-
Hej hej!!
Kurcze stwierdzam, że chyba się uzależniłam od tego forum :D padam z nóg, ale mimo to, włączyłam kompa, by sprawdzić co słychać!! :lol: No ale nie na długo - bo rzeczywiście oczka mi się zamykają, a 5,15 pobudka....
Wróciłam właśnie z odczulania, kolejny wizyta w poniedziałek.. mam nadzieję, że to pomoże.. rozmawiałam z panią doktor, co ja będę jadła w styczniu.. śmiałyśmy się, że owoce, warzywa, ryż i gotowane mięsko :wink: niezła dietka!! Tylko czy dam radę - 0 mleka, nie mogę zjeść w żadnym produkcie, bo odczulanie od białka mlekowego się nie powiedzie.. i tak cały miesiąc.. (zaczynam 2 stycznia). :roll: :? :wink:
Gonitwa - jak miło, że wpadłaś!! Ja też chętnie wybrałabym rowerek - ale widzisz, nie mam stacjonarnego.. i na razie 0 szans na kupienie.. a samą jazdę, jak już nie raz pisałam, na rowerku UBÓSTWIAM!!!
Wiele osób pomyśli pewnie - taki grubasek, a taki kolarz - ano tak, muszę się pochwalić, że naprawdę duuużo km robimy z Wojtkiem wiosną i latem!! Nasz najciekawszy maraton to w ciągu 4 dni pod rząd ponad 600 km, a mój rekord dzienny 175 km. :twisted: :lol:
Ze sportów lubię jeszcze badmintona - ale to też niewykonalne przy obecnej pogodzie :wink: no i ten basen.. jak zapominam o wstydzie, to suuuper mi się pływa!!
Innych sportów nie lubię!! :wink:
Dzięki za życzenia :lol: rzeczywiście jestem bardzo szczęśliwa, że się pobieramy - i choć tu trochę marudzę, to jednak jest super!! Wychodzi zmęczenie, poniekąd walka z sobą, żeby się trzymać w odchudzaniu.. :roll: a propos dziś zładłam mniej więcej równo 1000 kcal!! No to fajnie, że mi się tak ładnie udało i nie przekroczyłam tej granicy :lol: :P
Beem - kwitnę kwitnę :lol: no ale na pewno spotkasz Twoje Szczęście podczas Świąt!! :lol:
Szkoda, że Cię nie będzie, ale z niecierpliwością będę czekać, jak wrócisz!!! :lol: POZDRAWIAM I ŻYCZĘ CI WESOŁYCH, WYPEŁNIONYCH MIŁOŚCIĄ I RADOŚCIĄ ŚWIĄT!! :)
Dobrej nocki życzę wszystkim!!!
[/b]
-
Hej hej, jestem już w pracy, choć wstać było ciężko... :roll: (po cichu się przyznam, że biegłam na autobus (dojeżdżam do pracy 10 km) - ale to dobrze, trochę sportu się przyda :wink: :wink: :wink: )
Nie mogłam się oprzeć i nie wejść na wagę (choć miałam na nią wejść dopiero w niedzielę :twisted: ) - i jest 1 kg mniej!!! Fajniutko!!
Niby jeden mały kilogramik ale jestem uchachana jak się patrzy!! :lol: :lol: :lol:
Dobra, dziś pilnie pracuję... :wink: ale i tak tu wpadnę!!!
POZDRAWIAM!!!!! WSZYSTKIM ŻYCZĘ MIŁEGO DZIONKA!!!!!!
-
Cześć dziewczynki,
widzę Anikas, że narazie tylko my "pracujemu". :wink:
Pozwoliłam sobie przeczytać o Twoich zabieganych dniach i muszę cCi powiedzieć, że ja teź bym tak chciała. Ślub, troszkę stresu z tym związanego i tej bieganiny. Narazie się jeszcze nie zapowiada. Co nie znaczy że nie mam swojego "szczęścia'. Pewnie tak jak beem szczeęście jest daleko, jeżeli dobrze zrozumiałam. Ale dzięki bogu jutro wraca na Święta i całe 3 tygodnie będziemy razem. Muszę się z przykrością przyzmać, że tak się nie zdażyło chyba od półtora roku.
zawsze byliśmy daleko od siebie, bo mieszkamy w różnych miastach (ja szczecin, on głogów), ale do czasu kiedy studiowałam było więcej możliwości, teraz praca bardzo nas (a szczególnie mnie) ogranicza, niestety. Ale już myślę niedługo będzie taki stan rzeczy. :D A tak poza tym to GRATULUJĘ tego kilograma :!: :!: :!:
-
To jeszcze raz ja
NAUCZCIE NIE WSTAWIAĆ TAKIE WAGI I GDZIE MOŻNA JE ZNALEŚĆ :?:
ZAWSZE TROSZĘ ROZPROMIENIĄ POŚCIK :!:
-
Kurcze mam masę pracy , ale nie mogłam si powstrzymać żeby nie odpisać Wam dziewuszki ;)
Aniu ja też wstaje o 5:15... hihihi :D al zbieg okoliczności ;), zawsze mój Misiek budzi mnie smsem ;)...
A rekordm na rowerku to mnie powaliłaś!!!!!!!! Niezła jesteś!!! :):):)
Gonitwa niezła jesteś z tą wyobraźnią ;), na mnie by chyb nie zadziałała :) , ja tam wole sobeie właczyć techno, to daje mi powera (chociaz na codzien to rczej gustuje w zupelnie innym muzycznych tematach)
Ania na wadze to ja staje dwa razy dziennie ;) (conajmniej ;) )
GRATULUJĘ tego kilorama - suuuuuuuuper :!: :!: :!:
Widzisz jaka jesteś fantastyczna :):):)??!!
Kociamber
Podziwiam!! Szczerze podziwiam za wytrzymałość, to musi być dla Was niewyobrażalnie rudne - taka rozłąka... Ale wiem, że czasem życie zmusza do tego, a z czasem jakoś można się przyzwyczaić... Życzę Ci w akim razie jak najwięcej chwil spędzanych ze swoim Słoneczkiem :D
Buźka dziewuszki
-
całuski moje kochane CorazMniejGrubaski
biegnę na zajęcia a potem... domek... ech jak tęsknię
-
-
-
Kociamber to nie tak :lol:
Słonko super, że wpadłaś!!!
Nie mam teraz czasu hehe, ale szybko Ci powiem jak to z tą wagą - jak zrobisz sobie już tą wagę to wtedy musisz przekopiować BBCode (jest tam poniżej), a nie adres strony.
I wkleić nie tu na forum, ale na głównej stronie dieta.pl, w profil towarzyski (SYGNATURA NA FORUM). To chyba tyle.
Mam nadzieję, że jasno napisałam :lol:
MARTI fajnie, że razem wstajemy!! hehe, będziemy się łączyć duchowo!! Dzięki za słowa uznania jeśli chodzi o rowerek :twisted: już tęsknię za wiosenką, by wsiąść na dwukołowca i jechać w dal... :wink:
Sorki dziewczyny, ale muszę spadać!!!!
Buziaki i uściski!!!!!!!!
-
Anikas przepraszam, że na twoim poście ćwiczę już nie będę.
Marti masz rację, że ludzie się przyzwyczajają do wielu rzeczy, ale szczerze mówiąc nie chciałabym się przyzwyczaić do ciągłych rozstań. Nie wyobrażam sobie takiego życia przez cały czas. Teraz jesteśmy jeszcze młodzi, zaczynamy życie na własną rękę więc każdy grosz niestety się liczy (bardzo przykre, ale prawdziwe w tych czasach). A tak dla wyjaśnienia to mój mężczyzna jest w Anglii w pracy. Mam jedna nadzieje, że przyszły rok przyniesie zmiany pod tym względę.
pazdrawiam
