-
Hej Gabizentek :D
Dzięki za słowa wsparcia i to skarcenie... ja wiem, ze źle robię, ale słabiutkam, słabiutka.. :roll:
Ech, najważniejsze, że się nie załamałam!! Nie poddałam!! Jestem znów zwarta i gotowa!! tak myślę.... :wink: hehe 8)
Trzymaj się!! 3 km dziennie to ładny spacerek, ale i ćwiczyć trza :idea: :D :wink:
pa
-
Anikas9 Dzieki :lol:
Odkąt postanowiłam że musze cos z tym zrobić tzn. z tym tłuszczykiem i oponeczką stałam sie maniaczką zbierania i "kolekcjonowania" djet, mam nawet najróżniejsze przepisy i teraz mysle ....
myśle.....
i myśle.....
która jest skuteczniejsza czy sławny "kapusniaczek" dieta South Beach czy może drastyczna Cambridge i niewiem może wy mi pomożecie w wyborze :lol: chodzi o to by nie było tego efektu jojo :(
A może tak jak Anikas9 poczekam do stycznia by powtórzyć 13 ??
Jak narazie jestem na własnej wymyslonej diecie bez chleba, makaronu, ziemniaków i SŁODYCZY !!!!
Mósze się jeszcze pożalić żę chodze od dwóch miesięcy na fitness i ..... nie schudłam :cry:
Powodzenia wszytkim w osiąganiu dobrego samopoczucia :lol:
-
Cześć!
Jeśli naprawdę chcesz schudnąć to musisz ograniczyć słodycze lub całkowicie wyrzucić je z jadłospisu.Dobrze by było gdybyś zaczęła stosować jakąś dietę i ćwiczyć.Dobrze by było żebyś zaczęła uprawiać jakiś sport.Polecam aerobic.Staraj się jeść jak najwięcej owoców i warzyw surówek,sałatek warzywnych.Pij 2litry dziennie niegazowanej wody mineralnej i nie podjajaj między posiłkami.Mam tu na myśli dietę.Ja w tym roku skończę 23lata i przy wzroście 165cm ważę 90kg i tak samo jak ty mam problem ze schudnięciem.Ćwicz w domu przynajmniej godzinę dziennie.Rób jak najwięcej skłonów,brzuszków,wymachów nogami.Musisz pamiętać że nie od razu schudniesz.Efekty mogą przyjść dopiero po miesiącu odchudzania.Mam nadzieję że ci się uda i na swoim ślubie będziesz piękną panną młodą i będziesz pięknie wyglądać.Trzymam za ciebie kciuki i życzę ci jak najlepiej ale musisz pamiętać też o tym żeby po schudnięciu się bardzo pilnować żebyś póżniej ponownie nie przytyła.Oto dieta dla ciebie:
Kuracja jabłkowa
dzień po dniu
I dzień:
Możesz jeść tyle jabłek,na ile masz ochotę.Zjesz ich na pewno dużo ,żeby zaspokoić głód i pragnienie.Możesz pić herbatki albo wodę mineralną.Pierwszy dzień diety jest najtrudniejszy.Pod wieczór może pojawić się ból głowy lub uczucie ucisku w głowie oraz mdłości.Czasem bolą nawet stawy i kręgosłup
II dzień:
Jesz nadal tylko jabłka.Dobra wiadomość!Powinny zniknąć dolegliwości z poprzedniego dnia
IIIdzień:
Jesz tylko jabłka ale już masz na nie coraz mniejszą ochotę.Z trudem zmusisz się do zjedzenia co najwyżej trzech lub czterech.Za to czujesz się lekko,radośnie i chcesz kontynuować dietę.Nie powinnaś jednak robić tego bez konsultacji z lekarzem
Oczyszczająca kuracja jabłkowa wymiata z organizmu a zwłaszcza z przewodu pokarmowego wszelkie nagromadzone toksyny.To najbardziej znana z tzw.monodiet w czasie których jada się tylko jeden produkt.Może być traktowana także jako przygotowanie organizmu do przeprowadzenia dłuższej diety odchudzającej.
Co można zyskać:
poprawi się twoje samopoczucie
cera odzyska blask
będziesz wyglądać młodziej
odczujesz przypływ energii
ustapi sztywność mięśni i kości
poczujesz się lekko
zacznieć mieć ochotę na ćwiczenia
fizyczne lub spacery
Przeciwskazania:
nie powinny stosować tej diety osoby cierpiące na choroby przewodu pokarmowego(szczególnie nadkwaśność)trzustki i wątroby oraz wrzody żołądka i dwunastnicy.
autorką tej diety jest Maja Błaszczyszyn-biochemik,terapeuta naturalny,prowadzi Przychodnię Medycyny Naturalnej Komed w Warszawie
Pozdrawiam.Ania
-
O to coś dla mnie - mam jabłek pod dostatek i ciagel ktoś (czyt. mama) je we mnie wmusza :lol: Jak ci idzie dieta? Pisz! :twisted:
-
hej, witam wszystkich!!
MCD cieszę się, że dietki Ci się podobały, jak masz jakieś fajne, to prześlij je mi :lol: będę wdzięczna. No i trzymaj się!!
Ja chyba teraz zacznę 1000 kcal, a po świętach chyba kopenhaską - zobaczymy jak przeżyję grudzień!!!
Marzycielka - dzięki za tę dietkę, ale kurde, nie wiem czy bym dała radę - 3 dni tylko na jabłuszkach... lubię te owoce, ale czy aż tak... hmmm... :roll: Dzięki za rady i wsparcie!!! Naprawdę wiem o tym, że nie powinnam jeść słodyczy.. no ale........ siedzie we mnie :evil: który kusi i kusi.... :twisted:
Amitri a jak u Ciebie? Co tam słychać??? Trzymaj się!! Jak tam pan od wf-u??? :wink:
A u mnie cóż.......
po pierwsze rozchorowałam się i wczoraj po pracy cały wieczór wygrzewałam się w łóżku, a mamusia donosiła to kanapeczka, to jabłuszko... z komentarzem - TO WSZYSTKO PRZEZ TO TWOJE ODCHUDZANIE :!: SŁABA JESTEŚ I ŁAPIESZ WIRUSY :!: ITD. ITP................ :wink:
Prawda jest taka, że trochę wczoraj przegięłam znów......... no ale i tak nie jest źle, bo to były kanapeczki z chudziutką szyneczką na ciemnym chlebku, poza tym zjadłam jeszcze zupę kapuścianą i....... kawałeczek serniczka... ale taki maciupki... bo ja taka chorutka... :wink: :wink: :wink: 8) i 4 mandarynki.
Plan na dziś - zjadłam rano przed pracą trochę zupy, do pracy wziełam kanapeczki (takie jak wczoraj) i wieczorem zupa - dziś mam w pracy inwentaryzację, czyli harówę do nocy (może przed 22 skończymy) tak więc dziś będę silna. Ewentualnie skuszę się na jakiegoś owocka lub mojego ukochanego Kubusia!!!
Ale się rozpisałam :) pozdrawiam Was wszystkich, trzymajcie się, papapa!!! :lol:
M I Ł E G O D N I A Z Y C Z Ę W S Z Y S T K I M !!!
-
Tylko nie za dużo tego Kubusia bo będziesz pomarańczowa hihi :lol: tak jak mój kolega który miał żółte paluchy (o paznokciach nie wspomnę :lol:). Czego ci oczywiście nie życzę :twisted:
Ja teraz idę ćwiczyć. Ostatnio strasznie to zaniedbałam :oops: Ale wstyd :!:
A pan od w-f? Hmm.. ja mam panią :!: :D A pana to tylko od siatkówki :D
Pozdrawiam :!: Trzymaj się :!:
Co do zakładu to... przyjmuję :!: Raz kozie śmierć :lol:
-
Anikas9 -jestem pewna, że dasz radę :D
-
Wróciłam... harowałam dziś nieziemsko w pracy... Niedawno wróciłam.. było koszmarnie!!! Szczególnie, że nos mi odpada :roll: i w ogóle słabo się czuję... a jutro 5.20 pobudka i znów do pracy... brrr (muszę wychodzić z domu 6,10 :cry: !!!).
Dlatego tylko szybko napiszę, że na nic słodkiego się nie skusiłam :lol: :lol: :lol: , no może zjadłam dziś trochę za dużo kanapeczek, i to na białym chlebie, którego dawno nie jadlam, ale i tak jest ok!!!
Bo inwentaryzowałam sklep spożywczy mojej firmy!!!! Hurra, na nic się nie skusiłam!!! :) Wiecie jaka to dla mnie radość - nawet nie wypiłam tego mojego kubuśka...
A propos kubusiów.. w lipcu wyskoczyliśmy z moim narzeczonym na weekend do Pragi (on jest kibicem kolarstwa, a wtedy był tam wyścig, w którym uczestniczył jego i mój też ulubiony kolarz Lance Armstrong!!!) - i wiecie co znaleźliśmy w sklepie spożywczym w centrum Pragi - KUBIKI!! Czyli nasze kubusie.. fajnie nie??
Właściwie po co ja to piszę.. hmmmm to jest forum o odchudzaniu... :roll: :D :roll: :D
to ze zmęczenia!!
Dobra, zmykam stąd!!!
To był I dzień bez słodyczy, w skali 1-6 oceniam go na 4.. ale jest ok!!!
papa
ps. Amitri te kostki czekoladki tym razem jeszcze ujdą.. ale następne już nie!! :lol: trzymaj się!!
lusiaQ dzięki za wiarę.. jest mi ona naprawdę potrzebna!!!
-
Ja ci mówię, że to był wyjątek i kino to też będzie wyjątek :roll: No dobra nie będzie. Nie mogę przegrać, chociaż jakby na to nie spojrzeć to ja zawsze zakłady przegrywam :lol: Widzę, że ty dzielnie się trzymasz :!: Oby tak dalej :D
-
Z tymi Kubusiami i zółtymi palcami, to jakaś ściema... Długo piłam soki marchwiowe jednodniowe i nic mi sie nie stało... A Kubuś, to nieźle kaloryczny jest. Na kursie pilotów (chodzę w weekendy) kupiłam dużego Kubusia a to razem z 400 kcal :shock: no to gdybym wiedziala, to bym przeciez kupila wode a 400 kcal skonsumowala.
Z kubusiowymi pozdrowieniami...