Dieta Cambridge - czekam na opinie

Minął cały ten szał świąteczny i noworoczny i mogę wrócić do diety. Długo nad tym myślałam i zaczynam od dzisiaj dietkę Cambridge. Robię to bo zaprzepaściłam moje miesięczne dietkowanie i ćwiczenie. Wystarczyły święta i trochę "normalnego jedzenia" (1000 -1500 kcal) aby pójść w górę o 2 kg. Tak więc 3 tygodnie Cambridge a później dietka mieszana i całkowita zmiana nawyków. Wracam do pracy w przyszły poniedziałek i będzie mi łatwiej żywić się torebkami niż nosić kanapki czy sałatki.

Ciekawa jestem czy macie doświadczenie z tą dietą? Napiszcie. Mój pamiętnik znajduje się także na http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...854&highlight=

Zupki i koktaile mam już od kilku tygodni. Kiedy stosowałam wyłącznie dietę mieszaną jadłam 1-2 torebki dziennie. Przeważnie jadłam normalne śniadanie, czyli kromka chleba Fitness ze śliwkami, sałata, szynka i pomidor. Do tego szklanka kefiru. Na obiad sałatka lub zupka z torebki a na kolację koktail w formie budyniu. Schudłam 12 kg, ćwiczę prawie codziennie w klubie fitness. Teraz spróbuję przez 3 tygodnie żyć wyłącznie na DC, ale nie wiem czy mogę ćwiczyć tak jak dotąd?

Moje ulubione smaki:
koktail kakaowy
zupa jarzynowa

:lol: Minął pierwszy dzień na DC i był udany. Nie byłam wcale głodna, zjadłam koktail cappucino, zupę jarzynową i koktail kakaowy a do tego wypiłam najmniej 2 litry wody. Piłam też dużo herbaty zielonej, która okazała się niezwykle moczopędna. Przez święta stało we mnie masę wody, bo od wczoraj ważę mniej o ponad kilogram. Wczoraj też ćwiczyłam, rower, stepper i pływanie. Nie poszłam do sauny bo uznałam, że to już przesada.


http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...433/weight.png

Witaj ava 11 :) :)

Zauwżyłam że stosując dietę korzystałaś z koktajli i zupek Diety Cambridge. Z tego co napisałam nie była to typowa dieta mieszana, prawda? Bo widzę, że jadłaś i chlebek i pomidorki a wszystko to jest w diecie zabronione. ale widzę też że były efekty. Napisałaś że schudłać 12 kg:) To lux::) Dlatego chcę Cię zapytać, w jakim czasie tyle zgubiłaś? Ja bym chciała schudnąć 5 kilogramów, i kilka razy przymierzałam się do DC, ale jest mi tak cięzko wytzrymać, przez ostatnie 2 tygodnie 2 razy zaczynałam i przerywałam, wytrzymyjąć ok 3, 4 dni na ścisłej i potem ze 2 dni na mieszanej. Zauwazyłam że schudłam tak 2 kg. Teraz miałam zamiazr zacząć dietę mieszaną, ale ta monotonia tego posiłku konwencjonalnego mnie odstrasza ( miso ryba, warzywa, łeee - można ale nie codziennie). Myślisz ze mogłabym robić podobnie jak ty? ze np jem 2 posiłki diey i 3ci swój, np jogurcik, czy kromeczkę chlebka czy też te warzywa albo owoc. Myślisz żebym schudła?? POzdrawiam Serdecznie życząc sukcesów i czekam na odpowiedż:)

Insane :)

Droga Insane, bardzo dziękuję za wizytę i już spieszę z odpowiedzią. Decyzję o odchudzaniu podjęłam na początku października gdy mój lekarz powiedział że muszę schudnąć. Ważyłam 97 kg (dzisiaj 83 kg), zgubiłam więc 14 kg w trzy miesiące. DC stosowałam początkowo jako zamiennik do dwóch, trzech posiłków aby przygotować się do pełnej diety, na której jestem teraz. Masz rację, jadłam plasterek lub więcej pomidora co jest niezgodne z DC ale chciałam tylko przestawić się z mojej poprzedniej diety 700 kcal. Nie napisałaś ile ważysz, ale jeżeli chcesz schudnąć 5 kg to zapewne tony mniej niż ja i dlatego jest trudniej chudnąć. Właśnie najtrudniej jest zgubić te ostatnie kilogramy. Myślę, że 2 kilogramy w dwa tygodnie to super wynik przy Twojej wadze. Jeżeli mogę coś doradzić to nie trzymaj się DC jeżeli chcesz zgubić jedynie 5 kg. Zaplanuj fajne i proste ale zbilansowane 700-1000 kcal na dobę i będziesz chudnąć szczęśliwie. Tak robiłam przez pierwsze dwa miesiące i wynik był bardzo dobry. Jeżeli chcesz to umieszczę kilka moich dziennych menu dla przykładu, zajrzyj też do mojego pamiętnika (link niżej) aby przeczytać o supplementach które wtedy brałam. Nie zapominaj też o ćwiczeniach bo są równie ważne jak dieta.

Zapytasz zapewne po co me DC skoro chudłam na diecie 700+ kcal? Otóż, muszę zacząć gubić szybciej kilogramy i mam nadzieję, że zmiana diety na niskokaloryczną pomoże mi w tym. Czeka mnie operacja i stąd ta desperacja.

[url=http://www.TickerFactory.com/]
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...24c/weight.png

Hejka ava11,
Nie napisałam ile ważę, bo jak czytam te różne wypowiedzi, to sie zastanawiam sama nad sobą:( Waże teraz po tych 2 kilogramach mniej 44 w porywach do 45, ale przy wzroście 150 :(:( potrzebuję ażyć 40 - wtedy jest mi dobrze, poza tym na tak niskiej osobie jak ja od razu widać każde kilo więc, jak przytyję wszystko robi się za małe . 2 szafy świetncyh ciuchów w domu, a ja nie mam w czym chodzić:(:( Tylko dlatego że to 5 kio mam za dużo ( wg tabel nie, ale wg mnie tak i wg lustra też). Wiem, że możesz pomysleć sobie, że jestem psychiczna:( Ale ja naprawde potzrebuję zrzucić te 5 kilo, zmagam się z tym już 2gi rok, i niestety ciągle mi coś przybywa ilekroś postanawiam poważnie je zgubić:( Wiem, że ruch jest ważny, ale mam tak mało czasu(chyba taka nie pozbierana jesem) że nie znajduję go na ruch. Boję się też że jak zawalę coś na uczelni to będzie że przez to:(
Dlatego wzięłam się za Cambridge:( Jest to dla mnie uciążliwe, bo muszę jeśc posiłki ukradkiem:( Z domu chyba by mnie wygonili, wszyscy są przeciwni takim metodom, zresztą nie rozumieją ich, więc chyba dlatego.)
Czyli Ty mi odradzasz, DC? Jestem okropnie niecierpliwa i strasznie u mnie długo schdoiz zanimzacznę chudnąć. Brak rezultatów mnei zniechca w konsekwenci czego nastepne kilogramy przybywaja:(:(

Ciężko wytrzymac mi jest na Cambridge ścisłej, a i tak jak pisałam, mieszana tez nie zawsze mi odpowiada:( Skoro odradzasz mi DC, to jak się zapatrujesz na to, bym 2 posiłki jadła z torebek ew. baton a 2 wzykłe tak aby tych kalorii było mało. Te pozostałe pisiłki napewno nie będą zgodne z dietą mieszaną. Będzie to jogurt, czasem jabłko, a czasem włąsnie warzywa i ryba lub drób. Myślisz że wtedy schudnę, no przeciez liczba kalorii znacznie mniejsza bedzie nić przy jedzeniu normalnym.

DZiekuję Ci za odpowiedż, i trzymam kciuki za Ciebie:):) Napewno się uda:):)

Droga Insane, zdecydowanie odradzam DC w Twoim przypadku ponieważ dieta ta jest dla ludzi otyłych, z nadwagą lub tych którzy muszą schudnąć przed operacją. Tobie potrzebna jest odpowiednia, zrównoważona dieta, dlatego polecam "Dietę Metaboliczną" którą możesz kupić w księgarni lub przez internet np. http://www.ny.pl/zakupy/index.php?o=index/opis_s/105624
W ten sposób dopasujesz styl żywienia do własnego metabolizmu i nie będzie istotne ile jesz ale jak i w jakich proporcjach a waga się unormuje. Spróbuj znaleźć jednak czas na ćwiczenia bo warto, tłuszczyk zmieni się w mięśnie i ciuchy będą lepiej leżeć nawet przy tej samej wadze. Po ćwiczeniach czujemy się też zrelaksowani i szczęśliwi, nie mamy ochoty na słodycze. Ćwiczenia więc pomogą Tobie w nauce bo będzie Ci łatwiej przyswajać wiedzę. Batony DC traktuj jako przekąskę zamiast chipsów, cukierków, itp.

Minął drugi dzień na DC i jest OK. Nie jestem głodna i posiłki mi nawet smakują. Odbieram dzisiaj drugą paczkę z innymi smakami to opiszę jakie są w rzeczywistości. Dotąd jadałam tylko koktaile: kakaowy, cappucino i waniliowy, a z zupek tylko jarzynową. Wszystkie są dobre, bynajmniej dla takiego łasucha jak ja. Wody piję dużo a herbata zielona jest bardzo moczopędna, po każdej filiżance lecę robić siusiu. Wczoraj też ćwiczyłam i nawet byłam w saunie. Mierzę regularnie ciśnienie i jest książkowe: 120/80.

[url=http://www.TickerFactory.com/]
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...24c/weight.png

ava11 pozdrawiam Cię ponownie nie wioedziałam że też masz swojego pościka
i zapraszam zaglądaj do mnie http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=56040

Minął trzeci dzień na ścisłej DC i żyję! Wczoraj zjadłam koktail cappucino, zupę kurczak z grzybami i baton czekoladowy. Batona jadłam na kolację i przeżuwałam go chyba z pół godziny. Samopoczucie mam dobre i ubyło mi 2 cm w talii. Biorę się za odkurzanie a później mąż wyciągnie mnie do siłowni. Szkoda, że basen zamknięty do jutra, no cóż trzeba poczekać.

ava11 - ja już dzi 5 dzień czyję się świetnie
Trzymam za Ciebie kciukii

ddddddd dzięki za wsparcie! :D :D :D
Jestem już po obiedzie (zupa jarzynowa), na śniadanko był koktail truskawkowy (podobno). Zupę jadam łyżeczką bo jak raz wypiłam to dostałam czkawki.

Polecam stronkę http://www.fit.pl/index.php

Znalazłam ciekawy artykuł, ciekawe co Wy na to:

Wysiłek bez wysiłku czyli substancje ergogeniczne

Czy możliwy jest wysiłek bez wysiłku? – dla tego pozornie absurdalnego pytania nauka znalazła w ostatnich latach sensowną i korzystną dla zdrowia odpowiedź. Okazało się bowiem, że istnieją substancje pokarmowe, których spożycie podnosi na wysoki poziom naszą sprawność i zdolność do pracy. Nazwano te substancje ergogenicznymi.
Od chwili, gdy odkryto substancje ergogeniczne i wyjaśniono ich rolę, fizjolodzy zadawali sobie pytanie – czy dzięki nim można wprowadzić organizm w stan metaboliczny podobny do tego, jaki uzyskujemy w efekcie wykonanej pracy ? Czy istnieje ,,wysiłek bez wysiłku” ?
Gdy po latach badań uzyskano pozytywną odpowiedź, wkrótce pojawiły się zastosowania niezwykłego efektu. Pierwszymi, którzy skorzystali na substancjach imitujących wysiłek byli sportowcy i sercowcy. W pierwszym rzędzie chodzi o chorych z problemami sercowo-naczyniowymi. Od dawna wiadomo, że w tych schorzeniach wysiłek fizyczny stanowi znakomitą profilaktykę i cenną terapię uzupełniającą.
Jednak, gdy choroba jest mocno zaawansowana, terapia ruchowa staje się bardzo ryzykowna.
Toteż w takich przypadkach, z uwagi na absolutne bezpieczeństwo stosowania (brak skutków ubocznych), podawanie ergogeników osobom chorym i zagrożonym chorobami sercowo-naczyniowymi stało się ważnym elementem profilaktyki i leczenia wspomagającego. Równolegle postępowały prace nad możliwością wykorzystania ich w sporcie.
Nikogo nie należy jednak łudzić, że stosując substancje imitujące wysiłek, można bez treningu uzyskać mistrzowską formę.
Substancje te są jednak w stanie poprawić wydolność organizmu maksymalnie o ok. 5 % - co dla osoby chorej na serce jest milowym krokiem ku zdrowiu, zaś wyczynowca ku podium. Nauka udowodniła, że ergogeniki sprzyjają poprawie zdrowia oraz wzrostowi poziomu wytrenowania, gdyż - dają energię, dotleniają...
Mówimy o substancjach ergogenicznych, ale konkretnie o jakie substancje tu chodzi. Najlepiej znane, najgruntowniej przebadane i najszerzej stosowane są trzy z nich – L-karnityna, koenzym Q10 i kreatyna.
L-karnityna zawiaduje transportem substancji energetycznych do mitochondriów – organelli komórkowych odpowiedzialnych za gospodarkę energetyczną.
Jednocześnie pełni rolę magazynu i transportera rodników acetylowych – molekuł niezwykle istotnych dla energetyki pracy. W medycynie stosowana głównie jako protektor serca i układu nerwowego oraz ,,spalacz tłuszczu” w leczeniu otyłości. W sporcie, wykorzystywana szeroko z uwagi na właściwości odchudzające (dyscypliny z limitami wagowymi i kulturystyka) oraz dla poprawy wydolności tlenowej (dyscypliny wytrzymałościowe i wytrzymałościowo-siłowe).
Koenzym Q10 jest najważniejszym ogniwem łańcucha oddechowego.
Szeroko stosowany jako lek uzupełniający terapię chorób sercowo-naczyniowych. U sportowców, pod jego wpływem ma miejsce lepsze dotlenienie organizmu i dochodzi do znacznej poprawy wydolności tlenowej, decydującej w dużym stopniu o wynikach.
Kreatyna od lat stosowana jest w leczeniu chorób serca, ale głównie w postaci iniekcyjnej (zastrzyki i wlewy dożylne – Neoton).
Próby wykorzystania leczniczego preparatów doustnych rozpoczęto niedawno, jednak pierwsze wyniki są dość obiecujące. Kreatyna jest uniwersalnym ergogenikiem, gdyż poprawia zarówno wydolność tlenową jak i beztlenową oraz wytrzymałość i siłę mięśniową. Stosują ją zawodnicy wszystkich dyscyplin sportowych. Substancja ta ulepsza wykorzystanie tzw. rodników fosforanowych – najważniejszych molekuł energetycznych i regulatorowych komórek.
Sercu na ratunek
Specjaliści szacują, że włączenie suplementacji ergogeników do standardów medycznych uratować może setki tysięcy istnień ludzkich.
W przypadku osób obłożnie chorych sprawa wydaje się oczywista
– dla nich wysiłek może być zabójczy, zaś substancje imitujące wysiłek oraz dotleniające i energetyzujące to zbawienne rozwiązanie.
Cóż jednak myśleć o stosowaniu tych środków przez osoby zdrowe ?
Z ich dobrodziejstw korzystają już często osoby wyjątkowo aktywne zawodowo – sportowcy, biznesmeni, artyści itp. Nie chodzi tu tylko o zdobywanie laurów ale i o zdrowie. Wiadomo, że w odpowiedzi na wzmożony wysiłek dochodzi do wzrostu poziomu substancji ergogenicznych. Jednak zdolności organizmu są ograniczone i przy ekstremalnym natężeniu pracy szybko się wyczerpują. Wtedy, gdy wysiłek jest intensywny i częsty organizm nie jest w stanie nadążyć z produkcją ergogeników. Zbyt niski ich poziom wobec natężenia pracy powoduje, że wysiłek nie sprzyja już zdrowiu, a szkodzi.
Obecnie specjaliści zalecają osobom zagrożonym chorobami sercowo-naczyniowymi,
cierpiącym z powodu tych schorzeń oraz wysoce aktywnym zawodowo codzienną suplementację ergogeników, podobnie jak innych mikroskładników pokarmowych – witamin i minerałów.
Ergogeniczny pokarm to z łaciny – „praco-twórczy” , a więc tak wpływający na człowieka, że pod jego wpływem wzrasta sprawność organizmu i wydajność pracy. Na trop takich substancji pokarmowych wpadli fizjolodzy, którzy zauważyli, że w trakcie dużego wysiłku lub intensywnej pracy organizm samoistnie wytwarza substancje, dzięki którym może utrzymać lub poprawić wysoką wydajność. W wyniku badań ustalono, że substancje te można uzyskiwać metodami przemysłowymi z niektórych roślin i zwierząt hodowlanych, a podanie ich do diety pomaga podnieść sprawność i wydajność pracy.

mgr farm Sławomir Ambroziak

Hejka!!! Coś strasznie ucichło, czyżbyście wszystkie tak ostro ćwiczyły, a może biegacie po wyprzedażach? Ja dzisiaj byłam z mężem w sklepach, ale z ciuchów nic nie kupiłam bo nic jakoś nie przypadło mi do gustu. Kupiłam za to wagę kuchenną ale dopiero w domu zorientowałam się, że nie ma baterii w komplecie. Zdążę ją jeszcze kupić bo potrzebna mi będzie dopiero za dwa tygodnie.

Właśnie mija 6 dzień na ścisłej DC i jakoś żyję. Niestety, w porach posiłków odzywa się głód ale może i lepiej bo tak to bym zapominała o jedzeniu. Właśnie piję kawę o aromacie "irish cream" więc mam trochę luksusu.

Strasznie się cieszę, że nie mam problemu z wypróżnieniami bo podobno dla większości jest to zmora DC. Jeżeli mogę doradzić, to na wieczór biorę łyżeczkę otrębów owsianych do mojego papu.

Aha, od poniedziałku (czyli od pierwszego dnia na DC) zgubiłam 2 kg czyli w sumie już 15 kg.


http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...337/weight.png

Siódmy dzień na DC już mija. Dopiero dzisiaj nie czuję głodu co jest dobre bo mój mąż jest strasznym żarłokiem i co chwilę sobie coś pichci. Zapachy roznoszą się po całym domu więc trudno to znieść. Trzymam się jednak mocno i trwam przy DC. Nie byłam dzisiaj na ćwiczeniach, był za to mój mąż i jak wrócił to powiedział, że rozmawiał z babką której koleżanki były na DC. Powiedziała ona też, że schudły ładnie ale potem przytyły dwa razy tyle mimo że jadły mało. A ja pytam czego mało? Dziewczyny nie poddajemy się i nie słuchamy historii o niepowodzeniach. One nas nie dotyczą!!!

Pa, pa, jutro poniedziałek.

Zaczął się 9 dzień na DC i wierzę, że przetrwam bo głodu już nie ma. Dzisiaj robię przerwę w ćwiczeniach ale biorę się za przeglądanie ofert pracy. Waga dzisiaj pokazała znowu o 1kg mniej czyli 4kg od początku DC.

Dzisiaj już mija kolejny dzień na DC, a w poniedziałek zacznę już 3 tydzień. Oby tak dalej, trzymam się mocno i Wam tego życzę.

BUZIAKI

tak kiczowato oznajmiam, że ważę mniej:
[url=http://www.TickerFactory.com/]
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...bd1/weight.png

12 dzień na DC i lżej o 4 kg (jutro będzie pewnie 5 kg bo waga dzisiaj nie mogła się zdecydować). Nie mam zamiaru przerywać diety bo się bardzo dobrze czuję. Wiem, że te 3 miesięczne przygotowania do diety nie poszły na marne. W talii też się kurczę, brakuje mi jeszcze 5 cm do zdrowia a straciłam od października 17 cm (kurcze 1 cm/kg).


http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...906/weight.png

ava11-jesteś bardzo dzielna i wytrwała http://www.fmania.pl/images/smiles/ukooochanie.gif

Ja przetestowałam na sobie DC i nie polecam. Schudłam 13 kg ale szybciutko przytyłam 15 kg.

Droga gliwice, też słyszałam wiele podobnych opinii. Napisz proszę czy jesteś na jakiejś diecie i z jakim efektem?

Dzisiaj mija 13 dzień ścisłej diety i czuję się dobrze, no może nie zupełnie bo dopadła mnie znowu biegunka. Dlatego zdecydowałam się od przyszłego tygodnia przejść na mieszaną (według DC) z 2 torebkami i jednym posiłkiem konwencjonalnym. Jeżeli zacznie się jojo to podpiszę się pod opinią gliwice, jeżeli będę dalej chudła to się o tym pierwsze dowiecie!




http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...906/weight.png

ava11
Czy możesz mi potwierdzić czy napewno byłaś tylko na CD .
Czy może trochę pojadłaś :?: :?: :?: ,bo też miałam takie obiawy jak trochę podiadłam

Droga ddddddd byłam (jestem) tylko i wyłącznie na diecie. Podejrzewam, że to wpływ słodzika,który jest w składzie, bo już się to zdarzało wcześniej.

nie polecałabym ci diety cambridge bo po niej szybko przytyjesz.Wiem coś o tym z własnego doświadczenia bo sama ją stosowałam i przytyłam po niej 3kg.Poza tym że jesz zupki i pijesz koktajle możesz jedynie zjeść marchewkę na surowo lub kalarepę jak jesteś głodna i nic poza tym.Wszelkie podjadanie przy tej diecie jest zabronione.Pozdrawiam.Ania

ava11 jestem od września na diecie tzn nie przejadam się ,a po 18 jem tylko marchewke do tego dolożyłam basen,gimnastyke i masaże. Wynik to minus 10 kg

Gdzie moge kupić takie koktaile, zupki itp? Czy np w jakiś sklepach z odżywkami czy tylko u konsultantów??

Droga kertoip92, dietę DC można kupić tylko u konsultantki. Konsultantka powinna podać także wszystkie niezbędne informacje jak stosować dietę. Musisz też wypełnić kartę zdrowia bo wszelkie poważne choroby wykluczają jej stosowanie. Aby dowiedzieć się więcej wystarczy jak w wyszukiwarce wpiszesz "dieta cambridge". Poszukaj konsultanki blisko siebie, odchodzą wtedy koszty przesyłki. Sprawdź oczywiście czy ta dieta jest dla Ciebie, nazywa się ją dietą ostatniej szansy jeżeli inne diety nie skutkowały.

Droga Gliwice, gratuluję wspaniałego wyniku. Tak trzymaj, bardzo się cieszę, że ćwiczysz. Zapraszam także do mojego Pamiętnika, link znajdziesz na samym dole tego postu.


http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...83e/weight.png

Nie było mnie wczoraj na forum bo biegałam i załatwiałam sprawy. Tak jak wcześniej wspomniałam wprowadziłam jeden posiłek (sałatkę) w miejsce jednego posiłku DC. Jest lepiej, nie mam już biegunki. Waga nie rośnie więc jak dotąd wszystko bardzo dobrze.

ja właśnie dziś zaczęłam DC.Mam nadzieje że przetrwam te 21 dni.I życzę powodzenia wszystkim stosującym tą dietę.

Witam wszystkich!
Nie jestem pierwszy raz na stronie dla grubasków :) ani nie jest to moja pierwsza dieta, ale pierwszy raz piszę na forum i wszystkich serdecznie pozdrawiam!
Dzisiaj jest mój 4 dzień z DC, jeszcze się nie ważyłam ale jak na razie nie czuję żadnego luzu w pasie :) mam nadzieje ż eto się zacznie zmieniać.
Dołączam do was i pisze bo jest mi strasznie ciężko i strasznie potrzebuję wsparcia :(

Droga Lercia i Dan-Mark, cieszę się, że wstąpiłyście właśnie tutaj. Jestem przekonana, że odniesiecie sukces i doskonale wiem ile kosztuje zrzucenie choćby kilograma. Ja byłam na ścisłej dwa tygodnie i dałam radę, straciłam 5kg. Teraz dołożyłam sałatkę zamiast jednego posiłku i wygląda na to, że od poniedziałku znowu schudłam. Nie ma więc jak dotąd efektu jojo, ale to jeszcze zbyt wcześnie by wiedzieć na 100%, że już nie będzie. Dzisiaj jadłam baton bananowy (taki sobie) i sałatkę z piersią z kurczaka. Jak narazie to nie wymyślam nic szczególnego, dodałam dzisiaj do tego co przedwczoraj jeszcze pomidora i szczypiorku. A co jadłam w poniedziałek i wczoraj można znaleźć w moim pamiętniku (link niżej)

Witajcie :(
Muszę się komuś wyżalić - jest strasznie tracę już motywację i siły do tej diety.
Dziś już 5-ty dzień a moja waga stoi w miejscu!!! :cry:
Co jest grane. Nie wytrzymuję na samych zupkach ale dokładam tylko otręby (nie tylko dlatego że jestem dłużej syta ale również ze względu ... wiadomo na co) i 5 plasterków chudej wędliny. Czy to naprawdę może zepsuć aż tak cały efekt? :?:

Don-Mark,

badz cierpliwy! Moja kolezanka z pracy zaczela tracic na wadze dopiero po 1,5 tygodnia. Ale polecialo zaraz 4 kg. Mysle ze najpierw leci woda. Ja mam tendencje do zatrzymywania wody w organizmie wiec mi zlecialo w ciagu 5 dni 4 kg (za pierwszym razem).
Trzymaj sie! Nie mozesz sie teraz poddac! Zobaczysz, ze bedzie lepiej!
Staraj sie zrezygnowac z tej wedliny. Po pierwsze bedziesz mniej glodny, a po drugie moze faktycznie zaczniesz szybciej chudnac.

Pozdrawiam serdecznie!!

Oj, przeprasam! Dan-Mark :oops:
Prosze sie nie gniewac i zmienic forme na zenska :D

ja dopiero drugi dzień stosuję DC.Nie wchodziłam jeszcze na wagę bo nie chce się denerwować,ze wskazówka stoi w miejscu.Najgorszy jest głód.Kiedy mój synek nie dojadł obiadu to miałąm ochotę wyjeść mu tą resztę z miseczki.Ale jak czytam tutja, jak ludzie dodają sobie otuchy, to jakoś odechciewa mi się podjadać.Życzę wytrwałości wszystkim odchudzającym się;)

Dzięki za słowa otuchy :) Postaram się - BOŻE JA NAPRAWDĘ TEGO CHCĘ -mam tak niewiele do zrzucenia a jest tak ciężko :(
Jeszcze raz dziękuję - idę zjeść swoją zupkę grzybową - przecież jest pyszna a ja jestem taka głodna :!:

ja wlasnie wczoraj skonczylam diete scisla dzis zaczelam 800 kalori,w koncu jedzonko,przed chwila zjadlam sniadanko ,jestem najedzona jak bak:)))),mam nadzieje ze dojde do swojego celu a nawet wiecj:))))
Dan-Mark nie martw sie mi waga ruszyla dopiero na 3 dzien wczesniej tez stalam,trzymam kciuki,bo dla mnie to byl trudny okres

Droga Dan-Mark, napisz ile ważysz bo to jak chudniesz zależy też od wagi wyjściowej. Jak zaczęłam ścisła DC to ważyłam 84kg a po dwóch tygodniach 79kg. Przy mniejszej wadze traci się mniej. Zamiast podjadać spróbuj pić smaczną herbatkę zieloną, kup ją w herbaciarni bo te ze sklepu są fuj.

Jadę już piąty dzień na mieszanej i waga stoi, to chyba dobrze?

Witam wszystkich :)
Odwiedzanie Was naprawdę pomaga - gdybym była sama poddałbym się po 2-ch dniach :lol: Jeżeli chodzi o moją wagę to w tej chwili waże 58 kg przy wzroście 158 cm. Chciałbym ważyć 48-50 tak jak przed ciążą. Co prawda od urodzin mojego synka minęło 2,5 roku ale przytyłam BARDZO DUŻO (30 kg) i niestety nie zrzuciłam jeszcze wszystkiego. Od jakiegoś roku stanełam na 56-58kg i nie mam siły tego zrzucić. Co zacznę jakąś dietę, max. tydzień i ją kończę. Mam ogromną nadzieję że tym razem mi się uda. Może zdążę do wiosny i będę mogła wskoczyć znowu w swoje sukienki :)
Dzięki za wsparcie i zainteresowanie , może już niedługo będę mogła pocgwakić się jakimś sukcesem i osiągnąć stan ducha, który pozwoli na pomaganie innym. Życzę tego Wam i sobie.

wreszcie widzę pierwsze efekty DC.Stosuję 5 dzień i waga zmniejszyła się o 3,5 kg.Jak już widzę efekty to i dalsze chęci większe.Chwilami mam ochotę rzucić to odchudzanie.Najgorsze jest to,że moja teściowa pysznie gotuje i strasznie mnie korci żeby czasami podjeść to i owo.Ale staram się jak mogę i nie podjadam.Przy okazji odchudzania ćwiczę też i swoją wolę.Pozdrawiam wszystkich