-
witam :D
zacznę od tego, że też uwielbiam jogurty ;P
po drugie - też jestem zwolenniczką kopenhaskiej, jeśli po niej mądrze się broni przed powrotem zbędnego zrzuconego balastu w postaci tej DUŻEJ liczby kilogramów :P
po trzecie - też kiedyś sporo schudłam i troszkę potem przytyłam ;P
po kolejne - też chcę 55 kilogramów ;P
po następne - przesyłam wsparcie - towarzyszce wspólnej walki :D
dasz radę :)
pozdrawiam :*
-
Czekoolado w sumie to szybko zauwazylam ze przytylam. Pierwsza oznaka byla taka ze nie miescilam sie w swoje dawne spodnie w rozmiarze XS. Oczywiscie okres mi sie zatrzymal na ponad pol roku i wlosy tez bardzo wypadaly. Na skorze jakis oznak nie zauwazylam. Przez ok 2 miesiace wogole nie stawalam na wage bo balam sie. Kiedy sie jednak odwazylam to byl szok... 70 kg... w zyciu tyle nie wazylam.
Btw. dobrze ze pytasz i masz racje lepeij sie w tym przypadku uczyc na cudzych bledach :wink: Ja nikomu nie zycze takiego jojo... straszne uczucie :(
AnaAna a ile masz wzrostu? Bo widze ze w podobnej sytuacji wagowej jestesmy :)
-
jesteśmy podobnego wzrostu, ja mam 174 cm i najwięcej zdarzyło mi się ważyć 72 kg. czulam się jak chodzący pulpet. nadal się troszkę tak czuję, a mam prawie 10 kg mniej :shock: . ale tak to jest z odchudzajacymi się. nigdy nie mają dosyć.
Faktycznie 50kg. przy Twoim wzroście to zatrważająco mało i pewnie dlatego organizm w końcu nie wytrzymał i dopadł jak szalony do jedzenia.
Ja też mam za sobą jojo, choć zorientowałam się troszkę szybciej i przybyło mi jakieś 6 kg. teraz mam nadzieję ładnie zrealizować plan wychodzenia z diety i okres stabilizacyjny, takze może tym razem utrzymam wagę.
ostatnio boję się zważyć, bo troszkę poprzeginałam i chyba zbliża mi sie @ ale chyba bedę musiała stanac twarzą w twarz z wagą, bo żyję w ciagłej niepewności. :/
moje marzenie to spodnie 36 w rozmiarówce młodzieżowej h&m (różnie bywa w różnych sklepach, więc to będzie moja miara). teraz mam 38, toteż nie będzie to jakiś wielki skok.
sądzac z tego, ze zdałaś sobie sprawę z nieprawidłowego odchudzania wcześniej i nie chcesz tego powtarzać wydaje mi się, ze osiagniesz upragniony cel :) na początku chudnie się szybciutko, wiec bedziesz miała dodatkową motywację.. zresztą po kopenhaskiej już na pewno masz :)
zatem, trzymam kciuki:D i miłych snów!
-
:D
nom sytuacja jak najbardziej podobna - tylko ja bardziej karłowata jestem - bo mam 167 cm wzrostu ;P więcej być nie chce - co miało to faktycznie poszło - ale w szerokość ;)
zresztą czy to ważne - ta szerokość - niedługo i tak nazwiemy ją wąskością - jak już osiągniemy wynik zamierzony ;)
buźka :D
-
Hej Dymka!!!!
50kllo nie no to stanowczo za malo....nie dziwie sie ze mowili ze wygladasz jak anorektyczka.......
Trzymam kcuki za zdrowe chudniecie i rozsadna wagie......
-
spodnie XS :shock: to naprawdę musiałaś być już odrobinka :P zostawy już przeszłość teraz możesz zgotowac sobie lepszy los, zdrowo jeść, nie głodzić się, ćwiczyć a przede wszystkim potem utrzymać to co osiągnełaś bo to ze potrafisz osiągnąć cel już absolutnie wiemy :twisted: nie tyle sztuka schudnąć, co osiągniętą wage utrzymać, sama się tego boję :roll:
bedzię dobrze, a tym czasem pogodnego dnia :)
-
Dziekuje za wizyte u mnie! Bede tu zagladac i cie dopingowac do ladnej, zdrowej dietki!
Pozdrawiam, milego dnia!
-
No na mnie też zrobiło wrażenie to XS :)
W ogóle to witaj, fajno, że założyłaś wątek, będę czasem zaglądać i podglądać :)
Jeśli chodzi o kopenhaską, to jakoś też nie zamierzam Cię strofować (choć wiem, że na tym forum się paradoksalnie przed tą dietą przestrzega). Wszystko zależy od organizmu, niektórym dziewczynom słabo. Ja miałam kopenhaską 3 razy, za każdym razem przechodziłam ją bez problemów, o żadnym osłabieniu nie było mowy. Jednak zawsze załatwiało mnie jojo. I to też nie wina samej diety, tylko oczywiście moja. Dlatego teraz wolę dietę 1000 kcal, bo dzięki niej można na stałe zmienić przyzwyczajenia "żarciowe" :)
Pozdrawiam Cię, trzymam kciuki i zostawiam kwiatuch powitalny:
http://www.deserlandia.pl/repository...1671.600x0.jpg
-
50 kg to naprawdę szok dla organizmu :shock:
Mam nadzieję że teraz będzie inaczej :lol:
Trzymam kciuki za zdrową dietkę :lol:
-
trzykolory obecnie tez sie czuje jak pulpet. Zwlaszcza przy szczuplych kumpelach :?
Co do rozmiarowki spodni... rzeczywiscie roznie to wypada ale mysle ze S w zupelnosci by mi wystarczylo, bo obecnie sie ledwie w L mieszcze :?
AnaAna nie jestes duzo nizsza, tylko malutkie 2 cm :lol:
Jasne ze nie ma to znaczenie skoro i tak niedlugo bedziemy mialy figurki ze hoho. Wkoncu po to tu jestesmy prawda? :)
Czekolado wspolnie musimy sobie poradzic. Kto da rade jak nie my.
A ja jak widac uczr sie na wlasnych bledach. Najpierw musze je niestety popelnic :? Ale coz... :P Teraz tylko ladna dietka i duzo ruchu i bedzie good :)
Misio 3 razy na kopenhaskiej... podziwiam. Ja stwierdzilam ze juz wiecej tego nie zrobie. Nie czulam sie najlepiej. Wytrwalam tylko dlatego ze uparta jak osiolek jestem :lol:
Tylko... wlasnie boje sie jojo :/ niby diety przestrzegam i jeszcze 1000kcal dziennie staram sie nie przekraczac. Stopniowo zwiekszam dawki i mysle ze za ok 2 tyg tez bede na 1000 kcal dziennie. Oby tylko znow jojo nie bylo... :?
A oto moj dzisiejszy jadlospisik:
Sniadanko
:arrow: 200 ml jogurtu naturalnego z platkami owsianymi i lyzka rodzynek i 100 brzuszkow
II Sniadanko
:arrow: kanapka z razowego chleba z pomidorem
Obiad
:arrow: warzywka gotowane na parze z 100 ml jogurtu nat.
Na kolacje planuje kromke razowego i maly jogurt owocowy.
Ehhh mialam dzisiaj pobiegac i pogoda sie psuje. Pewnie bedzie padac zaraz... kicha :?
Zobacze zreszta, moze sie rozpogodzi...