-
dziś bardzo dietkowo 1 037,50kcal, 25min aerobik, 20min hula hop :)
postanowilam raz, dwa w tyg. pozwalać sobie na coś słodszego, jakis batonik fitness albo big milk, pysznosci a nie takie kaloryczne ;)
przyzwyczaiłam się juz być na diecie :P i powiem wam, ze moze i zrezygnowalam całkiem z majonezu ale chlebek smaruje cienko masłem, od czasu do czasu połoze plasterek sera żółtego, słodze herbate i kawe z tym ze nie 2 ale już 1 łyżeczke, kolacje jadam o 20 a chudne ;). Nie musimy z wszystkiego rezygnować bo popadniemy w obsesje. Wystarczy ograniczyć.
Są kryzysy, bedą kolejne, ale jest też dobre samopoczucie, satysfakcja i duma :D
Pora spać :twisted:
Dobranoc wszystkim ;)
-
I już Wtorek :D
jestem juz po śniadanku - grahamka z serkiem wiejskim ze szczypiorkiem Piątnicy, pyszny ;)
Wczoraj wziełam od mamy z pracy swój rowerek ( w bloku w piwinicy nie ma co trzymać bo szybko zniknie) a dziś go odrestauruje i zostanie mi tylko namawiać Mojego by ruszyć gdzies w plener póki pogoda :D mam wieeelka ochote na rower :D
Wszystkim słonecznego i dietkowego dnia życzę
:wink:
http://www.kobieta.pl/_gAllery/10/93/1093.jpg
-
No kochana swietnie ci idzie);)Moze wpadniesz an gadu to pogadamy co??Bo tak jakos mi nudno;)
-
ja tez mam ochote na rower :P tylko trzeba go do porzadku doprowadzic po zimie a tego nie lubie :wink:
swietnie dietka ci idzie :wink: najwaziejsze ze samopoczucie dobre :P
-
Ja wracam dziś wieczorem do domku i tez muszę sobie trochę pojeździc. podobno mamy jeszcze tylko 3 dni ładnej pogody :/
Bardzo ładnie dietkujesz. i masz rację z tymi big milkami :)
-
Fajnie sobie radzisz, pozazdroscic ;)
Ooo Big Milka tez bym zjadla, ale to jak sie pogoda znow poprawi.
-
Witajcie :wink:
Wtorek minął całkiem przyzwoicie, choć w pierwszej połowie dnia ciągle coś podjadałam, więc pod koniec było malutko a tym samym ciężko. Siedzac w domu trudno nie podjadać :? dziś postaram się jeść regularnie bez podjadania. Mamka kupiła mi jakaś nowość Primo aktiv Zott, ze pomaga regulowac prace przewodu pokarmowego :P
wczoraj też pobiłam rekord w hulaniu 30min :D i jeszcze 15 min ćwiczenia na mięsnie brzucha ;)
mam problem, ponieważ czeka mnie teraz duzo nauki a kawa nie ma na mnie zbawiennego wpływu musze mieć coś co stawia mnie na nogi. Wczoraj kupiłam sobie energy drink, działał ale butelka 0,5 ma tyle kalori jak piwo :shock: Nie wiem co mam zrobić :?
Dziś może wkoncu uda mi się wyjsc na rower o ile pogoda sie nie popsuje a coraz bardziej się chmurzy :?
Lecę do was :)
-
o, może to taka activia. jest chociaż tańszy? kiedyś byłam uzależniona od activii, bo sobie wmówiłam, ze na mnie super działa. ale to nie ona działała, tylko błonnik ;) chociaż coś w tym musi być, bo jak ją zjadłam 1 raz, to przeczysciła mnie niemiłosiernie. ;) potem już lepiej ją znosiłam.
co do hula-hop spokojnie dojdziesz do godziny. ja mam wrażenie, ze mogłabym usnąć kręcąc, tak się wprawiłam. w zeszłym roku to ono własnie pomogło mi bardzo ładnie schudnać z ud. znów muszę wrócić do regularnego kręcenia. 30min. w jedną i 30 min. w drugą stronę, zeby symetrycznie obciążać mieśine i symetrycznie chudnąć.
pogoda faktycznie jakoś tak się zbiesiła. a miałam takie plany! letnia sukienka i romantyczny spacer po zielonym ryneczku ;) heh.
bardzo ładnie ćwiczysz, ja też chcę sobie wyrobić brzuszek. ale chyba coś źle robię, bo czasami boli mnie kręgosłup. niby dociskam do podłogi odcinek lędźwiowy, ale mimo wszystko coś jest nie tak :? no nic. cośtam będę musiała wykoncypować :)
tymczasem Miłego Dnia i udanego dietkowania!
-
1,99zł za dwa kubeczki, jeden ma 125g a w 100g jest 107kcal. ;) sa rózne smaki ja teraz mam jabłkowy :)
ja sobie hulam po 10min w jedna strona to wychodzi 20min dziennie a wczoraj to było po 15min w jedna czyli 30min.i od dzisiaj hulam już po pół h minimum :)
ja na brzuszek robie takie pilatesowe ćwiczonka np. sławna setka, leząc nogi unosimy pod kątem prostym wyciągamy ramiona i utrzymujemy ciało w tej pozycji tak by zrobic 100powtorzen choc z początku to szybko wysiadałam teraz już dłuzej trzymam :P
-
A ja delaje mam zakwasy na brezusku .. od poniedziałkku .. ale dziś trzeba je rozruszac:]
-
a, ze tak głupio zapytam, gdzie wyciągamy te ramiona? do tyłu? na boki? bo bym chętnie spróbowała. podgiągamy nogi do takiej pozycji> .__|''''' ? kulawo to wygląda, ale mam nadzieję, że widać o co mi chodzi :)
-
już znalazłam w necie. chyba się skuszę :)
-
ja nie wiem jak Ty to robisz, jak wy w ogóle to robicie, że hulacie tak długo....mój rekord to 12 okrążeń :? buuuuuuuuuuuuuuu mój duzy brzuch mi chyba przeszkadza :x
-
nie, w żadnym wypadku. widziałam w tv jak bardzo duże panie kręciły, takze nie poddawaj się. wszystko zależy od techniki. trzeba tak jakby zaprzeć się na jednej nodze. i ta noga musi być troszkę wysunieta do przodu. jak kręcisz, to tak jakbyś chciała tę nogę wbić w podłogę. no nie wiem czy pomogłam :?
-
dziś bardzo dietkowo, apetyt o wiele mniejszy niż wczoraj :P
936,80 kcal a czeka mnie jeszcze kolacja w postaci serka wiejskiego :D
i znowu nie poszłam na rower no ale trudno za to długi spacer był :twisted:
z ćwiczonek 15min areobik dance, 30min hulahop.
Trzy kolory dobrze to wytłumaczyłaś :P jak sie kreci np. w lewo to lewa noga wysunięta do przodu i napieramy na nią tak jakby uginając lekko w kolanie i prostując. Trzeba to wyczuć. Nie wiem jak wy ale ja kręce na wciągnietym brzuchu by efekt większy był :P Mi tam sprawia radoche nauka hulania. Jak juz w ogole nie bedzie mi spadac to sie szybko zanudze :P a tak to kombinuje by nie spadało :P
dzisiaj zrobilam taki eksperyment. Po kąpieli i peelingu nasmarowalam sie grubsza warstwa serum termoaktywnego i owinełam folią. Mówię wam myślałam ze spłone :lol: normalnie tak grzało ze az piekło :P bede czesciej stosowac :P
a teraz idę wściubić nos w książki :? ;*
-
życzyłabym Ci już powodzenia, ale poczekam do niedzieli :) tymczasem ładnie Cię pochwalę za dietkowanie i cwiczenia. oby tak dalej! jest super :)
-
hmmm, setka powiadacie... dorzucę ją do szóstki (weidera) jak znowu zacznę ćwiczyć (po chorobie)
Co do ćwiczeń na brzuszek to dobrze jest też podnosić i powoli opuszczać wyprostowane nogi. Potem przynajmniej szyja nie boli :lol:
-
Hej słońce,
jak tam pierwszy w tym roku majowy poranek? Pełna zapału do odchudzanka?
-
Witam w pierwszym dniu wiosennego maja :D moj ulubiony miesiąc ;) wszyscy z rodzinki maja w nim jakies święto :P ja mam 25tego urodzinki :D
z drugiej strony matury :P choc nie wiem czy jestem nimi bardziej zestresowana czy podekscytowana :P
Dziś jadę do rodziny na wieś, nie ominie mnie to. Nie widzieli mnie od czasu wagi 61kg :P ciekawa jestem jakie bedą opinie...
a potem wieczorem do Miska bo biedaczek sam do poniedzialku w domu, rodzice wyjechali. Juz ja sie nim zaopiekuje :twisted:
Wszystkim zyczę wesołej majówki :* ;)
-
heh.. no ja też mam wolne mieszkanie i czekam na mojego T. :)
witam w nowym dniu i miesiacu :)
mam nadzieję, ze rodzinka nie będzie Ci wmuszać jedzenia. Moja zawsze strasznie marudzi jak nie jem ;)
-
udanego pobytu na wsi :P i oby wszystkim szczeki opadly jak cie zobacza :P
-
-
-
No i jestem
Tragiczny był wczoraj dzień ale na szczescie juz sie skonczył.
Zero ćwiczeń bo nawet czasu nie było.
Zjadłam nie wiem z 2000kcal jak nie wiecej.
Odwiedziny u Miska też nieudane.
jedyne co pozytywne ze rodzina wychwaliła, ze wyszczuplalam, wyładniałam i takie tam.
Mam nadzieje ze ten wczorajszy antydietkowy dzień nie zrobił wielkiej szkody w moim odchudzaniu. I chyba 55kg do niedzieli nie bedzie :(
i w dodatku 3 dni do matury :shock:
Poodwiedzam jak bede miała czas :*
-
To bardzo ważne, jak ktoś tak wychwali schudnięcie. Bo często jest tak, że się męczymy na diecie, ćwiczymy, liczymy kalorie, kilogramy niby lecą, ale same efektu nie widzimy. I dopiero jak nam ktoś powie, że wyszczuplałyśmy, to czujemy, że walka idzie do przodu. Gratuluję zatem tego ogromnego kroku - schudnięcia do zauważenia :D
Oj, czasy matury, to był super czas, wakacje od kwietnia do października :lol: Jeszcze człowiek nie wiedział, jakie go tyranie na studiach czeka. I rozczarowanie (oj, UJ mnie rozczarował). Ale jak ja z siebie dumna byłam, że się na dwie uczelnie dostałam (za moich czasów były egzaminy wstępne i małomiasteczkowe przekonanie, że żeby się dostać na UJ trzeba dać łapówkę. Bzdura.)
3mamy kciukasy na maturze. Pewnie gdzieś już pisałaś, ale nie pamiętam: co zdajesz?
-
Czeko ja sie tak boje że przestalam jejść spać i wogóle... Dostane zawału do poniedziałku. Choć przed polskim i anglem.. czuje sie przygotowana jestem z tych przedmiotów dobra wiec mam treme tylko. 13 maj i historia to bedzie apogeum mojego stresu. Trzymam za nas obie kciuki:*
-
no to Ci Happy zazdroszczę bo ja mam odwrotnie - na stres jem. Powtarzam te lektury, licze ze nie bedzie Pana Tadeusza, Potopu i wiersza zadnego... :? dziś tak dziwnie, miałam jakis napad, uczyłam się zasnełam wstałam, poszlam zjesc podwieczorek a tam wielki miodownik mama upiekla smieje sie do mnie. Zjadlam dwa kawałki i miałam po nim takie wyrzuty sumienia ze musialam zwymiotowac :? wiem, zle, krzyczcie. Zwalam wine na stres przedmaturalny, no ale nie moge tak przeciez matury az do 15stego! i jeszcze faszeruje sie tymi energy drinkami :x
ehh.. dziś juz chyba nic nie zjem.
Felicjio dzieki:* dobrze ze chociaz familia zauwazyla, bo ze znajomych to nikt.
-
ja w sumie nie wiem na co mam liczyć na polskim:p Bo pisze rozszerzenie. Ale się nie boje, obie próbne zdałam na 80% zeszłoroczną z Tadka właśnie na 87%. Bo tadka jak i całego Mickiewicza kocham:) Mam nadzieje, że nie dadzą nic z wierszy pisanych nowomową, bo na tym mnie zagną zawsze. Tematu z Lipskiej bym nie napisała;P Ja nastawiam się na analizę wiersza:) Z tego jestem dobra. A jak bedzie kosmiczny wiersz(czytaj ala Ewa Lipska:p) to fragmenty. Też to potrafie zrobić aczkolwiek nie sprawia mi to żadnaj frajdy bo jest nudne:p Ja się stresuje tylko na 13 maja na histe. Reszta ma być dobrze i już:)
-
hej czekooladko!
wiesz co, znajomi zauważają, ale czasem po prostu nie mówią. raz, bo nie chcą być nietaktowni (są tacy :) ), a dwa, ze niektórzy zazdroszczą :/ różnie to bywa.
jak schudłam 12 kg., to najlepsza koleżanka z liceum słowem tego nie skomentowała, a mówię Ci, w zyciu nie byłam taka szczupła i na 100% było widać.
takze, jest dobrze :) a miodownik przed maturą, cóz.. szkoda, ze jego zywot zakończył się w kibelku.stres i wyrzuty sumienia, .. owszem, ale nie rób tego więcej, bo wiadomo,ze zawsze znajdzie się wymówka. :evil:
trzymaj się cieplutko. matura to nie diabeł wcielony :) .. z tego co pamiętam :)
-
80% :shock: kochana jak ty to robusz? ja mialam z pierwszej 40% a z drugiej 35%...poziom podstawowy... nie wiem, ucze sie a nie umiem pisać tych wypracowań i tak. Pisarz to ze mnie nie bedzie.
Starczy tych zamartwień, byle tylko zdać tą mature, na studia i tak mam egzaminy praktyczne z rysunku i malarstwa :P
wczoraj po tym nieszczęsnym miodowniku, zjadłam juz tylko jedna papryke marynowana, i wypilam trochę maślanki.
dziś już grzecznie, bez zadnych dziwnych rzeczy :P
:*
-
Hej Czekooladko!
Jako,ze sama studiuję na kierunku artystycznym, to bardzo Ci kibicuję na egzaminach! :) Matura na egzaminach na takie studia nie jest najważniejsza, jak dostrzegą talent, to przyjmą go bez wahania :) to samo jest z rozmową kwalifikacyjną podczas egzaminów. To praktycznie tylko formalnośc, więc podejdź do niej bez stresu. Komisja już przed nią wie, kto się dostanie.
Miłej Soboty :)
-
a jaki to kierunek ? :D mi się marzy wzornictwo :roll:
idę pohulać stęsknilam się, 2 dni nie ćwiczyłam! strassszne :lol:
ah zapomnialam was uprzedzić ze wszystkim funduję liposukcje bo dziś wygrywam 10mln w totka :lol: heheh
buziaki i udanej soboty ;)
-
animacja i efekty specjalne. w łodzi na filmówce.
zdawałam też jednocześnie na ASP, więc jakbyś miała jakieś pytania to dawaj :)
-
dziś dietkowo w miare dobrze, za to huśtawka nastrojów przed matura nieziemska :P
ruchu za to było dużo, 30min hulahop, 20min areobik dance i w koncu wyszłam na rower i przejechalam ok. 10km :D
i w duzego milionów nie było ale trójke trafiłam to sobie nowa tubke serum wyszczuplającego sprawie :lol:
a jutro ważenie :roll:
zmykam się uczyć :*
-
Dziendobry :*
i niedziela, koniec majówki a jutro matuuuuura :P
dziś wskoczyłam na wage no i posmutniałam :( Waga wciąz niestabilna miedzy 56-57. Dalej nie moge załatwić sprawy w kibelku. Nie wiem co się dzieje. Piję włanie szklankę ciepłej przegotowanej wody naczczo, jedna z was polecała. I chyba pojde dziś kupić błonnik. Bierze ktoras z was? jaka firme polecicie?
idę zaraz do kościoła wymodlić się o jutro :P
Udanej niedzieli :*
-
ja biorę taki do ssania z ananasem. ok 12 zł. za opakowanie 60 pastylek.
-
dzisiaj masz maturę :?: kurde...powodzenia no :)
-
Trzymam mocno kckiuki! Wszystko będzie dobrze :* Powodzenia
-
ufff jestem :P
przepraszam ze ostatnio mnie wywiało ale rzecz oczywista - matura
Były dwa wiersze oda do młodosci Mickiewicza i jeszcze jakis Tetmajera i Lalka marzenie senne Łęckiej :? Generalnie mieszane uczucia, matura najtrudniejsza w porownianiu do arkuszy z ubiegłych lat, w dodatku nie mozna było sobie wybrac miedzy lekturami bo były wiersze. Niewiedząc nic o Tetmajeru powołałam się na Lalkę. Nie wiem ile w tym moim wypracowaniu lania wody ale mam nadzieje ze zdam :P Przynajmniej tekst publicystyczny był w miare, o blogach :P
dieta :arrow: cóż, w zwiazku z tymi stresami i przymusem pochłaniania wiedzy troszke odpuscilam. Jednak staram się utrzymać w normie, nie przeginać, ćwicyć i kupiłam błonnik z ananasem ten do ssania :wink:
-
ja bardzo milo mature wspominam :P chcialabym zeby jeszcze te czasy wrocily chobcy na chwile :wink: dobija mnie to ostatnio bardzo ze coraz starsza jestem :!: to bardzo smutne ze czas tak szybko leci :cry:
a na maturce poszlo ci na pewno dobrze :P a nastepna kiedy? jutro?