-
hej dziewczyny, i jak idzie wam odchudzanie? Ćwiczycie?
Ja miałam stersującą niedziele i juz o mały włos sięgnęłam po czekoladę,ale w ostatniej chwili poszłam po rozum do głowy. No a dzisiaj odchudzanie idzie gładko choć jeszcze nie ćwiczyłam. Może wieczorem...pozdrawiam
-
wendeta, od kosteczki czekolady jeszcze nikt nie przytył, trzeba sobie było zrobić święto :)
ja chwilowo wagaruję jeśli chodzi o ćwiczenia, bo leżę chora w domku i nie bardzo mam siłę żeby robić coś na własną rękę, a na aerobik to już w ogóle nie ma mowy, przynajmniej do środy, a nie wiem czy nie do końca tygodnia. ale kilogramik w dół kolejny odnotowany :D
miłego dzionka
-
tylko ze niestety ze mna to jest taki problem ze jak zjem kostke czekolady,to za 15 minut zjem prawie cala tabliczke wiec mam do wyboru albo wogole nie jesc slodyczy albo jesc ich duzo. Stad takie moje restrykcyjne podejscie. Moj chlopak smial sie zawsze jak jadlam czekolade ze wygladam jak bym zyla w czasach komunizmu jem tak duzo jakbym jutro nie mogla sobie kupic nowej tabliczki:-)
ps.a wiecie moze jak to jest z galaretkami czy bardzo tucza?
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...10a/weight.png
-
nie wiem jak to jest z galaretką, bo ja nie lubię galaretek :(
za to wiem jak jest z czekoladą :) jak się powalczy ze sobą przez kilka tygodni, a potem zje czekoladę to druga kostka smakuje jak słodzona margaryna bleee sprawdzone na sobie i na mamie, więc może coś w tym jest. normalnie jakbym masło jadła. paskudztwo. jedna kosteczka pychotka, a potem to już tylko bleee ;) a zaznaczę, że czekoladę to ja uwielbiam i kiedyś też mogłam wsunąć 1-2 tabliczki na raz... a co...
spróbuj, może i Twój organizm się odzwyczai od czekolady...
-
wendeta ja tez tak mam... :roll: niestety
omega 83 szkoda ze moj organizm nie moze sie odzwyczaic od ciast i ciasteczek... a na to chyba nie ma juz rady...
-
dziubusia, nawet jakbyś pocierpiała 2-3 miesiące? może by "zapomniał" o ciasteczkach? ;)
najgorzej z tą silną wolą, nie? też tak mam...
-
omega - rozumiemy sie bez slow :D
tak,moze by zapomnial....
tylko najpierw musialabym wytrwac te 3 miesiace bez ciasteczek...
;)
-
no, lekko nie jest... ale da się!
może np. przez wakacje? wtedy łatwiej zastąpić ciacho jakimś słodkim owocem? :)
a że to prawie mission impossible.. hihihi
buziaczki
miłego dzionka
-
Hi
Widzę, że moja "historia odchudzania" jest bardzo podobna jak obecnych tu dziewczyn :D Ja rówież zaczynałam od 75kg (stan marca'04). Obecnie waga wacha się między 65/66kg (mam 173cm wzrostu). Za cholercię nie chce lecieć w dół :cry: Juz chyba ok. 3m-cy stoję w miejscu. wiem, że pewnie po części to i moja wina... Albo nawet i w większości :D Ale zapewniam, ze moja przemiana materii nie należy do najlepszych....
-
SNATHKATE,a ile kg chcesz jeszcze schudnąć?
Ja dąże do 65, w pełni by mnie taki stan rzeczy usatysfakcjonowal.zazdroszcze ci i gratuluje ze tyle wazysz
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...10a/weight.png