Wersja do druku
Witam serdecznie. Dwa kapuściane dni za mną. Dziś też pozwoliłam sobie rano na kawę z proszkiem i chyba tak już zostanie. Jakoś nie potrafię zrezygnować z tej małej przyjemności. Rodzinka podjada mi kapuchę i ja tylko gotuje i gotuję.
do miłego..........
witam radosnie! trzy dni za mną - 2,5 zgubiłam. Super.
Bigos......raczej nie. Gotowałam ja dwa razy i wychodzi mi cos w rodzaju gęstej zupy........
pozdrawiam
Witajcie:) Ja jestem na diecie kapuscianej od wczoraj, dowiedzialam sie o niej wlasnie stad i chcialam sie przekonac czy naprawde jesst skuteczna. Mam do zrzucenia ok. 6 kilogramow (probuje sie ich pozbyc juz kilka lat, hehe). Narazie jakos sie trzymam. AAA czy z tej zupy mial wyjsc bigos??? Pozdrawiam:)
:) ten "bigos" jest nawet dosc dobry:). Ruda55 gratuluje tych zgubionych 2.5 kilo:). Jestem ciekawa jak na mnie podziala ta dieta, poniewaz nawet jak malo jem - tyje, ale zbliza sie wiosna i lato, trzeba bedzie pokazac conieco cialka, wiec trzeba wziac sie za siebie :). Dziewczyny POWODZENIA:) zycze zgubienia dalszych paru(nastu) kilogramow!
a mi wychodzil prawie bigos. wkazdym razie mozna to bylo za bigos poczytac bo bylo bardzo geste.
Hej !!! Ja również gratuluje tych zgubionych kilogramów . U mnie w środę to już będzie tydzień jak ją skończyłam - pochwalę się schudłam 5 kg ... i jak dotychczas wcale ich nie straciłam , a wręccz przeciwnie jeszcze 2 kg schudłam , ale to juz na 1000 kcal - pozdrawiam -trzymajcie się !!!
No hej:))Ja juz trzeci dzionek na zupce,jutro moze skocze na wage:))))Pa,pa:)
Witam !!! Ruda55 spoznione ale gorace gratulacje z okazji 2,5 zgubionych kg. zycze nastepnych:) pozdrawiam Gosia choco
jestem tu po raz pierwszy,a więc na początku chciałabym się poprostu przywitać.CZytając wasze wypowiedzi na temat kapustki nabrałam ogromnej ochoty aby również wypróbować tą dietę, tylko że na razie jestem na diecie mayo(prawde mówiąc ledwo już ciągnę-zisiaj jest czwarty dzień).Na jajka wprost nie mogę patrzeć :). Myślę ze zupka będzie świetną odmianą.
Cuś lub ktuś nie kce mnie wpuszczać na ten pościk! Może tym razem się uda?
Szósty dzień kapuścinki. Trwam uparcie, choć dziś nie za bardzo się czuję. Nie wiem czy to początek grypy czy wpływ dietki. Dzielnie sekunduje mi córcia - sama przeszła też na kapuchę. Po trzech dniach straciła 2,5 kg czyli miesci się w założeniach spadkowych kapuścianki. Ciekawa jestem czy osiagnie końcowy przypisany diecie rezultat. Ja zreszta też.
Do miłego.........