-
Anikas9 - ale tu u ciebie wesoło :D :D :D
przeczytałam prawie wszystkie wpisy z twojego pamiętniczka. widzę, że jesteś prawdziwą kobietką :P . wszystkie prawdziwe kobietki to łasuchy. życzę ci byś zgubiła jeszcze parę kilo i czuła się w dniu ślubu jak milion dolarów :mrgreen: :!: :!: :!:
ja jak oglądam swoją kasetę z wesela to aż wzdycham tak pięknie wyglądałam. postanowiłam, że na 6 rocznicę ślubu będę ważyła tyle co w ten dzień ( zostało mi 9 miesięcy) musi mi się udać - no chyba, że zajdę w ciążę ( oby - bo mam jedynaka , a stukneła mi 30ka) wtedy osiągnięcie wymarzonej wagi przełożę na 7 rocznicę ślubu :wink:
-
Cześć Dziewczynki,
Cieszę się Ze weekend minął Wam milusio i raczej pod znakiem słodyczy (mówię o temacie rozmów) i sprzątania.
U mnie SUPER :D :!: :!: :!:
W sobotę zobaczyłam się ze swoim Misiakiem po 2 miesiącach rozłąki. Wczoraj musieliśmy przyjechać do mnie bo niestety nie mam urlopu tyle ile bym chciała i do środy mószę być w pracy :x . Niestety na to nie ma mocnych. Więc dziś rano musiałam wyleść z ciepłego wyrka i zostawić tam moje Szczęście. :cry:
Z dietką niestety bardzo na bakier, Jednak postanowiłam że nie będę się tym zabardzo teraz przejmować. Święta idą i tak będę się objadać (postaram się tylko troszkę mniej niż zazwyczaj jeść świątecznych frykasów) a od nowego roku biorę się w garś i wytaczam wojnę kilogramą :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Pozdrawiam
-
Hej hej!!!
Kolejny dzionek się zaczął, znów pobudka 5 rano.. ech, ale nie chcę zaczynać od marudzania - tak więc już przestaję!! :lol: :lol: :lol:
Witaj Lusia - bardzo miło mi, że do mnie wpadłaś - ja też pilnie obserwuję Twoje zmagania i trzymam za Ciebie kciuki!!
A łasuch to jestem jestem.. :roll: :wink:
Dzięki za miłe słowa!!! :P :P :P
No to przyszedł czas na spowiedź z niedzieli:
1500 kcal... :oops: hmm, nieładnie nieładnie.. :roll: :wink:
I dzień szóstki
1100 metrów na basenie i 7 minut biczów wodnych :D (uwielbiam te bicze!!! po nich czuję się taka szczupła hehe, ale naprwdę są suuuuper!! :wink: )
Co do tego pływania - Amitri jak Ci się udaje przepłynąć długość basenu w 30 sekund.. kurde, to ja jestem strasznie słaaaba (45 sekund :roll: ), no ale ja umiem pływać tylko żabką, a jak widzę, jak na innych torach śmigają np. kraulem.. hmm, to tylko ze swoim ślimaczym tempem się :oops:
No ale co tam, grunt że pokonałam 44 długości basenu!!
No i mam zapytanko - do Ciebie Martuś (jako doświadczonej w ćwiczeniach, w tym tej szóstki) - te ćwiczenia (już rano dziś wstałam pilnie wcześniej i zrobiłam drugi dzień, bo potem to nie będę miała sił, bo jadę na odczulanie znów i wrócę późno, a poza tym ponoć najlepiej jest ćwiczyć rano - no tak słyszałam.. ) są nawet spoko, oczywiści mały zakwasik już się pojawił, no ale jest spoko - jedno mnie tylko martwi - mam zakwas w szyi - chyba coś robię nie tak :?: :?: :?:
Nie wiem, czy za bardzo ją zadzieram do góry, czy co?? Bo mnie boli dosyć mocno.. nie chcialabym nadwyrężyć tych mięśni. No a może z czasem to nie będę czuła.. gdybyś mogła mi powiedzieć co sądzisz o tym, byłaby wdzięczna.
Dobra, biorę się do pracy - pozdrawiam Was wszystkich, którzy tu wpadacie i mi kibicujecie!!!
Kochane jesteście Babeczki!!!!
papa MIŁEGO DNIA!!
-
Hej Kociamber - jak miło Cię widzieć tutaj!!! Pisałyśmy chyba równocześnie :lol:
Słonko to super, że doczekałaś się spotkania ze swoim Mężczyzną!!! :lol: :lol: :lol:
To ból, że musiałaś go zostawić w wyrku, ale praca szybko minie i znów się spotkacie!! :twisted:
Trzymaj się ciepło, MIŁEGO DNIA CI ŻYCZĘ!!!!
P O Z D R A W I A M !!!
-
Witam! :D U mnie weekend upłynął w miarę dietetycznie, ale bez ćwiczeń. :? Nie ma to jak komplementy. :lol: :lol: :lol: W sobotę rano właśnie zaczynałam się ubierać. Stałam w staniku i majtkach i próbowałam nałożyć rajstopy. :? Byłam rozczochrana, zaspana, ech... A tu ukradkiem wchodzi do pokoju mój mąż i dobrą chwilę mnie obserwował zanim się zorientowałam. "Ale ty śliczna jesteś" :shock: A ja nawet nie miałam zamiaru mu zaprzeczyć. Chociaż na pewno tak nie wyglądałam
http://www.vel-bielizna.pl/images/5224.jpg
I jak tu nie kochać mojego mężucha... :D
Pozdrawiam
-
Witam cieplutko :)
Doswiadczona w szóstce to do końca nie jestem, bo nigdy jej nie skończyłam :), teraz ćwiczę serie z szóstki, ale nie stosuje się do zasad czyli tam jest, ze między seriami nie wolno robić przera - ja robię 15 sek.; należy ćwiczyć codziennie ja dochodzę do 10 dnia i potem ćwiczę co drugi dzień... dla mnie pierwsze 10 dni to pikuś, potem zaczynam odczuwac porządnie miesnie przy cwiczeniach i zeby nie doprowadzic do nadmiernego zmęczenia miesni robie dzien odstępu i kaloryferek na brzucha mam ;). Rozmawiałam z trzema trenerami i kazdy z nich podwaza bezpieczeństwo "szoski". W każdym normalnym ćwiczeniu odstęp miedzy seriami powinien wynosic 1/3 długości ćwiczenia - wtedy robimy sobie mięśnie, jezeli chcemy spalic tluszcz to odstęp 10-15 sek. nie dłuższy.
Jeżeli zaś chodzi o szyję to niestety jest minusem i jezeli wczesniej nie cwiczylas codziennie to niestety jest nieunikniony bol w szyi, jezeli jest on w tracie cwiczen i przykladowo pare godzin po ćwiczeniach to jst to normalne, jeżeli jednak nie mija i bardzo boli to nie jest dobrze... rozmasuj dobrze szyję i ćwiczenia wykonuj delikatnie jezeli poczujesz , że bol sie nasila to przerwij ćwiczenia!
W woli ścislosci w brzuszkach są dwie bardzo ważne rzeczy, oddech i odpowiednie ułożenie tłowia. W momencie kiedy się podnosimy robimy WDECH (w momencie napięcia mięsnia przytrzymujemy oddech), gd wracamy do pozycji wyjściowej robimy WYDECH rozluzniają mięsnie, a jeżeli chodzi o unoszenie, to podnosimy się tak żeby oderawć łopatki, ale nie podnosząc kręgosłupa - musi on sciśle przyegać do podłoża, podbrudka nie przyciskamy do klatki piersiowej tylko unosimy do gory, najlepiej jest poprostu patrzeć w sufit - wtedy najmniej obciazamy szyję..
Ojejku Asiu za chwile mnie opirzysz, ze tu mądrkuje i ttyle miejsca zajmuje - przepraszam juz nie bede! Nie gniewaj sie prosze, ale denerwuje mnie, takie podejscie ludzi - ktoś rzuci hasło "szóstka jest najepsza" i wszyscy od razu ślepo idą w to nie majac zielonego pojęcia na ten temat... przepraszam obiecuje poprawe i juz sie nie wtracam :) - proszę Cie tylko o rozwagę :)
Buziaczki i milutkiego dzioneczka!!!!
-
Aha jeszcze do Amitri masz absolutną rację powinnysmy wszystkie wykazywać więcej wiary w siebie, bo jeżeli same będziemy podkreślac swoje wady to jak inni mają zauważycnasze zalety :)... muszę się tego uczyć od was dziewczynki!! Bo jak na razei to jestem niezły teoretykiem ;)
Buziaki dla WSZYSTKICH PIĘKNYYC PAŃ :)
-
Marti - jak każdą Twoją radę biorę sobie bardzo mocno do serca, tak więc dzięki!!! :lol: :lol:
Oczywiście będe rozważna, nie chcę się nadwyrężyć, jak nie dam rady, to będę po prostu robiła mniej, ale silna wola we mnie wstąpiła hehe co do ćwiczeń :wink: :wink: :wink:
No i pisz tu jak najwięcej - zawsze czekam na Twoje wpisy - i oczywiście na innych też!!
To takie miło, że nie jestem sama w tym moim zmaganiu się z sobą!!!
POZDRAWIAM CIĘ BARDZO BARDZO!! :D
Hej Bazylia - Słonko fiu fiu ale masz fajnego męża!!! :lol:
Ciekawe czy mój też będzie taki :twisted:
Ech, ale na pewno skromna jesteś - bo jestem 100% przekonana, że wyglądałaś jeszcze ładniej niż ta modeleczka :lol: :lol: :lol:
Poza tym w oczach ukochanych mężczyzn zawsze jestesmy najpiękniejsze!!!!!!!
MIŁEGO DNIA DZIEWCZĘTA!!
-
może wyjdę na mało wiedzącą, ale co to są te "szóstki" :?:
-
http://www.sfd.pl/temat144665/
Tam znajdziesz Kociamber informacje na ten temat - i wcale nie jesteś mało więdząca - ja też od tygodnia dopiero wiem co to jest, a wczoraj podjęłam decyzję, że spróbuję potrenować mój brzuchol wg tego treningu - oczywiście na miarę moich możliwości :wink: