Re:Kobieta ma zawsze to, czego chce, jeśli wie, czego chce
Kochana Belfrzyco!
Masz u mnie plus:
- postanowiłaś coś zrobić dla siebie,
- trafiłaś na odpowiedni post (ktoś musi nas pochwalić),
- cieszy Cię nasze towarzystwo,
- chcesz aktywnie poszukiwać wiedzy,
- zgłaszasz się regularnie,
- i za wiele innych zalet, choć jeszcze o nich nie wiemy!
Daję Ci czerwoną kartkę:
- kawę można pić z mlekiem 0%, najlepiej bez dosładzania,
- chrupki można posmarować musztardą lub majonezem light, ja nie smaruję wcale (w sklepie zawsze proszę o krojenie drobiowych wędlin bardzo cieniutko),
- szukasz smakołyków zamiast zajęcia dla rąk, nóg i reszty ciała,
- nie pamiętam, kiedy jadłam kurczaka ze skórką, bardzo smaczny jest filet z p. kurczaka (lekko rozbity, posypany przyprawami, m.in. bazylią i pieprzem cayenne) upieczony na teflonowej patelni, bez tłuszczu lub na łyżce oliwy, a do tego "góra" fasolki szparagowej lub kapustki kiszonej.
- myślenie ma przyszłość, ale ... wymyślaj jadłospisy, które nie przekraczają 1000kcal, poszukuj niskokalorycznych produktów, zobaczysz, ile to może zająć czasu.
- biadolisz zamiast w kalendarzu prowadzić pozytywne zapiski.
Przepraszam, ale sama tego chciałaś. Jestem Ci bardzo życzliwa, jeśli jeszcze nie masz mnie dość, daj mi znak, a wkrótce się do Ciebie odezwę. Mirella
Re: Re:Kobieta ma zawsze to, czego chce, jeśli wie
Kochana Alinko!
Błagam, napisz, czy jeszcze pada u Was śnieg, bo moja szesnastoletnia córka wierci mi dziurę w brzuchu i nie daje żyć. Ona chyba też uczuciowo przywiązała się do Twojej łopaty. PozdrawiaM
Re: Re: Re: Re: Re: Miłej niedzieli życzę!
--------------------------------------------------------------------------------
Witajcie!
Mirella, u mnie tez wyrobil sie taki nawyk, ze rano od razu pstryk i niech sie otworzy, a potem wielkorotnie w ciagu dnia! Nie pojde spac, zeby nie sprawdzic, ktora z Was napisala i jak Wam leci...
Chociazby dzisiaj! Wstalam sobie wczesniej, zeby zagladnac, bo potem wyjezdzamy! I widzisz, moj maz tez mruczy w kuchni , ze chyba bardziej Was kocham niz jego, a ja mu na to odpwiedzialam, ze pewnie, ze musi sie z tym pogodzic, bo jak chce miec zadowolona zone, to powinien przyzwyczaic sie do tej mojej nowej komputerowej milosci! I do tych slodkich dla mnie zdrad... :-))
On na to: - To jedna komputerowa milosc ci nie wystarczy?
(mial na mysli siebie)... a ja....... hmm... wlasnie mu udowadniam, ze milosc do Was jest jak narkotyk, jak ten nasz wspolny poranny malzenski rytual palenia papieroska... (oj, juz widze Bakunie jak sie jezy!)
Chce zaczac Montiego od poniedzialku, czytalam te ksiazke, ale po lebkach, wiec blagam was! Napiszcie mi jakies rozsadne menu na jeden chociaz dzien poniedzialkowy, zebym mogla zaczac!
Dzisiaj sprobowalam za rada Montiego dzien od owocu. Zjadlam polowke grejfruta i odczekalam 20 minut przed zjedzeniem kapuchy! I????????? Pomaszerowalam do klopa, gdzie(melduje poslusznie) zostawilam pol kilograma swojej porannej wagi! I brzuszek mi tak przyjemnie zmiekl!
Nie wiem jak mi pojdzie z Montim, ale to jedno - owoc na czczo- wpisuje od dzis do mojej diety!
Dziewczyny, ja bez jednej prawdziwej kawy dziennie nie moge zyc! czy rano , jezeli wypije taka kawe to zburze sobie caly dzien???????
Koncze, mam nadzieje, ze jak zagladne jutro do kompa, to bedzie tam na mnie czekal jakis przepisik na poniedzialkowe jedzonko!!! Przeciez po tej diecie kapuscianej nalezy mi sie odrobina przyjemnosci!!!!!!!!!
Buziaki, dla najlepszej w necie paki!!!!
Acha, Belferzyca- miasto, ktore wymieniasz jest mi bliskie - ja tam bowiem mieszkalam w moim wczesniejszym wcieleniu :-)) I w Malpim Gaju miewalam swoje pierwsze randki z takim jednym slicznym kolega ze szkoly! Zniszczyli Malpi Gaj przerabiajac go na cywilizowany park miejski, a i ten chlopak, o ktorym pisze tez jakos tak sie zmienil! Ze smuklego, pieknego nastolatka zostal tylko ten sam glos, a reszta to zginela w 130 kilogramach... Ech, te czasy!
Wasza @
Re: Re: Re: Re: Miłej niedzieli życzę!
witam dzieweczki. Zaczynam czwarty dzień kapuściany. Po trzech dniach mam na liczniku 2,5 mniej czyli tak jak norma przewiduje. Ulżyło mi, bo bałam się że nic z tego nie
będzie, a tak wskazania wagi " dodały mi skrzydeł".
Alinka dobrej zabawy i ............wytrwania.
Anno -Bel..... spróbuj wyznaczaczać sobie konkretne pory i ilosci posiłków. Małe i np. co 2-3 godziny. pozwoli to na wyeliminowanie podjadania. A jak juz nie wytrzymujesz to proponuje surową marchewkę - wg Montiego ma niski indeks i można ją chrupać, kalorycznie też nie dużo . Wiem ze to nie łatwe, sama juz pare razy lzałam na deskach, ale .........dostałam ochrzan i działam znowu. dzieki wam spadło mi 4 kg.......choć do mety jeszcze daleko
Ach miałam kiedys diete od lekarza i mozna było jeśc pieczonego kuraka, tatara - taka odskocznia od gotowanego.
Dzieki Mirello za przypomnienie o czerwonej herbatce - zakupiłam i popijam.
Rano byłam z sunia na spacerze - snieg skrzy i skrzypi pod nogami. Pogoda na spacer cudo.
Re: : Miłej niedzieli życzę!
Pokrzywka -Mirelka , baby nie sa wcale takie wstretne i piszą.
Z przyjemnością widze ,że nie tylko ja uzależniłam sie od tego forum.
Rówież ciągle tu zgladam i sprawdzam co nowego ,nawet w pracy jak znajdę wolna chwilke to też tu wchodzę .
Coś takiego jest w tych naszych listach ,że nie można się bez nich obejść.
Kika maślanka , to taka 1-3 dniowa dieta na oczyszczenie zwłaszcza po jakis grzechach.
Pije sie cały dzień tylko maślankę w dowolnej ilośći /jak najchudszą/.
Można zamiast niej pić jogurty, kefiry albo po prostu mleko , wszystko chude.
W łagodniejszej wersji można jeszcze jeść owoce ,zwłaszcza jabłka.
Ta dieta odwadnia i przeczyszcza.
Alinko ja też bez porannej kawy nie żyję i pije ja nadal pomimo,że Monti zabrania.
Jego teoria co do jej działania wcale mnie nie przekonuje , a poza tym nie dajmy się zwariować.
Picie porannej kawy jest u nas od dwudziestu paru lat rytuałem i nie zamierzam z tego zrezygnować.
Jeśli chodzi o jakiś jadłospis to trudno radzić ,bo nie wiem co masz w lodówce , ale napiszę mały szkić , może Ci sie przyda.
Rano po owocach możę być
---musli /bez kukurydzy , rodzynek i bananów/ z 0% tł.
--- jogutrem
----chleb z pełnego przemiału z dżemem z fruktozą
----jajka w dowolnej postaci z sałatką z jarzyn jakie masz pod
ręką.
Obiad ---- jakiekolwiek mięso lub ryba usmażone, udzuszone
ugotowane , jak wolisz z każdą surówką .
Zwróc uwgę ,żeby nie było w niej cukru do smaku.
Kolacj ---- mogą być duszone lub gotowane jarzyny i np. jakiś
ser pleśniowy lub po prostu żółty albo biały ser z warzywa
mi lub owocami.
Mam nadzieję , że ten szkic Ci pomoże.
Byłam dzisiaj na filmie "Koch nie kocha "
Bardzo dobra rzecz dla amatorów kina francuskiego.
Gra ta sama aktorka co w"Amelii".
Zaskakująca historia miłości .Polecam.
Mam też znowu na sumieniu piwko /wpadli znajomi/.
A na obronę 1,5godz. na rowerze, stepterze i materacu / 500 brzuchów i 200 nożyc./
Całuski dla wszystkich Bakunia