Kazetko
gratuluję spadku wagi :)
super że biegasz, ja gdybym miała z kim to też bym pobiegała chętnie, sama nie mam motywacji i z czasem po zmroku trochę gorzej :roll: w dzień bym się nie odważyła
Wersja do druku
Kazetko
gratuluję spadku wagi :)
super że biegasz, ja gdybym miała z kim to też bym pobiegała chętnie, sama nie mam motywacji i z czasem po zmroku trochę gorzej :roll: w dzień bym się nie odważyła
Kazetko dziś niestety "nici" z biegania.
Za oknem deszcz, nie pozostaje nam nic innego jak pocwiczyć sobie w domku
http://img403.imageshack.us/img403/6742/aerobicdb2.jpg
A jak ci idzie dziś dietkowanie :?: Moze pochwalisz się nam co dziś zjadłaś :?:
Plizzzz :roll:
Kochana Carrismo, poćwiczymy sobie w domku i też będzie ok. Niestety,na pogodę wpływu nie mamy ale mogłaby nam bardziej sprzyjać. Ja dziś na śniadanko wciągnęłam jogurcik z musli, herbatkę poleconą przez Ciebie no i kawka obowiązkowo. Potem była sałatka z pomidorka, ogórka,sałaty lodowej z odrobinką oliwy z oliwek. No i jeszcze 3 kromeczki chrupkiego pieczywa z twarożkiem light i ogórkiem. cały czas herbatka no i hektolitry wody.Aha i szklaneczke kefirku wypiłam. 8)
heycia!!! Jak dietka??Widze ze super;);)
Mam pytanko jaka Carrisma polecila ci herbatke??
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73684
Ta herbatka nazywa się DietaFit. Jest to zestaw 3 herbatek, na opakowaniu jest napisane w jakiej kolejności je pić. Zestaw kosztuje ok.18zł i była dołączona płyta z ćwiczeniami na całe ciało. I są dobre w smaku.
heh takie cos dzis widzialem w Biedronce;);)TA HERBATKA to z biedrony???
A te herbatki działają w ogóle???
Kazetko, nic więcej nie jadłaś? :shock:
A co myślicie o aptecznych suplementach antycellulitowych typu inneov? Mojej mamie inneov pomógł na wypadające włosy. Może ten drenujący może być dobry jako wspomagacz przeciwko cellulitowi?
Carrismo, może ty znasz jakieś fajne sprawdzone sposoby na cellu? Kiedyś stosowałam sera evelyn, ale nienawidziłam szczerze tego chłodku. I zapachu. Teraz oprócz diety i ćwiczeń (narazie w wersji light) stosuję tylko peeling lirene, ale to wiadomo - 1,2/tydz. Moja siostra pozbyła sie cellu zupełnie, można powiedzieć, że "przy okazji" -2 miesiące po porodzie ZERO. Miała bardzo trudny połóg, po miesiącu dziecko wylądowało w szpitalu na operacji przepukliny (już wszystko ok) i te nerwy i bezsenne noce i karmienie piersią jej pomogły. Ale myślę, że dieta (gotuje wszystko na parze, nie je słodyczy zbyt dużo, bo nie może przy karmieniu) zrobiła swoje. Dlatego tak sobie myślę, że a nóż mi też się uda stracić cellulit w wyniku ćwiczeń i diety... W samą dietę nie wierzę, bo raz już schudłam sporo, ale cellulit i fałdki pozostały, byłam jakby zmniejszona w skali - kszałty pozostały takie same. Dlatego ćwiczenia muszą być. Ufff. Chyba powinnam machnąć to na moim wątku, wybacz kazetko:)
Jeszcze nie wiem,czy te herbatki działają,bo stosuję je od 2 dni a poleciła mi je Carrisma. Stosowała je już wcześniej z pozytywnym skutkiem. Ja właśnie jestem po ćwiczeniach, dziś niestety,ze wzgledu na padający deszcz nie było biegania ale skupiłyśmy sie na brzuszkach i ramionach. A co do rozstępów to zaopatrzyłyśmy sie w kosmetyk SuperSlim( czy coś takiego),no ten chłodek czuję ale mnie to nie przeszkadza.
Felicjo, ja nie mam cellulitu, stosuję te srodki pod katem wspomaganie wyszczyplania
Do poduszki główkę złóż
swoje śliczne oczka zmróż,
kończy się męczący dzień
już nadchodzi nowy sen.
Gwiazdki oczka Ci puszczają
i ode mnie Cię ściskają :)
http://img143.imageshack.us/img143/2833/daxel3.jpg
Oj, szczęśliwi, którzy nie mają cellu...
Cześć Kazetko,
muszę ci się koniecznie pochwalić :!:
Moja waga ruszyła :!: :!: :!:
Gratulacje!!
Dziekuję Felicjo
Tak się cieszę, warto było tyle czekać na ten moment :D
Kazetko, a jak tam po wczorajszych ćwiczeniach ?
Wstałaś jakoś z łóżka :P
Carrismo,Strasznie się cieszę,że Twoja waga drgnęła!!! Ja po ćwiczeniach czuję się wyjątkowo dobrze. Najbardziej czuję kark,odrobinkę ręce,ale tylko przy podnoszeniu do góry. Nie to żebym była obolała,tylko troszkę czuję swoje ciało. bałam się,że będzie dużo gorzej. Więc dzisiaj z ochotą zabiorę sie do ćwiczeń.
Zakwasy po ćwiczeniach to super sprawa:) Uwielbiam. Bo czuję, że zrobiłam coś dobrego dla swojego ciała :D Oczywiście bez przesady...
Chodziłam kiedyś na fitness do klubu, trener kazał nam robić brzuszki w mega ilościach. W efekcie nie mogłam ruszać szyją. Potem odkryłam, że przy brzuszkach należy odchylać głowę lekko do tyłu ciągnąc do przodu brzuchem a nie szyją. Najprościej to osiągnąć wybierając sobie jakiś punkt na suficie i patrzyć w niego twardo. Szyja wtedy nie boli.
Felicjo,dziękuję za radę. Spróbuję tak robić, z czasem na pewno wytrenuję taka taktyke. A jak Twoje odchudzanie :?:
Moje odchudzanie po wczorajszym kryzysie światopoglądu ma się dobrze. Wczoraj skończyłam na 1127kcal. Dziś dodałam do śniadania jedną kanapeczkę więcej (całość śniadania: jakieś 270kcal) i czuję się o niebo lepiej. Tak więc przeskakuję od dziś na 1200kcal.
Szczegóły u mnie.
Świetnie Ci idzie, naprawdę podziwiam Twój zapał! I super, że masz wsparcie przyjaciółki, to naprawdę ważne.
Ja zaraz zmykam do pracy, ech...
Pozdrawiam!
Dziewczyny :!: :!: Dzisiaj weszłam na X piętro bez odpoczynku. Weszłam tak zziajana, że moje dziecko dłuższą chwilę przygłądało się mamusi z dziwnym wyrazem na twarzy. Carrisma wie jakie moja Niunia potrafi strzelać minki :D Ale dałam radę i jestem z siebie dumna. A co, trzeba sie samemu też czasem pochwalić, nie...No i poćwiczyłam trochę brzuszki. Jak już leżałam z moim Słońcem na podłodze to co sie miałam obijać,wzięłam w obroty to moje koło ratunkowe na brzuchu :twisted: Jeszcze wieczorkiem trening i będzie git.
Coś nikt mnie tu nie odwiedza,nie wspiera :( A ja wróciłam z biegania, zmachana, dziś przebiegłam 5,5 okrązenia.Reszta standardowo. Dzięki Carrisma,że jesteś przy mnie w tych ciężkich chwilach. Pozdrawiam wszystkie odchudzające się i życzę miłej nocki.
Brawo! Ja pamiętam, że rok temu jak zaczynałam biegać, to sssstrasznie się męczyłam... 10 minut i padałam. A potem jakoś stopniowo coraz lepiej... Teraz czekam aż będzie sucho, od maja na pewno już będę biegać regularnie, bo nie mam kasy na kolejny karnet na siłownię!
Dobrej nocki życzę no i gratuluję sukcesów w dietkowaniu!
Kazetko gratuluję sukcesów w bieganiu :D
Ja też czekam na lepszą pogodę, bo na razie to mogę sobie pobiegać po błocie :roll:
Miłej nocki życzę :lol:
Ooo, biegałaś - super! U mnie leje i dziś już odpuściłam, od razu mi smutno przez to (i nie tylko). Podziwiam Cię, naprawdę.
No tak, nie wiem czy wiecie, że Legnica i jej okolice jest najcieplejszym miastem w Polsce :?:
To dlatego my już możemy biegać
A dzisiaj też bieganie w planach?
Udanego dzionka!
Cześć Wszystkim. Cieszę się,że my już możemy biegać Carrisma, i Was dziewczęta też zachęcam. I super właśnie ćwiczyć z drugą osobą, człowiek jest bardziej zmobilizowany( no bo jk inaczej, tyle się nagadał o odchudzaniu, że teraz to już tak na serio , to potem wstyd wymięknąć po paru dniach), no i jek nawet się nie chce to też nie wypada bo rozwala sie dzien nie tylko sobie ale tej drugiej osobie tez. Wiec z tego to same plusy wynikaja. Ja sie cieszę z toearzystwa Carrismy i jej piesuska podczas wieczornych wypadów na boisko i Wam tez to polecam. :P
Ze mną ostatnio nikt nie chce ćwiczyć :( Mojego A. nie mogę wyciągnąć na bieganie. Na basen miały chodzić ze mną dwie koleżanki i co? Żadna się jeszcze nie wybrała! Gdybym się chciała oglądać na innych, to bym leżała do góry brzuchem :twisted: i nic nie robiła.
Fajnie macie, że się wspieracie :lol:
He, he. Moja suczka, jak tak dalej pójdzie, też będzie musiała się zapisać tu na forum :D
Wszystko co leży na widoku lub w lodówce i mnie kusi
staram się pozbyć jak najszybciej, a najlepszą metodą do tej pory było
wrzucanie do miski psa :) Żarcie znikało w mgnieniu oka :wink:
Problem jest taki, że teraz również moja sunia powinna przejść na dietę, bo zrobiła sie tak okragła, ze niedługo nie będzie widać jej główki, hi, hi
Gratuluję fitnessowego zapału.
I piesinki zazdroszczę, u rodziców mam dwa psy, niestety w Krakowie nie mogę, więc choduję koszatniczki :D
Skoro u Was tak ciepło to ja się przeprowadzam. Załatwię jeszcze kilka formalności i jadę :wink:
Carrisma tylko nie roztyj swojej suni za bardzo :P Moja też zbyt chudziutka nie jest, nawet czasami nie ma siły na łóżko wskoczyć, ale podobno wagę ma w normie.
Miłego dnia :lol:
Megan zapraszamy :!:
Ale swoją drogą tak sobie pomyślałam, ze fajnie by było sie kiedyś spotkać, jak już wszystkie ładnie schudniemy :D
Megan, przyjeżdzaj do nas :!: :!: :!:
Carrisma jak Twoja waga, drgnęła choć troszkę? A co do Twojego pomysłu to podoba mi się, ale będziemy musiały poczekać,aż wszystkie pięknie schudniemy,żeby popeliny nie było :P [/b]
Nooo, zrobimy sobie zjazd superlasek :)
Ja też się na to piszę :D
Widzę, ze pomysł się spodobał :D
I dobrze, jak już przyjdzie ten odpowiedni moment
wyznaczymy miejsce na nasze spotkanie :D
Ale szaleństwo :!: A co :?:
Wkońcu raz się żyje i do tego trzeba mieć co później wnukom opowiadać :wink:
Hah, potraktujmy moje drogie ten okres za jeden z najszczęśliwszych. Bo czyż nie jest to genialny czas? Podjęłyśmy przełomowe decyzje, robimy coś dobrego dla siebie W KOŃCU! Już niedługo nasze zewnętrzne piękno rozkwitnie w pełni... Kompleksy znikną a złośliwi i sceptycy naszego odchudzania będą zbierać zęby z chodnika.
Jest pięknie, let's celebrate! :D
Kazetko, a ty gdzie się podziewasz :?:
My tu spotkanie ustawiamy a Ciebie nie ma :(
Jak dzisiaj mija dzionek, ładnie dietkujesz ?
Pochwal się co dziś zjadłaś :?:
Hej. Jestem, jestem. Moja Niuńka mnie zamęczyła. Ale już jest po kąpieli i smacznie chrapie. W końcu mogłam dojść do komputerka. Ja dziś rano zjadłam 2 jajka gotowane i ogóreczka, potem jogurcik, na obiadek przepyszna ryba w porach z ryżem, potem miseczka zupy ogórkowej bez śmietany i na kolację sałatka z kalafiorka z koperkiem. Teraz odpocznę i wieczorkiem bieganko.
Kazetko,
ty to jesteś dzielna kobietka... Brawo!