Renia!!! ty łobuziaku mały :))) tak się "szwędasz", że aż trudno ciebie dopilnować :))
Placki???? Hmmmm... też bym zjadła :))) ale nie i basta :)))
Wersja do druku
Renia!!! ty łobuziaku mały :))) tak się "szwędasz", że aż trudno ciebie dopilnować :))
Placki???? Hmmmm... też bym zjadła :))) ale nie i basta :)))
Zuza jest twarda - ha ha ha!!!
Ja też kiedyś byłam :lol: !
Ale dzis se lody zjem - zostałam zaproszona przez kolege z dawnych lat - mniam, mniam!
Pozdrawiam
Oskubana wrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!!!
OPAMIĘTAJ SIĘ !!!!!!!!!!!!!
:wink: :lol: :) :D :twisted: :P 8) :D
A co mi zostało! Stara jeszcze nie jestem, brzydka aż tak też nie wiec se idę.
Mąż wie, że mam wychodne i że bedę późno w domu, ma se sam obiad i kanapki do pracy zrobić!
A ja idę na lody - zimne a nie inne!
Ale mam humorek! Już się cieszę że idę.
Zaraz zmykam - pa
Oczywiście dołączam do was. Dajcie znać gdzie mogę znaleźć dietę bikini, lub jakąś inną podobną.
Mam 168 cm wzrostu i 90 kg. Fajnie nie?
Ale wiem że z wami dam radę. Trzymam kciuki.
Magdusiach :))) superancko :))) dietkę znajdziesz tu:
http://ww1.dieta.pl/dietofWeek.asp?id=354
W swoim pamiętniku Kaczorynka opisuje codzienne zmagania
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=54304
I gdzieś jeszcze było... ale nie pamiętam... :)))
Pewie że dasz radę. Dieta nie jest skomplikowana... ajest naprawdę smaczna i... co najważniejsze... skuteczna :)))
Trzymaj się cieplutko :))
A... i ja też jestem na Bikini :))
I wiele innych dziewczyn:)))
Zajrzyj też do mnie :)) http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=54648
:))
DZięki. Dieta bikini już na moim stole.
Od jutra zaczynam.
Zuza001 nie wiesz ile udało się schudnąć Kaczorynce?
Magdusiach - Kaczorynka, Pszczółka i ja schudłyśmy dzięki dietce bikini! One ok 4kg, a ja ją powt órzyłam i po dwóch próbach udanych schudłam razem 10kg. Teraz się rozleniwiłam ale od dziś znowu dieta! No i ćwiczenia!
Trzymam za Ciebie kciuki!Uda Ci się jak mi i innym!
Powodzenia
:oops:
no cozż....byłam w tym serwisie rok temu (przed studniówka) chciałam schudnąć pięć kilo bo moja "pseudo przyjaciolka" najechala mi na psyche. no i tak sie odchudzalam - dieta szpitalna - ze w czwartym dniu zemdlalam z wycienczenia. no coz... niestety poszlam na studia, ktore mi nie pomagaja w utrzymaniu wagi... mam 164 i waze 74 g! wygladam jak slonicaaaaaa!!! :(
a w sklepach ... wyszukac jakas kiecke rozmiar 42-44? makabra. wchodze a tu facetki patrza jak na nienormalna (oczywicie kazda rozmiar 34-36).
zeby bylo mamlo top kochana mamusia najezdza na mnie ze jestem gruba - zero wsparcia, a gdy uslyszy cos o dietach to zaraz slysze "Taaak... zebys znow zemdlala?". i co ja mam biedne sloniatko poczac.
fakt, mam chlopaka (ktory jest chudy) i ktory akceptuje mnie taka jaka jestem, ale co z ego skoro ja siebie nie potrafie zaakceptowac? a w dodatku jak sie do niego przytulam to czuje sie jakby Yeti tulilo sie do Tomcia Palucha :(
szukam diety. szybkiej, latwej i... nie za drogiej.
blagam... ratunku bo ja juz w lustrze nie moge na siebie patrzec!!
moj mail: asiek_84@go2.pl