Re: Re: potrzebny młoteczek
Mironko możesz przybliżyć tę dietę pszeniczną? Coś tam słyszałam ale nie bardzo wiem o co w niej chodzi.
Alinko pozdrowienia dla mężusia, może i on popróbuje kapuchy, wtedy będą was dwóch: koza i kózek..................
Dziś idę do pracy może może powstrzymam trochę obzarstwo
Re: Re: Czy znacie ksiazke Roberta ARNOT -
Hej ,hej !
Tu ja Bakunia po tygodniu kapuścianej. Przez tydzien zgubiłam 3kg. To nie tak zle , ale liczyłam na wiecej.
Wczoraj było dobrze , ale dzisiaj cosik żaerłko mnie gania po chałupie chociaż mu sie nie daję .
Wróciłam na Montiego , żadnej wpadki nie było ,ale kalorii to trochę dzisiaj utłukę.
Codzienną gimnastykę to chyba tez mam dzisiaj z głowy .
Miałam bardzo zalatany dzień i już mi się nie chce.
No chyba że rozsądek spotkąm gdzieś po drodze uciekając przed żarciem i wsiądę jednak na rowerek przy wtórze włoskich piosenek.
Ksiązkę októrej wspomina Alinka mam w domu , muszę do niej zajrzeć , bo może da się to połączyć z Montim .
Pamiętam ,żę niektóre zasady są bardzo podobne ,zwłaszcza te dotyczące węglowodanów.
Jak przejrzę to napiszę .
Ruda już na Ciebie pokrzyczałam , inne też , więc bierz się w garść i nie marudz.
Całuski Bakunia
Re: Czy znacie ksiazke Roberta ARNOT -
Ja nie znam tej ksiazki. Moim guru jest Michel Montignac i staram sie odzywiac wedlug jego wskazowek.
Wyczytalam, ze dzienna dawka blonnika pwinna wynosic 40 g. Z produktow zbozowych najwiecej maja go otreby, pozniej chleby pelnoziarniste i z pelnej maki. Z suszonych roslin straczkowych prym wiedzie fasola, potem groch i soczewica. Z orzechow niezle sa kokosy i migdaly. Maliny i porzeczki z owocow, a z warzyw duzo blonnika ma gotowany groszek, pietruszka i szpinak.
Ja milalam pyszne grzanki z chleba z maki pelnowartosciowej, z jogurtem i dzemem dzisiaj rano, plus szklanke mleka oczywiscie:). Jest po jedenastej i wydaje mi sie, ze nie bede myslec o jedzeniu do dwunastej, a pozniej ugotuje sobie cos dobrego na obiad.
Pozdrawiam i trzymajcie sie cieplo:)
Re: Re: Re: Żadnych odkrywczych myśli, ale...
Kochane!
Nie napiszę wiele, ale zawsze coś... Nie zapominajcie o mnie, bo nam idzie tak wspaniale dlatego, że jesteśmy razem.
Nie przepadałam za czerwoną herbatą, a teraz piję jeden kubek po drugim.Od kiedy dodaję cynamonu do parzenia, jest wspaniałym napojem.
Łatwo wyrzekam się kalorycznych bomb, ale czasem do kawy zjadam 1 kostkę czekolady, bo to tylko 22kcal.
Dziś kolejna spódnica okazała się zbyt lużna. Świetnie! Pozdrowienia i słodkie(bezkaloryczne) całuski Mirella
Re: Re: Re: Re: potrzebny młoteczek
Usmieszki dla was wszystkixh!!!
Juz trzeci dzien jestem na kapuscie, bez zadnego doprawiania, czy zmian - woda, kapucha i jarzyny - do tego dzis owoce i warzywa!
Zeby sie nie poddac, uciekam z domu i jezdze sobie po sklepach, czas szybko leci, chociaz nic nie kupuje... ot tak sobie ogladam... No, kupilam dwie bluzki na wyprzedazy - obydwie w rozmiarze S - takie ci ladniutkie byly, tak kusily, a ja przeciez zamierzam dojsc do takiego rozmiaru i pozbyc sie tej okropnej otylosci brzusznej, ktora zaczela mnie draznic jak diabli!
Na razie odczuwam tylko glod, waga leci pomalutku, pomalutku... A glod to nie jest fizyczny, tylko psychiczny - kapucha to jednak monotonia ...
Pozdrowionka i uciekam na dalszy objazd - teraz zdecydowalam pojechac do biblioteki, zobacze co tez tam maja o dietkach... Szukam sobie zajecia jak widzicie, na sile szukam zajecia! ""Bezzajecie"" tuczy - przekonalam sie na sobie! I wyzwala apetyt na podjadanie, czego efekty mam na sobie!
W Polsce nie odchudzalam sie nigdy! I zawsze bylam szczupla, bez problemu, a tutaj to moja ty Matko Boska...
Re: Re: Re: Re: Zmęczenie to mój wróg nr 1
Witam Kochane forumowiczki.
Mi do 40-stki daleko, nawet 30-stke mam jeszcze przed soba, ale mimo wszystko pozxowle sobie na mala dygresje w strone Pokrzywki.
Przeczytalam w ostatnim poscie, ze stosujesz bardzo restrykcyjna diete i moim skromnym zdaniem popelniasz duzy blad. W czasie diety nie wolno rezygnowac ze sniadan,owoow, warzyw. Jedzenie ponizej nory czyli 1000 kcal jest nie wkazane. Mowisz ze w weekendy zjadasz 1000 kcal, gdzie taka ilosc jest iloscia optymalna dla osoby odchudzajacej sie. W weekendy polecam zjadanie wiekszej ilosci kalorii. I nie tylkoe Tobie Pokrzywko ale i wam wszystkim drogie panie.
Pisalam juz wiele wykladow na tym forum na temat odzywiania sie w czasie diety i bledo jakie wiekszasc z was osob odchudzajacych stosuje. Teraz moze nie bede pisala wykladu bo nie wiem czy was bedzie to interesowalo, aczkolwiek jezeli tak to z przyjemnoscia napisze to po raz koleny.
Narazie zakoncze tylko na zwroceniu uwagi:) i to nie zlosliwie tylko z dobrego serca.
Pozdrawiam goraco.
Polis.
Re: Re: Re: Re: Re: Zmęczenie to mój wróg nr 1
Podpisuję się pod opinią Polis ,żeby się nie ograniczać tak strasznie.Łatwo się później złamać,spada nam metabolizm,tracimy nasze zwykle i tak wątłe mięśnie ,więc nasze zapotzrebowanie kaloryczne spada,łatwiej tyjemy.Jeden posiłek dziennie to naprawdę kulą w płot.
A co do bluzeczki w rozmiarze S Alilat - popieram,kiedyś będą dobre ....Ja jako nastolatka( waga w porywach ponad 80 kg) dostałam śliczne żółte majtki w rozmiarze S od cioci,co mnie nie widziała lat kilka i nie spodziewała się ,co ze mnie wyrosło....a rosłam głównie w szerz.Majtki schowałam do szuflady i po jakichś 10 latach po akcji wielkie odchudzanie wyciągnęłam z szuflady ku zdumieniu mamy i siostrzyczek i były dobre :-).
A propos diety pszenicznej - w moich przepisach było 5 dni.Nie pamiętam ijakie miały być ilości tej pszenicy,ja jadłam dużo dość.Ale dużo się nie zje,duzo czasu zajmuje proces żucia. Najlepsza była pszenica od chłopa,hi,hi.....jeśli chodzi o proces oczyszczenia jelita grubego ( wybaczcie panie....stolce jak u konia),hydrokolonoterapia się nie umywa.
hmm,czemu ja nie potrafię jeść jak ptaszek???....dziś przeanalizowałam dietę pani dr Będzińskiej( no niby nie taka zła,je się często).Zjadłam na kolację galaretkę z kurczaka ze sklepu,malutką ,dwa razy kłapnęłam szczęką i po galaretce i patrzę 15 dkg , a wg pani dr ma być 10 dkg,przedawkowałam,hi,hi...:-)