-
No ja tez melduje sie w kolejnym dniu.
Wczroraj źle sie czułam, (grypowo) nawet spałam 2 h po południu (a spie tylko wtedy jak jestem chora, bo jeszcze mi sei nigdy nie zdazyło spac po płudniu bedac zdrowym) [przynajmniej nie myslałąm o jedzeniu] a nwet własciwie to wczroaj jakos nie chciało mi sie jesc, zmusiałm sie do zjedzenia białego twarogu z miodem nakolacje bo wczoraj dostarczyłam mało kalorii mojejmu organzimowi. Dzis juz po 2 sniadankach. Na pierwsze chleb chrupki z pomidorem, na drugie otreby z miodem. Na obiadek rosoł z makaronem, a na kolacje płatki z duzym jogurtem. dzis był rower juz 50 minutek. ale czuje ze znow mnie łamie grypa.
hmmm najgorsze jest to ze mama na wekend kupiła wafelki, czekolade, snikersa dla mnie oczywiscie i dla siebie. No ładnie..... Ale sie nie poddam i nie ulegne!!! [no mam taka nadzieje]
pozdrowionka
pa
-
Zapomniałabym o meldowaniu się co 3 dni, ale jakoś się zmieściłam.
U mnie dietka idzie tak se. Jestem średnio z siebie zadowolona. Mam ostatnio dni na obżeranie się (okresik nadchodzi)
Jedyny plus, że drogę do pracy i z pracy pokonuje na swoich nogach.A czasowo to dwie godziny i to szybkim krokiem.
Dziś naprawdę nie jem wieczorem jak wróce z pracy i JUŻ !!!!
PZdr[/i]
-
pozwolicie,że się przyłaczę???? ważę obecnie 57 kg przy 166 cm i chciałabym schudnąć własnie 5 kg,wtedy będę ważyc idealnie.postanowiłam od jutra zacząć 1200 kcal :) mam nadzieję,że mnie przygarniecie,pozdrawiam,papa :D
-
WITAJCIE :(
MI IDZIE NIE TAK JAK BYM CHCIALA, ALE COZ NIE MOZNA OD RAZU SIE ZMIENIC MAM NADZIEJE ZE MALYMI KROKAMI COS OSIAGNE :P
WOKOL MNIE WSZEDZIE CZAJA SIE POKUSY I WIERZCIE CZY TEZ NIE CIEZKO SIE OPRZEC ALE SIE UDAJE Z MALYMI WYJATKAMI.
RUCHU PRAWIE NIE MAM TYLE ZE CWICZENIA WIECZORAMI, A TA WSZEDZIE MUSZE JEZDZIC SAMOCHODEM. :evil:
-
Dziewczyny wiem, że późno tu trafiłam ale czy mogłabym się przyłączyć. Od 4 dni jestem na diecie (dieta pi razy drzwi, czyli staram się mało jeść :wink: ), schudłam już około kilograma i byłoby super gdybym miała jakąś motywację. 5 kilo byłoby wspaniałym poczatkiem (chciałabym schudnac około 8 kg) :P
Wiek : 22 lata
Wzrost: 164 cm
Waga : 61 kg
Ja będę się starała podawac także jadłospis na następny dzień, który przy okazji będe sobie planowała :wink: Jutro zamierzam więc zjeść:
Jogurt naturalny ze zbożami
Na uczelni w ramach drugiego śniadania będe podjadała marchewkę i chrupkie pieczywo.
Na OBIAD planuję fasolkę szparagową, wymieszaną z połową torebki ryżu, odrobiną masła i przyprawami.
Na KOLACJĘ zjem 100 gram polędwicy (bez pieczywa oczywiście), a wieczorny głód zagłuszę bananem.
Dzisiaj zjadłam:
2 banany
kanapkę z odrobiną majonezu, wedliną i serem ( :oops: )
Dano w pięć minut (około 300 Kcal)
2 kromki chrupkiego pieczywa
2 niewielkie babeczki na uczelni ( :oops: ), bo nie zdąrzyłam kupić sobie pieczywa i skończyło mi się dość szybko.
Myślę, że w 1200 się zmieściłam, w dodatku miałam egzamin więc trochę stresu też było :wink: No ale nie ulega wątpliwości, że koszmarna ta dieta :roll:
Obiecuję się poprawić :idea:
-
Ja na diecie z torebek trzymam się dobrze
schudłam juz 1,5 kg
Pozdrawiam wszystkie odchudzające się koleżanki i sądzę że wpisanie sie do nas nie jest za pózno ,bo przy sumiennym odchudzaniu to 5 kg przez miesią można się odchudzić.
proponuję w każdą sobotę wpisywać w takiej kolejności:
1. kolejny tydzień
2. ile ważyłyśmy
3. ile ważymy
4. spadek wagi
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Czy dla mnie też będzie maleńka /symboliczna/ nagroda :?: Chcę mieć większą motywację :roll: :roll:
-
:) Moge ie jeszcze przyłączyć :) podoba mi sie ten konkurs ja lubie rywalizacje a teraz bede rywalizowac z moja waga :twisted: i wygram:) ta 5 kila zrzuce do konca listopada.
moja waga 68 kg :oops: przy 158 wzrostu wiec duzo. mam nadzieje ze mi sie uda :wink:
-
Dobra dobra dobra nie poddam sie!!! i wytrwam w ten dlugiii weekend. Własnie kto jest góra ja szczupłaczy ja gruba i ciagle marudzaca? no oczywiscie ze ja pierwsza, musze pokonac i to jest to to jest walka i ja wtgramy razem!!! dobre to wyzwanie.
Danusia ten pomysł to naprawde jest super!!!Mobilizacja moga byc równiez komplementy z naszej strony jak i zapewne ze strony znajomych, jak cie zobacza odchudzona to az miło tego wszystkiego słuchac i wogole bedzie sie czuc lzej to juz satysfakcja i mobilizacja.
Dzis juz po sniadanku, kanapeczki z pomidrokiem i ogórkiem, jabłuszko z piekarnika i nawet nie czuje sie głodna pomimo ze jadłam snaidnko o 7 rano. A teraz juz prawie 11. Na obiadek znow dzis rosołek bo został z wczoraj a na kolacje serek z owoców lesnych z platkami ryzowymi. mniam mniam juz mi slinka leci.
Musze jedynie bardziej sie zmobilizowac do cwiczen bo dieta dieta ale trzeba cwiczyc....
no to papapapappapap :D
-
Ja na razie trzymam się nieźle....poję sie woda, której nie cierpię, juz prawie litr dziś wypiłam. Podobno toksyny wypłukuje :wink:
Na razie zjadłam jedna marchewkę, jedno jajko i dwa plastry żółtego sera :twisted:
Jutro z rana, przed wyjazdem zważę się i napiszę Wam ile ważę:)
-
Witam wieczorkiem.Ciesze sie z miniego dnia,miałam mnóstwo pokus...skusiłam się ponadplanowo na owoce...czyli troszke śliwek,jabłuszko i mandarynki...ale za to zamiast kolacji zjadłam tylko troszke brokuł gotowanych...to wszystko.
Poza tym wszystko tak jak należy.
Wydaje mi sie,ze te najtrudniejsze dni przetrwałam,nie czuję już okropnego ssania w żoładku...staram sie jeśc 5 razy dziennie...a jak dla mnie jeden posiłek składajacy się z 200 kcal to wystarczająca ilość.
Ogolnie jest dobrze,choć dziś niestety nie ćwiczyłam :( .
Życzę wam wytrwałości.Pozdrawiam..papa..do jutra.