Oj ja też się muszę zmobilizować do ćwiczeń jakiś.
Wersja do druku
Oj ja też się muszę zmobilizować do ćwiczeń jakiś.
Hej laski :D
Misiu, podam Ci ten przepis na omlet :)
kroisz paprykę(100g) na cienkie paseczki,a cukinię(200g) w słupki i podsmażasz na kapce oleju lub oliwy(1g tłuszczu wystarczy) doprawiając jak tam sobie chcesz, ale fajnie jest dodać słodkiej papryki w proszku. zdejmujesz warzywka po paru minutach, dodajesz odrobinkę oleju (drugi gram :) ) i wlewasz na to rozbełtane z pieprzem i solą 2 jajka.
smażysz z jednej strony aż góra zacznie zastygać. kiedy już nie wygląda jak glut zdejmujesz z paltelni na talerz, pokrywasz warzywami i składasz na pół. ja to jeszcze obficie zalałam pikantnym ketchupem. pyszne :D
dziś jeszcze nie mam pomysłu na obiad, ale będzie coś z melonem, bom go zakupiła wczoraj :)
znów zjadalm sobie dzis 40g. śliwek suszonych wymoczonych przez noc. chyba już mogę powiedzieć, że działają ;)
a moje dzisiejsze sniadanko to:
:arrow: 1 kromka chleba light
:arrow: 2 plasterki sera salami
:arrow: trochę pomidorka i ketchupu
:arrow: 100g. serka homogenizowanego
:arrow: kawka z mlekiem
277 kcal.
muszę dziś trochę więcej poćwiczyć. wczoraj wieczorem mialam zrobić osmiominutowki, ale się nie załadowały. zła bylam okropnie. dziś muszę je zrobić choćby się paliło i waliło.
i godzinke pohulahopuję. jak za dawnych, dobrych czasów ;)
Pychotliwie brzmi, będę tego próbować, a co :)
Ładne to Twoje menu i fajowe pomysły masz, muszę brać z Ciebie przykład :)
Hello:) mniam sniadanko apetyczne ! a co do osmio minutówk to moze mazna by je jakos sciagnac zeby sie za kazdym razem nie ladowoaly. pozdrwiam :lol:
[b]ten omlet brzmi bardzo smakowicie... :)
mmm omlet musi być pyszny, niestety jestem uczulona na paprykę i cukinię :?
hej trzykolorki! :wink:
przeczytałąm parę Twoich postów i chyba będę częściej zaglądać do Twojego dietowego pamietnika:) zaciekawily mnie 8minutowki o których piszesz... mogląbyś mi podać linka na youtube?? byłąbym wdzięczna, ja narazie zaczelam meczyc sie z aerobowa 6 weidera, ale chcialabym pocwiczyc tez nogi i bioderka, myslesz ze Twoje cw mi pomogą?
pozdrawiam serdecznie i wytrwałości życzę;)
Natalia
Jak ktoś by chciał to mogę wam wrzucić ośmiominótowki na rapida i sobnie ściągniecie, dzięki temu nie bnędziecie musiały ciągle ich ładować, a i lepsza jakość jest ;] Ja kiedyś ćwiczyłam na brzuch i nogi, ale wymiękłam i odkąd mam rower już ich nie używam ;]
A omletami owszem się zajadałam, ale strasznie mi obnrzydły i już do nich nie wracam, najlepsze były na słodko, albo na słono z kurkami, mniam. A z cukinii bnezsprzecznie najlepsze są placki i bigos :)
Trzykolorki supper sobie radzisz pod moja nieobecnosc ;) Wogole to jak wroce z obozu zrobie sobie teo omleta :P
Hej laseczki :D
Znów późno wchodzę na forum, ale jestem :)
sprawa ośmiominutówek:
Witaj Bang Bang :) może powiem tak, wpisz w youtubie '8 minute legs' lub '8 minute buns' lub ' ... stretch' lub ' ... abs' lub' ... arms' i Ci wyskoczą ćwiczonka :)
No chyba, ze zagadasz z Verdish i będziesz miała od razu do sciagnięcia.
Ja na razie odpuszczam sobie ośmiominutówki na rzecz codziennego conjamniej godzinnego hula-hop :) (dziś zrobiłam 1,5 :D )
sprawa omletów :) :
z omletami jest tak, że lubię je jeść, ale czasem mi nie wychodzą i przekształcają się w jajecznicę. tak było dziś . to chyba wina tego, że ograniczam się tylko do grama oleju (dosłownie) i może to jednak nie wystarczy ;)
na słodko jeszcze sobie nie robiłam.. tzn. ostatnio, bo 'w życiu', to niejednokrotnie :)
jutro znów będę szamać cukinię, więc może w sobotę zaszaleję z jakimś owockiem.
A w ogóle, to dziękuję wam za tak zmasowae wizyty, bo bałam się, że już nikt mnie nie odwiedzi jak tak rzadko wchodzę ;) (Dzymko, a co ty tu robisz? nie siedzisz ze swoimi kolegami-przyrodnikami w jakiejś puszczy? :) )
Dziś w moim życiu było raczej dietkowo, chociaż zjadąłam kilka nieplanowanych czereśni.. ale to się wytnie ;)
na obiad była już wcześniej wspomniana cukiniowa jajeczniczka, a na kolację pochłonęłam melona z serkiem homogenizowanym, A! .. i -uwaga!- na podwieczorek: placek drożdżowy z owocami :D
ależ to było pyszne! tak w ogóle, to ciasto drożdżowe jest chyba niejmniej kalorycznym spośród ciast.. no a ja mam całkiem duży limit kalorii, więc mogę sobie pozwolić. :)
w rama ćwiczeń było to hula-hop, którym sie już pochwaliłam i chwila na rowerze, ale w sumie to się nie liczy, bo było krótko i wolno :)
oprócz tego kilka razy dziennie pokonuję schody, które prowadzą na piętro gdzie pracuję. kuchnia jest na parterze, wiec same rozumiecie, że kursów jest sporo ;)
a! ćwiczyłam w pełnym słońcu licząc na dodatkowe spalanie, zarazem kalorii jak i mej skórki, która mogłaby już litościwie zacząc brązowieć.
..no to idę Was dalej odwiedzać
buziaki :*
dzieki:) tak naprawde to zamiast pytac moglam od razu sama pokombinowac, faktycznie w pol minuty znalazlam 8minutes buns... zrobilam jakies 3 godziny temu, przyznam sie, że inwektywami rzucalam w tego usmiechnietego kolesia z kawalem miecha w miejscu w ktorym ja mam trzesaca sie galarete...;P ale wytrzymalam cale 8minut ladnie;)
zobaczymy jak jutro;))
pozdrawiam!
gratuluję zatem, bo 'bunsy' i abs są najcięższymi ćwiczeniami. :)
ja wrócę jeszcze do omletów , ja również smaże na odrobinie tłuszczu , ale najpierw bardzo mocno rozgrzewam patelnię wlewam oliwę i też mocno rozgrzewam, i wychodzi :wink:
widzę że ładnie dietkujesz , no a 1,5h z hula hopem to podziwiam , ja ostatnio po 15min miałam dośc :roll:
A ja przez tę rozmowę postanowiłam zrobić sobie jakąś ośmiominutówkę. Idę do siebie i się pochwalę :P :P
No slicznie dietkujesz:)Jadlospisik piekny:)A propo omletow to ja wogole nie wlewam oleju hehe;).Jak robie naprzyklad omleta to daje na patelnie teflonowa ciut margaryny ok pol lyzki to wychodzi ok 10kcal i mi sie swietnie smarzy nie przypala ani nic:):)
Mileog dnia:*
http://www.kobieta.byc.pl/graphics/s...8db94e4d11.jpg
Carin, ja też na poczatku robilam króciutko. Ale keidy znajdziesz swój rytm to czas będzie leciał niepostrzeżenie :)
Misiu, jesteś żywym dowodem na to, że forum swietnie motywuje :)
A ja jem sobie megawielkie śniadanko, w skład którego wchodzą wielgachne kanapki z białym serkiem i pomidorem. :D popijam to sobie kawką z mleczkiem. Całośc ma 321 kcal.
Oprócz tego na czczo było 30g. śliwek suszonych za 80 kcal.
Kurczę, śniło mi się, że spędzę lato we Florencji, bo się okazało,że znajomy ma tam rodzinę. Samo planowanie w tym śnie było wielką przyjemnością.
.. no a potem się obudzilam :?
ech.
miłego dnia, dziewczyny :)
hmm.. moze faktyczie sprobuję z margaryna..
dzieki Nowa :)
ale mi narobiłaś smaka tym śniadaniem :P
Florencja? To tak w ogole jakies marzenie? Czy tak zwyczajnie?
a ja własnie dzis jadlam takie mega śniadanko: kanapeczki razowca z kozim serkiem i pomidorem i jakiem syte bardzo do tego kakao.
Kochana marzysz o Florencji? powiem szczezrze sa lepsze miejsca warte odwiedzenie :wink: w cywilizowanych krajach :)
http://www.studiosept.com/images/coffee.jpg
Witaj trzykolorki ;)
Wrocilam z obozu :P I widze zeladnie dietkujesz. Jak zawsze zreszta ;:P
Co do smażenia, to szukałam w krk bezskutecznie, ale czytałam, że takie cudo istnieje - oliwa z oliwek w sprey'u. Zero nadwyżek. :D
Dobranoc Kolorko.
oj, Florencja jest cudowna... Byłam, ale już jakiś czas temu. W ogóle uwielbiam Włochy. Ludzie są bardzo sympatyczni, pogoda piękna.. I jakoś podoba mi się atmosfera :)
cześć, Dziewczyny!
Trochę mi głupio, bo Dymka mnie tu chwali a ja wczoraj zawaliłam na calej linii. Było wino, żółty ser, kawałek jabłecznika, czekolada i tony owoców.
ech.
Ale postanowilam zastosować się do rady, którą daję sama w takich sytuacjach i postanowiłam to olać ;) i nie dać się zjeść wyrzutom sumienia.
dietkowałam ładnie przez 21 dni (a to chyba mój życiowy rekord :) ) i po prostu doszło do przesilenia.
Dziś postanowiłam to dać sobie jednak małą nauczkę i realizuję plan pod hasłem 'śliwki'.
zjadlam 60g. wymoczonych przez noc a do tego śliwkową aktivię :)
na 2 śniadanie będzie maślanka ze sliwkami :)
na obiad sobie je daruję, ale za to dumnie wrócą podczas kolacji ;)
A, no i postaram się dziś zjeść mniej niż 1400.. może tak do 1200 kcal przez 2 dni?
Co do tej Florencji, to dużo o niej wiem po prostu, jako ze i w liceum i na studiach miałam historię sztuki. Nie jest to może moje największe podróznicze marzenie, ale chetnie bym się tam wybrała :)
A o oliwie w sprayu tez slyszałam, ale nie widziałam na własne oczy. wydziałam za to naleśniki w tubce (w zasadzie w tubie) :)
Miłego dnia!
każdemu się zdarza, nie powinno Ci być więc głupio :wink: miłego dnia :wink:
no wlasnie. o to chyba chodzi w wychodzeniu z diety..ale tylko czasami ;)
Wlasnie trzykolorki w tym jest caly sęk ze dietkowac trzeba rozsadnie. I nie chodzi tu tylko o to co jemy i ile ale takze jak podchodzimy do tego psychicznie. Nawet jak sie nie uda to przeciez od jednego razu kilogramy nie przybeda ;)
Milego dzionka :)
hej hej! Zyję !
Co do oliwy w spraju , to nigdzie jej nie widziałam, ale...mozna sobie kupic z a3 złote mały atomizerek...taki zraszacz do kwiatków :wink: na przykład , wlać oliwkę i po kłopocie.
Buziaki zostawiam.
hej Kolorko nie ma co się zadręczać wyrzutami sumienia, a 21 dni ładnej dietki to tylko pogratulować :lol:
Romus, swietna rada, nie pomyslalam nigdy o takim prostym rozwiazaniu...
ten śliwkowy dzień napewno Cię oczyści ;)
Ja mam dzisiaj sliwkowy dzien :P
Milej niedzieli :)
MIlego niedzielowania.
I jak mija niedziela?
miłego niedzielnego popołudnia*
Milej niedzieli:*
Teraz już napewno wszystko przetrawiłaś, więc nie masz się czym martwisz. Udanego poniedziałku ;*
hej miłego poniedziałku *
Hej laseszki!
Przepraszam za moją nieobecność, ale miałam trudności z netem. I nadal mam.. dlatego wpadam tylko się usprawiedliwic i zaległosci będę musiała nadrobuić później.
Dzień śliwkowy mi wyszedł.. ale wczoraj było nie bardzo dietkowo (za to trawienie tego co zjadłam było na medal ;) ).
Nic to.. dzis będzie ładnie.. a jutro znów te śliwki. Byłyby dziś, ale się skończyły :?
Jutro zamierzam zjeśc ich całe opakowanko 200g. :) Po pierwsze nieziemnsko mi smakują (nie wszystko jem wymoczone.. takie suche też sobie żuję :) ) a po drugie już z cała pewnoscią mogę stwierdzić, ze działają :)
Trzymajcie za mnie kciuki, bo jak już raz zacznę troszkę przeginać, to trudno mi powrócić do dietki.. :roll:
W każdym razie życzę udanego dietkowania, dziewczynki i nie opuszczajcie mnie. Jutro z netem powinno być wszystko ok. Najpóźniej pojutrze :)
Buziaki :*