ale tu pusto,
cicho
wszystkie namiętnie ćwiczą to nie mają czasu na stukanie
muszę chyba trochę popracować
pozdrawiam wszystkich
Wersja do druku
ale tu pusto,
cicho
wszystkie namiętnie ćwiczą to nie mają czasu na stukanie
muszę chyba trochę popracować
pozdrawiam wszystkich
No właśnie grubasiątka :D , dlaczego tu tak cicho? Jak wam dziś minął dzionek?
U mnie w porządku, chociaż dzisiaj sie połakomiłam na kieliszek wiśnióweczki domowej roboty. Była pychotkowa!
A tak pozatym trzymam dietkę - staram się, tylko z tymi ćwiczeniami ciągle nie tak jak powinnam. Ale od poniedziałku zaczynam chodzic na Aquarobik - juz się nie moge doczekać!!!
Pozdrawiam was słonecznie
Pa!
Witam Was serdecznie :)
No więc muszę się do czegoś przyznać i powiedzieć, że dziś to nie mam się czym pochwalić. Przydałby mi się porządny kopniak i to nie powiem gdzie. Przesadziłam dzisiaj z jedzeniem i to maksymalnie i teraz należy mi się za to maksymalny opiernicz! Laski przemówcie mi do rozumu i nie oszczędzajcie mnie, bo więcej tak robić nie mogę :lol: Sama nie wiem, co mi się dzisiaj stało, ale to się więcej nie powtórzy. No ale z drugiej strony to mam nadzieję, że taki grzech od czasu do czasu to nic złego :lol: Gorzej gdyby codziennie mi się to zdarzało. Tak czy siak uważam, że głupia jestem i tyle, bo przecież wiem, że potrafię się trzymać diety. No nic, zdarzył się nieudany dzień, ale przecież nie będę się łamać, bo trzeba walczyć dalej :D
Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło :)
rybcia widze ze mamy to samo :((( mialam byc na diecie kapuscianej i wytrzymalam jeden dzien :oops: :cry: WSTYD co mam na swoje usprawiedliwienie? dzisiajz alatwialam sprawy w dziekanacie trwalo to 4 godziny stania w kolejce a wczesniej 2 godziny na dojechanie do lodzi, a na sniadanie zjadlam marchewke, wiec w kolejce jak juz byla 15 godzina to prawie zemdlalam z wyczerpania :( ta dieta chyba nie byla dobrym pomyslem bo niby tylko jeden dzien a ja w ogole nie mam energii, zero zycia, z glodu dostalam trzesawki....i obzarlam sie jak dzika swinia :( :( nie wiem co gorsze napad takiego apetytu czy wyczerpanie z glodu... przyznam sie co zjadlam - batonika baunty, 3 parowki :(:(:(:( i kilka kromek zwyklego chleba pszennego... dotrzymalam towarzystwa mojemu krzysiowi w tym jedzeniu - oboje bylismy strrrrasznie glodni (ale ja chyba bardziej) najgorsze ze wrocilam do domu i wrąbałam jeszcze miche platkow z otrab pszennych z mlekiem (1,5% bo chudszego nie mialam)
ŻAŁUJĘ bardzo bardzo, ale z drugiej strony tak to jest na wyjazdach najprostsze jedzenie jest najbardziej tuczace,a nigdzie nie sprzedaja zupy kapuscianej albo gotowanych brokulow :(
musze sie z tym jakos uporac ale chyba zrezygnuje z diety kapustowej, chyba jestem na to za slaba ech... kolejne niepowodzenie :(
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
I ja................................................ ...........................................
Się obżarłam........................................ .......................................!!!
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
I jeszcze coś.............................................. ................................
Siedze przed kompem i wpier............................................. .....................!!!!!!
SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !!
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
I jeszcze coś.............................................. ................................
Siedze przed kompem i wpier............................................. .....................!!!!!!
SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !!
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
O wy!!!!!!! obżartuchy!!!!!!!
(muszę się zrewanżować....)
Za karę wszystkie które "zgrzeszyły" po 100 brzuszków w seriach po 20 w ciągu godziny. i potem przez godzinkę zero żarcia!!!!
No dobra, to już powyzywałam, a tak naprawdę to rozumiem, czasami tak trzeba. Ale wyrzuty sumienia są potem straszne.
Ja jestem trzeci dzień na głodówce, jakoś sobie radzę, dzisiaj chyba będzie najgorszy dzień. Wczoraj z teściową robiłyśmy paprykę konserwową. Na szczęście surowej nie bardzo lubię więc mnie nie kusiło. A cały dzień był młyn, więc na szczęście nikt nie zauważył że w poniedziałek i wczoraj nic nie jadłam. Oni by tego nie zrozumieli.
Jak dam radę to jeszcze jutro pogłoduję, w piątek soczki, w sobotę przecierki, i potem dalej 1000kcal.
A ja mam też jeden grzeszek na sumieniu :oops: :oops: :oops: zważyłam się dzisiaj rano...
i 73kg
trzymcie się ciepło i diety
idę popracować pa
Witam Was dziewczyny.
Mayyka , Ciocia-mroofka i Rybcia83 , proszę Was nie obwinaijcie się. Każdemu zdarzają się takie wpadki. Po takiej wpadce , na drugi dzień trzeba spokojnie wrócić do dietki.
Ja tez mama czasmi takie dni , że sobie myślę , dlaczego tylko ja sie muszę wiecznie odchudzać , po co mi to , itd. itp. A potem napad na lodówke i gigantyczne wyrzuty sumienia. Ale wiem jedno , trzeba z tym walczyć , bo tylko taka droga możemy wygrać.
Podnieście się i wracajcie dzis do dietki. Trzymam za Was kciuki.
BĘDZIE DOBRZE :P :P
gosi dziekuje za OPR a asi za slowa otuchy, dzisiaj nadal dietka ale zupa z kapusty zostanie spuszczona w kiblu, jednak zostane przy 1000 kcal i cwiczeniach, moze i wolno chudne ale kiedys cos sie ruszy wierze w to, mysle ze nie ma sensu sie meczyc bez energii i trzasc z glodu
a dzisiaj znowu wyjazd i zostaje na noc ale biore ze soba swoja lekkostrawna wałówkę i obiecuje ze nie bede sie obzerac, jak mi cos takiego przyjdzie do glowy to pomysle o was i o wstydzie jaki wam przyniose (nasze forum straci renome) i sobie tez zreszta :) w poniedzialek juz mnie tu nie bedzie wiec wpisze wam swoja wage przed wyjazdem a pozniej dopiero jak bede w domku, chyba ze dorwe gdzies jakas kawiarenke, moze bede miala czas :)
a wiecie co? z krzysiem i ze mna bedzie mieszkala.... frytkownica :?