Wątek: Schudnąć do ślubu

Czesc! Wiem co powiecie, że trzeba było sie wcześniej za siebie zabrać i że wszystko na ostatnią chwilę, że dopiero jak się pali grunt pod nogami to sie człowiek budzi, ja to wszystko wiem więc możecie sobie darowac i od razu przejść do rzeczy czyli sensownych porad dla mnie :P co mam zrobić zeby schudnąć w brzuchu, tyłku i ramionach albo chociaz w częsci z tego do sierpnia? Wtedy biore ślub, tak mi sie marzy suknia syrenka… Jestem dość wysoka ale przydałoby się troche wyszczuplec żeby to dobrze leżało. Może bieżnia, co? Co myślicie o bieżni? Albo coś innego? wiem ze coś wymyślicie ;*

Nataszka przede wszystkim zbilansowana dieta oparta na regularnych posiłkach dużo wody (minimum 1.5 l dziennie) i dużo ruchu. Ćwiczenia to zależy jakie preferujesz ale na pewno musisz coś ćwiczyć regularnie. Ja ślub mam za sobą (pół roku temu - też w sierpniu był) i z doświadczenia powiem że przed ślubem też schudniesz z nerwów i stresu żeby wszystko było idealnie. Powodzenia i na pewno Ci się uda!!

Nataszka, masz jeszcze sporo czasu Jeśli chcesz dobrze się czuć i pięknie wyglądać, umów się ze sobą na zdrowe jedzenie i dodanie ruchu do codziennych zajęć. Najlepiej jedz 3-5 zdrowych posiłków dziennie (w zależności od tego, ile preferujesz i jak duże porcje lubisz jeść) składających się z chudego białka, warzyw lub owoców i pełnoziarnistych zbóż. Jedz smacznie i kolorowo - tak, żebyś nie czuła, że jesteś na diecie Do tego dodaj 3-4 treningi w tygodniu. Mi przy chudnięciu zdecydowanie bardziej pomagały treningi siłowe z hantlami niż bieganie, ale wszystko zależy od organizmu. Dobrze też jest zrobić w ramach treningu jogę lub pilates, które działają na zupełnie inne partie mięśni. Powodzenia!

Bieżnia to może nie przed ślubem jak nigdy nie biegałas, zwichniesz sobie jeszcze coś albo stawy naciągniesz i dopiero sobie narobisz bigosu. Juz lepiej rower stacjonarny, tylko w ramionach raczej na rowerze nie schudniesz bo nimi nie ruszasz, na to bys musiała jakoś inaczej ćwiczyć