Witam Was!
Ja schudłam w ciągu ostatnich kilku tygodni ponad 10kg :lol:
To wspaniałe uczucie!! Cudnie jest być szczupłym i mieścić się w każdy fajny ciuch :twisted:
Ładna figura dodaje niesamowicie pewności Siebie :D
Chce mi się po prostu żyć 8)
Wersja do druku
Witam Was!
Ja schudłam w ciągu ostatnich kilku tygodni ponad 10kg :lol:
To wspaniałe uczucie!! Cudnie jest być szczupłym i mieścić się w każdy fajny ciuch :twisted:
Ładna figura dodaje niesamowicie pewności Siebie :D
Chce mi się po prostu żyć 8)
To i ja sie pochwalę. Ja tak sobie powolutku, bez specjalnych wyrzeczeń, ale efekty też powolutku , ale są. Zaczęłam na początku kwietnia z wagą ok 95 kg, teraz mam 89,5. Prawdę mówiąc to w ogóle tego nie widać, ale spodnie sprzed trzech miesięcy mogę zdjąć bez rozpinania (no, tego ,trochę sie męczę przy tym zdejmowaniu, ale można). A co stosuję? Nie jem prawie wcale cukru, bardzo niewiele pieczywa, kaszy, ryżu, makaronu, ziemniaków - prawie wcale. Chociaż ostatnio na młode ziemniaczki w niewielkich ilościach pozwalam sobie (młode mają mniej kalorii i mniej węglowodanów). Jem znacznie więcej niż kiedyś ryb, warzyw i owoców. Prawie zawsze w miseczce, w której kiedyś spoczywały czipsy i orzeszki do pogryzania - leży rzodkiewka, kawałki kalarepki, marchewki, ogórka. No i ruch - jezdżę na rowerze, prawdziwym nie stacjonarnym. W czerwcu wyszlo mi średnio ok 10 km dziennie.
Kasandro, nie chcę Cię straszyć, być może jesteś wyjątkowym wyjątkiem, ale takie szybkie schudnięcie (10 kg w kilka tygodni) zazwyczaj szybko wraca z solidną nawiązką.
Drodahttp://forum.dieta.pl/forum/avatars/73182/f.giflounko
W tym cała prawda,że bardzo bym chciała mieć,ale nie mam ważę 77 kg!http://www.fmania.pl/images/smiles/smilie_finger1.gif
Cześć dziewczyny :) Pierwszy raz piszę na tym forum, mimo że zarejestrowana na stronce jestem już jakiś czas, ale do kwietnia wiedziałam, że muszę schudnąć, a nic z tym nie robiłam...
Przez okropne zaniedbanie przytyłam przez ostatnie 3 lata ok 20 kg :( Nigdy nie byłam chuda, ale po tym czasie doszłam już do wagi 94 kg (przy wzroście 162 cm!) i dopiero do mnie dotarło co ze sobą robię i na jakie choróbska się narażam :(
No i od kwietnia zabrałam sie ostro za aerobik - 4 razy w tygodniu po godzinie. Do tego masaże odchudzające 2 razy w tygodniu i żel wyszczuplający codziennie. Przez dwa miesiąca schudłam dzięki temu 4 kg, a do tego dzięki ćwiczeniom przestałam sie czuć ociężała i wróciła mi energia :) W czerwcu dołączyłam do tego dietę 1000 kcal i dziś już waga pokazała mi 87 kg! Czyli łącznie 7 kg mniej :) Jak dla mnie to duży sukces :) Do zrzucenia mam jeszcze jakieś 27 kg, więc wciąż długa droga przede mną, ale cieszę się, że wreszcie na nią weszłam.
Witam wszystkich.
Skoro tak dzielimy się swoimi mniejszymi i większymi sukcesami to i ja coś dorzucę.
Od kilku tygodniu nie jem słodyczy i mięsa. Od godziny 16 piję tylko wodę mineralną. Ewentualnie posiłkuję się truskawkami, ale to tylko do 18.
Staram się ćwiczyć i tańczyć, na tyle na ile pozwala mi czas.
Jak do tej pory pozbyłam się około 5 kg. Teraz ważę 60 kg przy wzroście 173 cm.
Jednak nie o samo chudnięcie chodzi. Bardziej zalezy mi na udowodnieniu sobie samej, że potrafię. Że mam coś takiego jak wola, i że jeśli chcę to mogę wszystko.
Wiem, że każdy z Was także potrafi. Trzeba tylko chcieć, troszkę się w sobie zaprzeć, i znaleźć siłę.
Ale najważniejse jest to, żeby się nie załamywać gdy coś się nie uda.
A zacząc trzeba od polubienia siebie, swoich wad i zalet. Dopiero wtedy można tak na prawdę zmienic siebie na lepsze.
Powodzenia wszystkim życzę.
mavra! dzięki za podzielenie się swoim sukcesem