-
dymka rozmiar 34 to nie bedzie troche przesada?:P wiem wiem wszystk ozalezy od budowy ale 34 kojarzy mi sie z anorektyczkami:P 36 to taki dla osoby szczuplej czy chudej a 34 to juz blizej szkieletu:)
to ze apetyt rosnie w miare jedzenia zauwazylam po sobie hehe mowilam ze 50 mi starczy a tu prosze jednak te 3 kg przydaloby sie jeszcze schudnac:)
ja z kolei najedzona ale jestem przed okresem wiec moglabym jesc, jesc i jeszcze raz zjesc;/ ale jak jestem glodna to jem nawet o 20:P wazen zeby 3 godz przed spaniem zjesc ostatni posilek takze lepiej zjedz cos lekkiego niz mialabys miec napad ale odpukac:D
-
Będzie dobrze, odkryłam niedawno że jak mnie głód męczy jak wypiję szklankę/dwie wody to głód przechodzi, spokojnie dotrwam tak do godziny, w której pójde spac:-D Boje sie tylko ze nagle napadnie mnie ochota na chipsy, czekoladki, najgorzej jak wychodze z kumpelami, tez zamiast podtrzymywać na duchu zachęcają do jedzenia, oj niedobre...:-)
Kurcz się już żołądku, kurcz:D
-
No to 34 to tylko tak w niektorych rozmiarowkach. Optymalnie 36 mi sie marzy ;)
-
Marzenia trzeba realizować... oh jak ja bym chciała mieć chociaż to 38:-D w niektórych rozmiarówkach to ja dopiero w 42 wchodzę tragedia...
Oooo i szklanka wody pomogła:-D Uff dobrze ze nic nie ma w lodówce :):)
-
a to zalezy od firmy b ote rozmiarowki sa nierowne ja przy wadze tez mialam raz 42 raz 40:P
-
Oj dzisiaj ciężko było:-D idzie mi miesiączka i wiecznie bym zaglądała do lodówki, na szczęście dzisiaj niczym nie zgrzeszyłam:-) i z ćwiczeniami też miała problem, niby proste ćwiczenia na biust a zmęczyłam się chyba najbardziej, proste ćwiczenia sprawiały mi problemy a trudne w ogóle:D No nic jutro przerwa w ćwiczeniach, rozrywka typu kino, w końcu mi sie należy nie? ...schudłam juz 1 kg:D:D:D, to już tydzień diety.
Nie wiem jakim cudem wytrzymałam zwykle łamie się po kilku dniach:-) obym tylko jutro sie nie zapomniała:( te lody, chipsy, napoje kaloryczne w centrum handlowym, juz sie boje:-D
Ja tak bardzo chce zrzucić te kilosy!! A waga mnie cygani, raz pokazuje więcej raz mniej, a ja juz się cieszę a tu znowu 0,5 kg więcej:P
-
wazne ze nie zgrzeszylas:P gratuluje kg mniej:) no i pilnuj sie jutro ladnie zeby ten kg czasami nie wrocil:P
ja sie dzis wazylam i tez niby schudlam, bo waga pokazala 49.2 ale czuje jakbym wazyla conajmniej 51-52 ale to chyba tez przez to ze okres mi sie zbliza i waga roznie pokazuje a ja czuje sie okropnie;/ ja dzis zjadlam 1500 wiec moglo byc lepiej ale nie jest zle:)
-
Oj będę sie pilnować będę:-D ja nie licze kalorii kiedyś próbowałam ale nie wytrwałam tak na liczeniu jak na diecie hehe, moze zjadłam dzisiaj o jeden posiłekz a duzo ale na szczescie nic kalorycznego.
Mama mi dziś mówiła ze wiecej mozna schudnąć ćwicząc a jeść tle co zwykle, tylko jak tu sie zmusic do większego wysiłku niz 30 min gimnastyki dziennie i godzinna jazda na rowerze:):) zreszta gdybym ja jadła tyle co zwykle to nic by te ćwiczenia nie dały:D moze jak juz schudne to tak zaczne, za niedługo zaczynam studia to moze latwiej mi będzie utrzymać diete, oj oby, duperela21 dzięki za wsparcie, bedzie mi teraz potrzebne;-)
-
no i jak dzisiaj poszlo? mam nadzieje ze lepiej niz mi hehe co prawda nienazarlam sie ale miala mgosci po pracy wiec zjadlam jakies 1600-1700 a co do liczenia kcal to ja te wwszytskie tabele juz mam w glowie i z pamieci liczE:P oj a u mnie wysilek chociazby 30 min gimnastyki bylby cudem:P
a co do studiow to roznie to byla bo ja np. w trakcie nauki do egzaminow moge jesc jesc i jeszcze raz jesc ;/jedynie chwile przed egzaminem jest stres i nie moge jesc ale wiadomo ze dluzej trzeba sie ucyzc niz przezywac stres:P mam nadzieje ze z Toba nie bedzie tak jak ze mna:D
-
Heh no mnie poszło troszkę lepiej niż Tobie duperela21 sporo dzisiaj wypiłam napojów, w nagrode za tydzień reżimu zjadłam 2 batony milkyway które tam w sumie mają z 200kcal czyli ujdzie:-) moze dzisiaj ciężko było mi sie opanować przed np dokrojeniem sobie kromki chleba ale udało mi sie nie ulec pokusie i nie zjadłąm lodów:D:D jestem z siebie dumna, heh dzisiaj tez mi jakos słabo było, nie wiem co to za dzień. No...diety ciąg dalszy:)