Wiem co czujesz... wszystkiemu winne kompleksy, niska samoocena. Ja właśnie z tym powinnam walczyć, nie z kilogramami.
Skarbie zapodaj linka do tego testu na anorektyczne skłonności.
Wersja do druku
Wiem co czujesz... wszystkiemu winne kompleksy, niska samoocena. Ja właśnie z tym powinnam walczyć, nie z kilogramami.
Skarbie zapodaj linka do tego testu na anorektyczne skłonności.
Hej dziewczynki, wpadam dopiero teraz, bo mam słaby dostęp do neta, poza tym zapracowana jestem nad wyraz ;)
Linkinko:
ja wiem,że niektóre teksty trzeba puszczać mimo uszu, ale nie potrafię tego zastosować. zawsze się wszystkim bardzo przejumuję i wszystko biorę do siebie :/ .
przewrażliwiona jestem po prostu..ale powoli się z tego leczę ;)
Barolko:
Ja chyba też bym nie mogła 'zostać anorektyczką'. mam za słabą wolę ;)
Romeczko:
:) przepraszam za tę malutką czcionkę :) już nie będę. Faktycznie wymiary mam znośne. Tylko czasem o tym zapominam i wpadam w paranoje ;)
Harsharani:
No, mówię Ci.. wszystko teraz ważę jak nienormalna :) Jestem procyzyjna jak niemiecka farmaceutka :)
A co do mąki to można taką dostać chyba tylko wyłącznie w sklepach ze zdrową żywnością. Czyli nie na przykład w moim rodzinnym mieście. Cieszę się, że wpadłam na to zeby ją kupić kiedy jeszcze byłam w Łodzi :) (Naleśniki wymiatają!!!tak zredukowałam kalorie, że 1 sztuka ma ich 90 :) )
No własnie.. a a propos naleśników, to dziś jadłam je z serkiem homogenizowanym i suszonymi śliwkami :)
zjadłam też 4 pianki, chabrowe chlebki, melona z trwarożkiem na kolację..o, i loda na deser po obiedzie.
dobiłam do 1400 zupełnie bezproblemowo ;)
niestety grzeszę teraz pepsi light i zjadłam kilka nieprzepisowych mali, ale myślę, ze to przeżyję ;)
Miłego wieczoru, laseczki :)
1. Świetna decyzja, jadąc na 1400 i ćwicząc napewno jeszcze ciut spadnie.
2. I naprawdę nie warto przesadzać, tylko podchodzić do wszystkiego ze zdrowym rozsądkiem. ;)
3. A naleśniki upiekę sobie w tym tygodniu (raz na jakiś czas muszę zjeść ze dwa, zaspokajają mój pociąg do śłodkiego :P)
Miłego wieczoru :)
Falicjo:
Poszukam tego niezwłocznie jak tylko dorwę sie do komputera, na którym to robiłam. Nie pamiętam nawet jak na ten test się natknęłam. :?
Verdish:
Ja sie powstrzymuję żeby ich teraz nie jeśc codziennie ;)
a! byłam dziś na krótkiej przejażdżce rowerowej :) brzuch mnie bolał i musieliśmy zawrócić, ale zaliczyłam sobie to na poczet 8 minute legs :)
ja niestety też mam ogromny problem z olewaniem tego typu tekstów :?
hej Trzykolorko ale kusisz tu tymi naleśniczkami, a ja nie moge :cry: , a tak wogóle to super sobie radzisz :lol:
miłego dnia*
No nie, ja tu na pięciodniówce, staram się, unikam pokus, a tu włażę i co znajduję? Naleśniki. Dziewczyny, serca nie macie. Ja jestem naleśnikożercą, a raczej naleśnikożerczynią !!
Dzisiaj zostawiam Wam królisia:
http://kroliki.zwierzeta.eurocity.pl...olik-lozko.jpg
Ja tez kocham naleśniki, a już najbardziej te z mięsem :)
hej dziewczynki :)
widzę, że sieję węglowodanowy zamęt ;)
ja lubię wszystkiej maści naleśniki od przesłodkich, po wytrawne z serkiem, szyneczka i oliwkami :)
dziś zaczęłam dzień bardzo późno, bo budzik nie zadzwonił.
zwlokłam się z łóżka o 11! :shock: na szczęście około 9 wstałam na 'małe siku' ;) i pożarłam śliweczki, co je sobie zamaczam na noc.. zjadłam i zasnęłam. ech.
no nic, ..oto moje śniadanko:
:arrow: 165g melona 60 kcal.
:arrow: jogurt owocowy 61 kcal.
:arrow: 1 kromka chleba 87 kcal.
:arrow: 2 plasterki sera żółtego salami 70 kcal.
:arrow: 20g. papryki 7 kcal.
:arrow: kawka z mlekiem 25 kcal.
razem 310 kcal.
a razem ze śliwkami 418 kcal.
na obiad będę kombinowała z jakami i cukinią. zobaczymy co się stanie ;)