-
:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: HALLOWEEN :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
HTTP://members.home.nl/saen/Special/zoeken.html
http://www.animowane-gify.com/gify%2...oween__13_.gif
Pozdrowionka.
Trzymajcie się cieplutko i ...................................diety.
-
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: gdzieś mi zginęły moje zawodniczki :?:
-
Wiecie , wydaje mi sie , ze juz sie przyzwyczaiłam do nowego sposobu odzywiania i nawet go polubiłam :) A najbardziej mobilizuje mnie zazdrość mojego męza o moja silną wole:)
Szkoda ze nie potrafie sie zmusic do ćwiczeń bo straszny jest len ze mnie:(
Pozdrawiam
-
Witam wszystkie dziewczyny.To nawet zrozumiałe ,że dzis mało jest tu osób,to naprawdę wielkie i wyjątkowe święto.No ale jakby nie było nadal musimy pamietac o tym,ze jesteśmy na diecie.Ja trzymam się swojej diety,choć dzis dalam sobie troszke większy limit...a to ze względu na okropny apetyt na owoce.Mam nadzieję,ze nie są zbyt groźne i tuczace.Co do posiłków to mam juz opracowany dokładny jadłospis i raczej nie kupuje nic innego by nie robić sobie pokus.
Pozdrawiam was serdecznie...miłego dnia.pa
-
Ja też chcę spróbować, trochę późno, ale lepsze to niż nic. Mam 170 cm wzrostu i ważę 78 kg, mam nadzieję schudnąć, może uda sie w listopadzie te 5kg. Jestem na diecie, ale nie takiej bardzo rygorystycznej, 5 posiłków dziennie, ograniczam proste węglowodany, oczywiście wszelkiego rodzaju słodycze, tłuszcze nasycone, zwiększyła ilość białka i nienasyconych tłuszczy, ponadto codziennie ćwiczę, chodzę 2 razy w tygodniu na basen i sunę. Trochę tego dużo, ale moim celem jest 15 kg mniej do 22 stycznia, czyli do studniówki. Może sie uda :)
-
Witam!
Jestem tutaj nowa więc wybaczcie mi ewemtualne wpadki. 1,5 roku temu udało mi się schudnąć do wymarzonej wagi- a nawet i więcej :D I byłoby pięknie ale dopadł mnie efekt jojo :evil: :evil: :evil: Na szczęście troszkę mi brakuje do poprzedniej wagi z epoki sardelka ale tylko troszeczkę... Postanowiłam że do końca listopada zrzucę 5 kg!!! (nie wspomnę że tą obietnicę składałam sobie już w październiku) Jak na razie totalna porażka, mam figurę choler... gruszki i ciężko mi zrzucić te wały tłuszczu na udach. Na dodatek ostatnio nabawiłam się obsesji na punkcie jedzenia- ciągle muszę coś "mamlać"
W akcie desperacji zamówiłam ostatnio "cudowne ziółka" (sama cena może odchudzić człowieka) i spróbuję powiedzieć NIE mojemu tłuszczykowi.Trzymajcie kciuki :-)
-
hehehe a ja zaczelam dzisiaj znowu walke z moimi boskimi kg wiem ze mi sie tym razem uda!!!!!!!!!!
-
Jestem załamana , ten dzien dla mojej diety jest kompletna porażką :::(((((((((((((99
Po cmentarzu tesciowa nas zaprosila na kawe i tam POMOMO ZE 3WCALE NIE BYŁAM GŁODNA zezarłam 2 kiełbaski , kromke chleba , kawalek szarlotki i lody z bita smietana i adwokatem ..................Jestem żałosna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:(((((((((((((((((((((((((((
-
Danusia zawodniczki nie zginęły, tylko wyjechały chwilowo na święta :wink:
Słuchajcie jestem zadowolona, bo przetrwałam ciasta i słodycze u babci, patrzenie jak moja rodzinka zamawia sobie tone hamburgerów i frytek, wielki obiad i przyjęcie w restauracji.....i nie skusiłam się ANI RAZU :!: :!: :!:
Zważę się dopiero jutro rano.....ale przez całe trzy dni od piątku udało mi się utrzymac dietę.....jestem naprawdę super zadowolona :lol:
Zobaczymy co będzie dalej....wiem, że najrtudniejsze przede mną....tym bardziej, że mam coraz większy chyba apetyt (może to chwilowy kryzys.....ale już myślę o jutrzejszym obiedzie).
Przez cały weekend jadłam mało i racjonalnie, w restauracji zamówiłam tylko ziemniaki z surówka, no i nawet nie zjadłam wszystkiego :P
Już troszkę widać, że schudłam :D
Jutro podaję wagę, a wieczorem szczegółowy jadłospis :!:
Do zobaczenia i TRZYMAJCIE SIĘ....NIE WARTO SIĘ PODDAWAĆ...WYTRZYMAJCIE MIESIĄC A BĘDZIECIE NAPRAWDĘ DUMNE. Sobie samej też tego życzę :wink:
-
Cześć dziewczyny.Z moją dieta jest ok...staram sie jej trzymac zawzięcie...myslę ,ze warto,bo co to jest miesiąc czy dwa na diecie....nie męczacej i wyczerpujacej..ale na takiej by czuć się najedzonym....a nie przejedzonym.Mobilizują mnie coraz luźniejsze spodnie,czuje się zgrabniejsza.
GABi nie wolno Ci sie załamac...po prostu szybkozapomnij o tym co zjadłas ,jest nowy dzień i musisz dalej trzymac dietę...będzie dobrze zobaczysz.
Ja pamietam że po kilku dniach swojej diety też miałam okropna wpadkę...najadałam się rogalików francuskich........ale to nic....trzymam diete i małymi kroczkami idę do przodu.
Nastawiłąm się na dietke długa i nie zbyt wyczerpująća....jeśli akurat mam złe dni to dokładam sobie po 300 kcal wiecej..a później zowu wracam na 1000.
Życze powodzenia....trzymam kciuki za nas wszystkie.pa