :)
Hej Dziewczęta :)
wiem wiem nie było mnie ale tak ta książka mnie wciągnęła, że musiałam ją do końca wczoraj przeczytać. Weekend mi minał nawet nawet, zgrzeszyłam piwem, ale nadroiłam cwiczeniami :)
wczoraj nie mogłam się oderwać od ksiażki to po prostu niewiele zjadłam :D
ale kurk w napięciu mnie trzymała cholera jedna, i na dodtaek bedzie jeszcze kolejna częśc... i znowu muszę czekac ech...
czuję sie nadeta dzisiaj pod dostałam @ no coz musiało to nastapic
Pozdrawiam Was Buziaki
No proszę, a mówią, że czytelnictwo w narodzie ginie :) Ale fajnie, fajnie, przynajmniej jak się człowiek czymś zajmie mocno, to go nawet do jedzenia nie ciągnie :)
Filipinka ja też @ i jestem spuchnięta, zmęczona i obolała... Łączę się z Tobą w bólu!
mnie niektóre książki tak samo wciągają i zapominam o całym świecie :)
teraz nie napiszę o diecie i jej przestrzeganiu... muszę się komuś wyżalić, a jakoś nie mogę pogadać o tym z kimś bliskim... nie umiem po prostu i jest mi cieżko...
ostatnio doszłam do wniosku, że najbardziej na dzień dzisiejszy boję się nie samotności... i takich tam rzeczy... ale utraty nadziei... we wtorek jest dla mnie bardzo wazny dzień.. do tej pory miałam nadzieję.. ale wszytko okaże się właśnie tego dnia... albo utracę nadzieję... albo nadal ona będzie i potem się spełni moje marzenie... jeżeli jednak nie to będę musiała pogodzić się i iść dalej, ale nie ukrywam, że będzie to dla mnie wielki kopniak i nie wiem jak szybko zdołam się podnieść... nic to trzeba czekać do wtorku... aż się boję i coraz częsciej zaczynam o tym myśleć i różne rzeczy przychodzą mi do głowy....
Dobranoc