A więc udało się. Kolejny dzień zaliczony :D
Ale fajnie :D
A SRODA????? No jasne że bez słodyczy :D
Cytrus, AAnikAA, Monia,slonko,bes xyfki, mysha gorąco pozdrawiam.
Wersja do druku
A więc udało się. Kolejny dzień zaliczony :D
Ale fajnie :D
A SRODA????? No jasne że bez słodyczy :D
Cytrus, AAnikAA, Monia,slonko,bes xyfki, mysha gorąco pozdrawiam.
Mamy środę i mamy kolejny dzień walki. Dziś wyjątkowo słoneczny dzień walki.
Trzymam kciuki. Mnie coś chodzą po głowie wstrętne słodycze ale będę dzielna. Obiecuję :-)
Pozdr.
A sroda,sroda ... -i po srodzie :D
Maluszku,ufam ,ze wytrzymalas :D
Mi sie na razie udaje:) 3 dni hi hi ,ale pokus wiele...
A jak trzymaja sie pozostałe wojowniczki?? :D
W CZWARTEK NIE JEMY CZEKOLADY!!!!(dzien jak co dzien hi hi :wink: )
TYDZIEN BEZ CZEKOLADY HI HI ( i słodyczy) UWAZAM ZA PRZEZYTY POMYSLNIE :D
Zobaczymy ile dalej uda sie wytrzymac...
Pozdrowionka kochane,trzymaj cie sie cieplutko,badzcie zdrowe i niech Was czekoklada nie kusi :wink:
siemka wszystkim!!!
ja nie wiem jak wy wyrzymałyście bez czekolady..... ona jest taka pyszna.... ehh może powiecie mi czym ją można zastąpić??? ja słyszałam że trzeba uzyć wyobraźni .... no czyli wyobrażać sobie czekoladę w bardzo niemiłej postaci .... nie wiem czy to pomaga no ale warto spróbować!!!
Witaj Kinunia!
Czasem nie jest łatwo bez tej czekolady zyc,ale uwierz mi-wykonalne :D
Jak juz przetrwasz 3 dni to poczujesz ze faktycznie umiesz sie jednak powstrzymac od slodkosci i ze mozesz to zrobic przez jeszcze jeden dzien,i nastepny,i nastepny itd :wink:
Wizualizacja moze byc naprawde pomocna! Ale np ja mam tak ze wiem ze i tak czekolada jest pyszna bo ja uwielbiam i chocby nie wiem jak mi ja obrzydzano dla mnie jest ok :D
I niech sobie bedzie taka cudna -ja jej nie bronie :wink: Jak sie naucze jesc mniejsze jej ilosci to bede kosztowac czekolady,na razie jednak wiem ze jak zjem troszke to pochlona cala tabliczke.Łatwiej mi w ogole jej nie probowac :D
A co do zastepstwa to mi odpowiada kanapka z miodem,albo jogurt-deser czy budyn z platkami owsianymi.
Pozdrawiam i zapraszam do walki :!: :D
Od dziś zaczynając przyłączam się do Was! Super pomysł, jednak w grupie raźniej! A więc od dziś do przyszłej niedzieli ani grama czekolady!(czasami skuszę się na kostkę,albo gryza jakiegoś wafelka od mojego chłopaka-np.wczoraj-ale od dziś koniec z tym!)
Czesc kurnik :D Fajniusio ze sie na to piszesz :!: To zaczynamy razem kolejny tydzien:)
Mi dzis bylo ciezko ...czekoladka sobie otwarta lezala przez caly dzien na stole(ze nie wspomne o zapasie w lodowce...jakies 20 "kolezanek" orzechowych i mlecznych...) ale nie dalam sie bo przeciez juz wczesniej Wam tu kochane napisalam ze tydzien sie udal a tu 7-go dnia taka wpadka?O nie- cale szczescie ze jestescie!!!Dziekuje :D
Słonka!!!Zycze nieczekoladowego poniedzialku!!!!Trzymajcie sie !!!!
witam :!:
na wstępie serdecznie ściskam nowych uczestników naszego programu <kurnik i kinunia> powiem wam, że można dać radę czekoladzie i słodyczom, nawet jeśli śnią się wam po nocach, w szkole i w pracy wszyscy jedzą Marys, Snickersy itp. ja wytrzymuję już 26 dni bez słodyczy i jest dobrze. mam ogromną satysfakcję, że nie daję się zniewolić malutkiej, czarnej tabliczce, która zawiera setki kalorii ;) ja zastępuję słodycze dżemami i miodem, a jak już nie mogę wytrzymać i mnie tak skręca, że wykupiła bym pół supermarketu, to kupuję Alpenliebe bez cukru i jest dobrze ;)
trzymam za wszystkich kciuki ;) i ja tu jestem najlepsza :twisted:
No to ja wracam po chorobie :) uroczyście obiecuję powstrzymywać się od jedzenia: czekolady, pączków
z jednym malutkim wyjątkiem: danio straciatella (tam są kawałki czekolady). Od czasu do czasu mam to na śniadanko...
:)
Udało się :D W niedzielę nie jadłam czekolady(mój chłopak opychał się pierniczkami w czekoladzie a mnie nawet nie ciągnęło!!!) Także pierwszy dzeiń za mną, dziś jak na razie też mnie nie ciągnie i wiecie co? Jestem przekonana,ze to dzięki Wam i temu forum mam taką silną wolę! Buziaczki dla Was :P
6 dzien bez czekolady. :) Mam nadzieje ze ten tydzien bez czekolady przeksztalci sie w miesiac a moze i rok bez czekolady.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...10a/weight.png
Trzeci dzień...
Wczoraj było ok,ale dziś czekolada już zaczyna się pojawiać w mojej głowie i zbiera mi się ślinka... Nie wytrzymałam i zjadłam parę galaretek,ale takich bez czekolady. I na tym koniec, musze wytrzymać do tej cholernej niedzieli! Ale jestem dziś zła :evil:
27 dni bez czekolady :!: :!: :!:
normalnie jestem boska ;) jeszcze 1 dzień i będzie caluteńkie 4 tygodnie ;) wyobrażacie to sobie :?: ja jak na razie nie moge w to uwierzyć ;) będę musiała się mocno uszczypnąć, żeby w to uwierzyć. dziś mama postawiła dla mojego brata i taty koszyk słodyczy za kwiaty na Dzień Kobiet. tak mi żal było, ale się nie dałąm ;) trzymam się dzielnie aż do Wielkanocy ;)
Dziwczęta po kilku długich dniach przerwy ( dzieki którym przyttyłam to co straciłam) WRACAM i przyłączam się znowu.
Nie chcę jesć słodyczy . Są wstrętne, oprócz wartości smakowych nie dają nam nic. Zero zdrowia .
mam plan : za każdym razem jak zachce mi się słodkiego (bo to co złe najbardziej kusi) zjem marchewke:-)
Wiem co sobie myslicie: ale głupia nie wytrzyma:-)
Ale ja muszę bo znowu zaczęłam się czuc zle we własnym ciele :(
pa pa
Maluszku ja też się przyłączam do marchewek. Od jutra będę je miec :)
Pozdrawiam i naprawdę - głowa do góry będzie dobrze :)
NO I UDAŁO SIĘ!!! tO WCALE NIE BYŁO TAKIE TRUDNE PRZETRZYMAC TYDZIEN BEZ CZEKOLADY.
ps. wczoraj ostatecznie postanowilam sie przetestowac i poszlam do cistkarni i kupilam piekne duze kawaleczki tiramisu dla mojego chlopaka,wygladaly przepysznie.
On jadl a ja tylko patrzylam,ale nie czulam sie z tym jakos potwornie zle.
Wiec juz planuje kolejny tydzien bez czekolady,mam nadzieje ze rezultat bedzie podobny jak teraz.
4 TYGODNIE BEZ CZEKOLADY I SŁODYCZY :!: :!: :!:
JESTEM BOSKA :!: :!: :!: NIE CHCE TU NIKOGO DOŁOWAĆ, CHCE TYLKO POKAZAĆ, ŻE MNIE SIĘ UDAŁO :!: :!: :!: WIĘC WAM TEŻ SIĘ UDA MOJE DROGIE PANIE ;)
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/wariant1/kartka1376.jpg
Wow! 4 dni! A jutro piąty i też się uda!
SZÓSTY DZIEŃ PRAWIE ZA MNĄ!
Aż nie mogę uwierzyć,ze jutro minie tydzień! Miałam dużo wyzwań po drodze i moja silna wola miała wielką próbę. Czyżbym była uzależniona od czekolady?
Kurnik,wendeta - ciesze sie bardzo ze wytrwalyscie juz tyle!
Aanikaa to juz w ogole weteranka:)
Maluszku i Myshko -walczycie?
Ja na razie rezygnuje z totalnego ograniczenia czekolady-bo jednak musze sie nauczyc ja jesc ale w malych ilosciach..co z tego ze nie jem tydzien czy 2 jak wiem ze chce ja jesc i dzien przerwy sprawia ze mam ochote pochlonac 10 czekolad.
Dlatego tez bede sie starala wystrzegac slodyczy i bede tu wpadac wspierac Was kochane(i siebie :wink: ) Moze uda sie wytrwac tydzien bez czekolady ale to nie jest juz moj glowny cel.A efekt uboczny w postaci niejedzenia slodkosci bedzie mile widziany :D
Badzcie dzielne moje kochane!!!!
Pozdrawiam
Hejho!
Jak wam mija sobotka? U mnie zimno i mam straszne bóle reumatyczne przez to wciąz spadające cisnienie. Poprostu chce mi powykręcać stawy :(
Ja dopiero 2 dzień bez słodkości :D Wstyd mi za to bo wcześniej bardzo dobrze mi szło no ale lepsze to niż nic. Chciałabym wytwac do Świat ale i w Święta postanowiła sie nie opychać. Ale to będzie trudne zwłaszcza jesli moja maminka zrobi swojego pyszengo mazurka. :D
Cytrusku ja cie doskonale rozumiem. Nie mozna tak do końca wszystkiego sobie odmawiać. U mnie też tak jest że przez jakis czas nie jem nic słodkiego mimo że mam ogromną ochotę, męczę sie, jestem wkurzona na cały świat a potem bum i rzucam się na slodkości z podwójną siłą :( Chciałabym nauczuć sie zadowalać małymi porcjami i zjadac dziennie np. 1 kosteczke czekolady i nie rzucic sie na więcej. To trudne no nie? :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?:
Kurnik, wendeta brawo. A Aanikaa to juz wogóle jest mistrzyni. Jak Ty to robisz?BRAWO :!: :!: :!: :!: :!:
Mysha zakupiłaś marchewy :?: :?: :?: Cieszę sie że lubie je chrupać bo przynajmniej mam czym usta zatkać :D :D :D :D
No to do nastepnego :!: :!: :!:
Pozdr.
Zawalałam. Zawalałam przez kilka dni z rzędu - długo i namiętnie :( Masakra ;(
Czesc dziewczyny,
Dzis juz 11 dzien bez czekolady i trzymam sie dzielnie choc wokol mnie wszyscy jedza slodycze.Wczoraj mialam ogromna chec na cos slodkiego,poszlam do sklepu i po krotkim dylemacie kupilam sobie troszke migdalów i suszonych śliwek. Pycha.
Juz drugi tydzień sie odchudzam,ale nie ważyłam sie jeszcze bo wage mam popsuta, moze jak bede u kogos w odwiedzinach to sie zwaze.Ja po sobie narazie nie widze zadnych zmian,moze spodnie ciut latwiej sie dopinaja.Ale tak na oko to ciezko stwierdzic ile schudlam i czy wogole.
mam nadzieje za to ze wy chudniecie i dobrze wam idzie walka z kilogramami.
pozdrawiam,
Tydzień za mną! Na razie znikam, ale obiecuję,ze czekolada będzie grana tylko w krytycznych sytuacjach i to jedna,góra dwie kosteczki. OBIECUJĘ!!!!
Dzięki za wsparcie,trzymajcie się Dziewczyny i pamiętajcie:
JA TU JESZCZE WRÓCĘ!
siemka laseczki!!!!
ja tez staram sie ograniczac czekolade i wszelkiego rodzaju slodkosci do minimum!!!!! czase, pokusa jest tak silna ze musze cos zjesc ale mowie sobie wtedy ze tylko jeden maly kawaleczkek!!!!! i nic wiecej!!! jakos mi sie udaje :) a co powiedzicie ze od poniedzialku jeszcze jeden tydzien bez czekolady?? ja jestem za!!!! i obiecuje ze bede wchodzic codziennie i pisac jak mi idzie:) taki maly pamietnik ale dla wszystkich do odczytania:) a wiecie co.... faceci maja lepiej !!! on maja lepsza przemiane materii!!! zjedza cos troche ruchu i po sprawie!! a my katujemy sie i wogole diety i te sprawy a potem odmawianie sobie slodkosci i pysznych obiadkow w duzych ilosciach!!! no wiem ze teraz to ja narzekam ale ja tak juz mam :)
pozdrawiam i buziaczki:*
ja dzisiaj świętuję rocznicę moje drogie panie ;)
30 dni bez słodyczy :!: :!: :!:
czy wy sobie to wyobrażacie :?: kiedyś wytrzymałam nawet dłużej, ale ostatnio mam taką deprechę, że wsyzstko jest mi obojętne. jednak ostatnio spaliłam za sobą mój grzech obrzarstwa. obiecałąm sobie, że wytrwam i nie widze teraz innego wyjścia. jeżeli nie będę sama tego chciała, to będę oszukiwać sama siebie ;)
wczoraj mamusia upiekła pyszniutki biszkopcik z brzoskwiniami. nawet na niego nie spojrzałam. już nie mam problemy ze słodyczami. nie potrzebuję ich, tak jak kiedyś. czasem tylko kupię wafelki bez cukru albo jakieś bezcukrowe karmelki ;)
p.s. wszystkie jesteśmy wielkie ;)
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/wariant2/kartka1360.gif
sama sobie złożyłam gratulacje ;) a co, a jak, jak szaleć to szaleć :twisted:
czesc dziewczyny,
ja rowniotko 2 tygodnie bez slodkosci, z 1 malym wyjateczkiem,raz zjadlam w niedziele kawalek ciasta. Bardzo sie cieszylam jak minal pierwszy tydzoen bez czekolady, a teraz popadlam juz w jakas rutyne i wogole nie ciagnie mnie do slodkigo,polubilam bardzo bakalie:figi,sliwki i morele. Wiec mam nadzieje ze nie predko zjem cos slodziutkiego.
Zycze wam wytrwalosci (sobie tez)
A ja zaczynam dzisiaj swój tydzień "bez" ;) Dzisiaj zawitała wiosna, powietrze choć nadal chłodne pachnie wiosną. Mam więcej sił i zapału. Po co mi czekolada? no właśnie ;)
Marnotrawna córa wraca na drogę bez czekolady :)
ja też od nowa zaczynam swój tydzień pod hasłem "bes bez..." ;)
ehh... dwa i pół na plusie - czas to przerwać...
siemka laski:))
wiecie co juz drugi dzien bez czekolady .... i slodyczy!!!! troche mnie ciagnie!!! ale ja wytrwam to!!! nie dam sie zwariowac!!! jem owoce i to pomaga:))
buziaki laski i mowie wam czekolada jest bee jak to male dzieci mowia na cos czego nie lubia:)) my nie lubimy czekolady:)
czesc wszystkim znajomym i nieznajomym paniom.
Dzien bez czekolady? Dziś o napewno taki nie był :( :( :(
Ale jutro zabijcie mnie jesli NIE!
Dobranoc.
Malusiu to będziemy się pilnować wzajemnie OK? Ty mnie ja Ciebie, a więc
DZISIAJ NIE ZJESZ ŻADNEJ CZEKOLADY BO JAK ZJESZ TO NAPISZĘ ŻE NEI MASZ SILNEJ WOLI i BĘDZIE CI WSTYD :)
Tak samo jak mi będzie wstyd kiedy napiszessz coś takiego o mnie....
NO to jak? Zaczynamy???
Kochana Mysho ZACZYNAMY!
ŻADNEJ CZEKOLADY :D :D :D
no ja sie musze wyspowiadac;
zjadlam wczoraj dwie lyzki lodow ale na szczescie takie male nie stołowe, smakowalo mi ale nie mialam wiekszych oporow zeby odstawic pudelko.
siemka:)
dzis bylo tylko jedno ciasteczko:) i obiecuje ze nie bedzie nic wiecej!!! ja staram sie ale czasem musze cos zjesc bo warjuje!!! i to tak na serioi:) ale wiem ze z kazdym dniem bedzie lepiej:) hehe:) dobra
CZEKOLADZIE POWIEDZ STOP!!!
Kiniunia90 czasem chyba lepeij jest zjeść 1 cisteczko i zaspokoić głód słodyczowy. Ja właśnie tego chcę się nauczyć. Bo u mnie na 1 się nie kończy. Zawsze idą za nim następne. A to nie o to chodzi. Czasem poprostu trzeba sobie coś zjeść słodkiego bo człowiek zwariuje :-)
Wendeta tobie też gratuluję że zjadłaś tylkko 2 łyżki. Super. Muszę się tak nauczyć. Bo znając mnie to zjadłabym całe pudełko lodów a potem miałabym super wielkie wyrzuty sumienia :-(
Mysha jak ci idzie?????? Muszę przyznać że ja trzymam się dzielnie. Naprawdę , nie kłamię :-) Nie miałam w buzi nic słodkiego.Ale cholerka dzień jeszcze długi.
ŻEBY TYLKO WYTRZYMAĆ!!!!!!
no to ja wytrzymałąm moje drogie panie 34 dni i poległam niestety :oops: . walczyłam chyba dzielnie, ale niestety nie udało się osiągnąć 40 dni. od jutra jednak zaczynam od nowa i mam nadzieję, że mi się powiedzie ;)
trzymajcie za mnie kciuki ;)
Maluszku ja też wytrzymałam, chociaz było ciężko :) Chyba jestem uzależniona od czekolady.Na szczęście udało się oszukać mózg :)
No to mamy odfajkowany kolejny dzionek....
dzisiaj walki część kolejna :)
Ja też wytrzymałam :-) Naprawdę , sama nie wierzę że się udało. Wieczorkiem był jeszcze kryzysik ale zjadłam tylko gruszkę (musiałam bo zażywam lekarstwa i nie mogłam na pusty żołądek).
No to co Mysha dziś też będziemy dzielne no nie?
AanikAA uważam że i tak odniosłaś sukces. Nie wyobrażam sobie tyle dni bez słodkości. Ale też do tego nie dążę. Nie chcę sobie wszystkiego zabraniać :-)Ale Ty jesteś bardzo dzielna.