Wersja do druku
Dziekuje Malaalewielka ale teraz juz nie bedzie tak dobrze bo niestety wpadlam w nałóg ktory wszystko mi chyba zaprzepasci :( a mianowicie skosztowałam nowych mentosów choco no mowie Wam boskie, sa tak pyszne ze nie moge sie opanowac i kupuje po trzy paczki dziennie buuuuuuuuuuuuu ..........
Hej,
Mrówek - a ja właśnie dziś się zastanawiałam czy nie kupić tych mentosów choco, bo mi się w oczy przy kasie rzuciły :oops: to dobrze, że tego nie zrobiłam, bo pewnie też bym się uzależniła :wink: Mrówek nie poddawaj się, tak dobrze Ci teraz poszło, szkoda byłoby to zaprzepaścić.
Mój cel na koniec lipca to 49 kg - cel zupełnie nieosiągalny (wiem z takim podejściem to co ja tu robię?) tak czuję, ale tak założyłam za początku akcji i tego się będę trzymać, a ile zrzucę to zobaczymy. Boję się, że urlop mi wszystko zepsuje :-|
Gaja - ja sobie postanowiłam, że jak osiągnę mój cel wagowy to kupię sobie taką wagę z pomiarem mięśni, tłuszczu, wody.
Może takie pomiary by Ci pomogły zobaczyć jak to u Ciebie jest? :-) No nie wiem.
Laski
Nierealne jest wygrac szóstkę w totka z resztą damy rade;-)
Moj cel do 31.07 zejsc do 60 i juz uwaga jako ze mam wage i kaloryczność w oczach pozwolę sobie nie pisać jadlospisow ;-)
Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
bernii to raczej nie dla mnie bo te wagi dokładnie nie mierzą a mianowicie przesyłaja impuls po udach a nie po całym ciele i jeśli która ma większy dół to wynik może wyjść wyższy niż w rzeczywistości jest także nie ufam takim wagom. Zresztą mam taka do pomiaru tkanki tłuszczowej ale nie korzystam z tego w ogóle. B trzeba było się obmierzyć na specjalistycznym sprzęcie gdzies ale u mnie nikt takiego nie ma.Cytat:
Zamieszczone przez bernii
A w ogóle wczoraj oczywiście interwały i 8 km biegu, dzis pilates na wzmocnienie i rozciągnięcie mięśni :)
Gaja podaj cel na lipiec bo albo nie widze albo nie napisalas .....
Mrówek wpisz 64 kg :) Nie wiem czy sie uda czy nie ale cel jakis jest :P
hej :) moj cel na lipiec to 84.. mam nadzieje, ze tym razem nie bedzie żadnych zastojów po drodze.. bo jak sie wkurze to przejde na tydzien na warzywka :P dwa lata temu byłam na diecie owocowo-warzywnej, juz w pierwszym tygodniu schudlam 5 kg, w ciagu 6 tygodni 12.. oczywiście potem wszystko wrocilo, dlatego już sie nie pisze na katowanie sie przez 6 tygodni, ale tak z tydzien oczyszczenia... dla podreperowania stanu wagi.. ;)
Netka hehe lepiej jednak chudnac powoli.. Sama wiesz jak szybko kg wracaja :-)
Chociaż ja to chyba chudne za wolno bo 2 -3kg na miesiąc mi wychodzi.
Alez piekne lato mamy... Wrocilam ze spaceru z psem i lezakuje z ksiazka na balkonie.. Ależ mi przyjemnie :-)
Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
witam :)
Faktycznie pogoda cudna więc ja jak retsina na huśtawce sobie ksiązki podczytuje a młody bawi się na podwórku :) Dziś ma być trampolina dla dzieci więc sobie pohopsają :)
Dziś z rana zrobiłam 1000 przysiadów plus ramiona i plecy plus rozciąganie odcinka lędźwiowego :) Godzinka mi zeszła :)
Jutro bieganie ale cienko się widzę w ten upał :/
No i przez wzrost temperatur czuję się napuchnięta :( I jeszcze wczoraj miałam owulacje tak bolesną, że ledwo chodziłam, musiałam tabletki brać a to rzadko mi się zdarza :/
Ja z Gaja chyba spokrewniona bo tez jakos napuchnieta jestem :-)
Weekend spędzam u rodziców wiec opalanko na ogrodzie w planach :-)
Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka