Wersja do druku
Hej dziewczyny. Dzisiaj po długiej przerwie mały spadek. Waga pokazała 71.2, ale wciąż muszę gonić suwak, a do 63 jeszcze daleko... Mam nadzieje, że do końca miesiąca chociaż będzie to 68. Śniadanko zjedzone, zaraz biegnę na miasto na jakieś małe zakupy, przyjdę to zaliczkę drugie śniadanko, zrobię jedzonko do pracy i będzie czas do pracy. Dzisiaj mam w meni szpinak, już ugotowałam go na parze, mam nadzieję, że jakoś go przełknę :-P
Milka, a mnie możesz tego szpinaku na patelni teflonowej z łyżeczką oliwy i czosnkiem sobie go zrobić. Będzie zapewne smaczniejszy. Nie stresuj się tą oliwą. Odrobina tłuszczu jest potrzebna, żeby przyswoić witaminy z zieleniny:)
ojjj a ja wczoraj nagrzeszylam....hihi od dzisiaj jem bardziej racjonalnie, bez diety dukana bo bede miala mega efekt jojo po dukanie a wiec jem zdrowo, slodycze tez juz zamierzam troche podjadac ale w malych ilosciach i moje utesknione owoce bo tez ciezko bez nich... bo jakbym do przyszlego czwartku diete dukana robila a pozniej na urlopie all inklusive zaczela sie obzerac to nie wiem jakby moj organizm to przyjol a tak wole powolutku po troszku podjadac a nie przesadzac no i slownia dzisiaj bedzie zaliczona i moze wyskocze na rower tez :)
Hej. Ja zaraz uciekam na siłownię. Wagę schowałam głęboko do szafy żeby mnie nie kusiła. Postanowiłam się ważyć raz w tygodniu bo zwariować można jak widzę te cyferki... Zostało mi dobre 2,5 miesiąca i 8kg do zagubienia. Chyba musiałby stać się cud żeby mi się udało :'(
2,5 miesiąca to sporo więc na pewno Ci się uda dojść do celu;) Ja dziś 77,2 więc waga spada powoli ale zawsze coś. Mam nadzieję że do świąt będzie 75. Ja też chowam wagę bo codziennie jakoś czuje potrzebę zważenia się. Uzależnienie..
Dokładnie... Ja też jestem uzależniona. Zobaczmy czy wytrzymamy tydzień :-P
no ja tez waze sie codziennie i tak jak mowicie jak nie raz tak skacze w gore i w dol to gubi sie mobilizacje, ja dzisiaj grzecznie jedzeniowo, silke zaliczylam ale tylko pol godzinki bo wczoraj na silowni robilam kurs rowerowy 1 godzinny i zakwasy mam.
hej dziewczyny u mnie waga spada ale bardzo powoli tylko 3 kg mniej a tu zaraz miesiąc jak odrzuciłam słodycze i napoje gazowane mam nadzieje że waga spadnie bo się powoli załamuje
Ulka wg mnie to lepiej jak waga spada powoli bo mniejsze prawdopodobieństwo efektu jojo i nie załamuj się ja jestem na diecie od 24 lutego a też schudłam dopiero 3,3 kg ale to dopiero początek na efekty trzeba trochę poczekać ale warto ;))
A ja dzisiaj wstałam i jakoś tak lekko się czuje... Ale na wagę nie wchodzę. Dzisiaj na śniadanie znów mam jajka. Podobno są dobre na diecie i kazała mi je jeść codziennie po dwa, ale już mi rosną w buzi... No ale jak mają mi pomóc, to będą mi uszami się cofać a bede je żarła. Mam tylko nadzieję, że w kolejnym meni już ich nie będzie, bo po 5 dniu mam już ich dość. Fuuuj......
Milka ale Ty dziś wcześnie wstałaś :-)
a te jaja to same jesz?? nie możesz np. jajecznicy bez tłuszczu z nich zrobić lub jakiejś pasty?
Podziwiam Was dziewczyny że potraficie wagi schować. Ja nie chcę tego robić, bo po odstawieniu codziennego ważenia waga mi skoczyła i coraz żadziej się ważylam i żadziej aż 10 kg pojawiło się nie wiadomo kiedy. Na mnie codzienne ważenie działa mobilizująco i choć wiem że nie zalecane to nie zrezygnuję. Bo dopóki się ważę dopóty trzymam dietę :-)
Miłego dnia
No właśnie muszę jeść gotowane na twardo...
Dzisiaj u zająca zamówiłam sobie łyżworolki. Zobaczymy czy mogę wysłucha :-)
u mnie dzisiaj malo dietetycznie ale za to bardzooo bardzooo duzo ruchu no i w dodatku zakwasy mam i woda mi sie zatrzymuje w organizmie bo lydki mi puchna i stopy.... dzisiaj sernik upieklam bo spodziewam sie gosci ktorzy zostana na caly weekend wiec watpie zeby bylo dietetycznie :p waga stoi jak zakleta pomiedzy 55,7 - 56.... no nic nie zrobie... diete zaczelam ponad miesiac temu i trzmalam sie rygorystycznie a mimo to malo spadlo i motywacja tez spadla niestety.... a juz w piatek na urlop lecimy wiec wiele nie zdzialam ale przynajmniej bede czesciej silke odwiedzac, zawsze cos ;)
Co u Was dziewczynki? jak weekendzik? dietetycznie czy mniej??
U mnie w miarę ok. Choć na słodkie się skusiłam :(
u mnie nie bylo dietetycznie ale od dzisiaj znow uwazam na jedzenie i zero slodkiego no i zaraz ruszam na silke :) mimo ze malo dietetycznie w weekend bylo ale przynajmniej aktywnie spedzony byl :) na wage mam stracha wejsc no ale musze sobie zobaczyc jaka kara mnie spotkala za grzechy :P
waga 57,3.... masakraaaa
Kurczę jakoś czasu nie miałam żeby tu wejść. U mnie w sobotę troszkę mniej dietetyczne, ale od niedzieli pełna dieta. Jednak na wagę jak narazie nie wchodzę. W czwartek wejdę. Ostatnio było 71.2kg. Może moja wredna koleżanka teraz pokaże 69.9 :-D Dzisiaj kupiłam spodnie w rozmiarze 38, gdzie ostatnio była zawsze 40. Cudowne uczucie... Może warto walczyć o 36 :-P
Na pewno warto walczyć o siebie ja chce zobaczyć na wadze do świąt 75 kg oby się udało
Ja mam nadzieję zobaczyć na święta 58. Trudno będzie, ale wierzę, ze 5 z przodu zobaczę :-)
Dziewczyny jestescie? Post jeszcze trwa :-)
Milka czy to dziś się ważysz??
U mnie dziś 661, było już 60,8 ale... słodkiego pojadłam :-(
Boże... Zero czasu... Mam jakoś zabiegane dni ostatnio. Byłam u lekarza wyniki mam perfekcyjne. Tkanka tłuszczowa w organizmie idealna itd. Jestem w szoku...
Milka a wagowo jak i dietkowo? Trzymasz się? Nie mam z kim pisać, sama ze sobą jakoś glupio:-)
Dietę staram się trzymać. Ważenie przełożyłam na raz w miesiącu, bo jak robiłam to wcześniej, to za często łapałam doła i częściej uderzałam w słodycze.
Co prawda post już dawno się skończy, ale ja walczę dalej. Niestety nie udało mi się wytrwać w postanowieniu. Ale od około tygodnia jestem na dobrej drodze, bo jest konkrety cel.. 30 maja lecę na urlop i trzeba się jakoś pokazać :-D
Dążenie do wagi 63 pełną parą. Wypijam codziennie około 3 litrów wody i ograniczam jedzenie. Wiem że znajdą się tacy, co powiedzą że głodówka to największy błąd. Ale wiem co robię, dużo już za mną i wiem czego mój organizm najbardziej potrzebuje. Pozdrawiam i zapraszam do wspólnego dietkowania. Dzisiaj waga pokazała 71.8kg. Myślałam że nie mam więcej niż 70.5 więc motywacja jest jeszcze większa.
A jak dajesz radę tyle wody pić ja od jutra nową dietę próbuję na której najlepiej pić minimum 2,5l wody i nie wiem jak sobie poradzę. U mnie zbytniego sukcesu nie ma nie całe 4 kg w dwa miesiące więc mizernie.. Ja do końca maja chce ważyć z 74kg może się uda oby
Ja ogólnie dużo piję. Najwięcej jak jestem w domu, czy na siłowni. Niestety w pracy nie mam takiej możliwości. Chociaż staram się wypijać jak najwięcej.
Ja nadal dietkuję raz lapiej raz gorzej mi idzie. Slodycze to moja zmora. Do świąt plan wypełniłam. 5 z przodu sie pojawiła ale... Potem dwa na plusie i dalej walczę.
Ja to się boję stanąć na wagę, bo niestety słodycze mną rządzą jak tylko im się podoba :'(
Jutro rano się waże. Mam nadzieję, ze nie mam więcej niż 72kg, bo chyba zawału dostanę. Od jutra zaczynam zabiegi żelazka na brzuch i dietę o małej zawartości węglowodanów. Mam mega motywację i muszę ją wykorzystać pełną parą!
Ja po weekendzie mam +1 :-(Cytat:
Zamieszczone przez Milka1987
Pisz proszę co jesz to może bardziej Cie zmotywuje i zaspokoi moją ciekawość. O tym zabiegu przy uzyciu żelazka nie slyszalam nigdy.
jest tutaj jeszcze ktos ?? ja sie dlugo ie odzywalam no bo urlop od 20.03 do 10.04 byl a pozniej moja siostra ze szwagrem byli.... diety nic a nic i od zeszlego tygodnia zaczelam sie kontrolowac a teraz ruszam z dieta pelna para.... 58,8 dziewczyny katastrofa ;(