Malymi kroczkami idziemy do celu....najgorsze te weekendy ehhh
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b75/weight.png
Wersja do druku
Malymi kroczkami idziemy do celu....najgorsze te weekendy ehhh
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b75/weight.png
moja waga wysjciowa to 75 czyli bardzo podobna do twojej wyjsciowej. Napisz jak to zrobilas jakimi sposobami i ile czasu zajelo ci osiagniecie tak fajnej wagi,pozdrawiam
cześć Kinga
zdaje się, że jesteśmy na podobnym etapie odchudzania. czy Tobie też jest coraz ciężej zrzucić choćby kilogram?
ja się odchudzałam od początku powoli, ale było widać różnicę wagi, a teraz mam wrażenie, że to wszystko spowalnia... a może to tylko wrażenie ;)
pozdrawiam ciepło
mozecie mi napisac jak wygladal wasz poczatkowy etap odchudzania,jak sie do tego zabralyscie i jak dlugo sie odchudzacie,please
Cytat:
Zamieszczone przez wendeta
Wazylam 74kg.Zaczelam zrzucac ja od kwietnia 2004. 12 czerwca 2004 wazylam 63 kg.A zrobilam to tak :
-nie jadlam slodyczy
-masla, wszelkich tluszczow
-pieczywa
-macznych i ziemniaczanych potraw
Tak jak pisze to pewnie wydaje ci sie ze nic nie jadlam heheh....pocztaki byly ciezkie, myslalam ze sie nie uda .
Jadlam :
-grilowane miesa, gotowane (wyrzuc patelnie i tluszcz)
-warzyw duzo, gotowanych bez zaprawy bulkowo tluszczowej
-dziennie pilam z 5 litrow wody mineralnej niegazowanej
-smietane, zastapilam jogurtem
-przed kazdym posilkiem (30 minut przed) wypijalam szklanke wody
-pieczywo zastapilam suchym pieczywem, czasem ryzowym
Przykladowy dzien odchudzania:
- sniadanie( szklanka wody przed, dwie sucharkowe kromki pieczywa, herbata ze slodzikiem)
- w miedzyczasie pelno wody wypijalam gy pomyslalam o jedzeniu i zjadalam jakies jablko lub inny owoc
-obiad woda minralna, warzywa gotowane i miesa grilowane
-kolacja platki sniadaniowe z jogurtem, lub warzywa w jogurcie
i az do zasniecia duzo wody :)
Potem wrocilo mi 3 kg, zaczelam wazyc 66kg bo wrocilam do normlanego jedzenia ale w mniejszych ilosciach.
I znow zaczelam zmagania od tego miesiaca :) Moje marzenie to 60 kg :)
Mam 23 lata skonczone, 171 wzrostu, nie pracuje, jedynie zajmuje sie domek i chodze n angielski.Nie jezdze winda do collegu( 5 pietro) ale piechotka po schodach :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b75/weight.png
dzieki za szybka odpoweidz.Uh, zanosi sie ze czeka mnie duuuzo pracy nad moja dieta.Gratuluje ci bardzo i zazdroszcze spektakularnych efektów.
ps.ja tez mam 23 lata i zajmuje sie glownie domem,ale pomimo duzej ilosci wolnego czasu nigdy nie chcialo mi sie cwiczyc
jeszcze raz dzieki,
Cytat:
Zamieszczone przez omega83
Dokladnie tak jak mowisz, czym wiecj wazysz, tym latwiej jest schudnac.Gdy juz osiagniesz pewien etap wagi, zaczynja sie schody i ciezko jest zejsc juz nawet 1kg, bedzie to wymagalo dluzszego okresu..ale sie nie lamie i tak juz duzo stracilam i ty rowniez, a do lata daleko :) Najgorsze ze pierwsze 3 kg to woda....Ja juz mam manie wazenia, robie to codziennie po obudzeniu i zalatwieniu toalety porannej, ciesze sie z kazdego grama hehhe waze sie oczywiscie bez ubrania hehhhe wiem to juz psychoza...w jakim wieku jestes..napisz cos wiecej o twoich zmaganiach i o sobie
Od kiedy zaczelas sie odchudzac i w jakim okresie to osiagnelas...?
Pozdrawiam :D
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b75/weight.png
Pochwalcie sie co dzis zjadlyscie od rana..bez oszukiwania ;)
Ja wypilam herbatke ze slodzikiem i kwaskiem cytrynowym, bulke zbozowa rozkrojona na pol z jednymplastrem sera tiopionego( jeden plaster podzielilam na dwien polowy bulki ) i zagrzalam w mikrofalowce zeby sie rozpuscil i polalam lekko sosem bbq.... teraz biegne po wode do kuchni :0)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b75/weight.png
troche tego jest: chronologicznie:musli z mlekiem,
plasterek szynki z indyka bez chleba,
7 malych pierozkow gotowanych
1 grejpfut
jeszcze czeka mnie kolacja,ale pozniej jak o 18:30 nie jem
Hm w sumie nie wyszlo tego tak duzo:-)
mnie tez czeka obiad...dzis zapkanowalam ze jemy, kotlety mileone zawijanie w plasterku bekonu, pieczone w piekarniku bez tluszczu, podlewane woda + brokula gotowana bez soli.... tak sie dobrze sklada ze moj facet z ktorym mieszkam tez dba o wage ;p co sie zadko u mezczyzn zdarza hee
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b75/weight.png
Moj tez zdrowo sie odzywia,tylko je sporo slodyczy i to pod moim nosem,co nie jest najprzyjemniejsze. Nie mam z jego strony zbyt wielkiego wsparcia,stwierdzil ze ze zmina nawykow zywieniowych wytrzymam conajwyzej do piatku (odchudzam sie od wtorku).
I na piatek wieczor zplanowal wyjscie na kolacje:-(
kurde, mam wrazenie, ze moja przemiana materii przyspieszyla, ale... nie chudne...
tzn. bardzo wolno mi idzie, to sprawia, ze mam depresje, ale sie nie poddaje i dalej walcze...
w koncu warto, prawda?
te ostatnie kg schodza tak ciezko...
to WENDETA
Nie martw sie , moj tez mnie kusi caly czas..wczoraj napisalam ze ma dla mnie prezent..wyobrazcie sobie ze przyniol mi kukurydze polewana czekolada po amerykansku 100g ehhhh niestety zjadlam :oops: ale to nie tak zle bo zjadalam wczora razem z 1100-1200 kalorii...gdyby nie te popkorny to bylo by 700 :oops: za to opilam sie woda...zjadlam jabluszko, na dinner jednego kotleta owijanego w bekonie i duzo warzywka, brokule i groszek zielony....razowa buleczke z plastrem sera(48 kalori za plaster)
to szmaja:
jak sie duzo zgubi kilogramow to potem koncowe ciezej schodza..mm ten sam problem ...ale zejda gdy damy im czasu...
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b75/weight.png
a wam jak wieczor poszedl....
Dzis moj dzien zaczal sie o 9:00...standardowo waga :oops: ale nic sie nie zmienilo.... :cry: teraz czytam sobie posty...pije 2-gi kubek wody..i czas na prysznic i male sprzatanko...a potem pomyslimy o czyms na zab :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b75/weight.png
To Wendeta
moze umiesc swoj ticker factory ze stanem wagi :) mlilo jest patrze jakie kto ma osiagniecia :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b75/weight.png
hej,
Kinga z miła checia zrobie sobie taki szlaczek tylko nie do konca wiem jak.Bylam na stronie tickerfactory,mam adres urL swojego szlaczka ale dalej nie mam pojecia co z tym zrobic :?:
hm,w zasadzie to znalazlam wskazowki na forum jak zrobic sobie ten szlaczek i postepowalam zgodnie ze wskazowkami ale chyba nie zadzialalo :(
Zjem sniadanko i zaraz ci pomoge zrobic ticket
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...9ff/weight.png
Cytat:
Zamieszczone przez Kinga_22
mam 22 lata. w styczniu zeszłego roku ważyłam 76 kg :oops: przy wzroście 168. delikatnie mówiąc wyglądałam tragicznie, szczególnie że od połowy 4 klasy LO nie uprawiałam właściwie żadnego sportu poza chodem do kuchni ;) w połowie stycznia 2004 zapisałam się na aerobik, wykupując od razu karnet na zajęcia 3 razy w tygodniu, a system był taki, że jak się nie poszło, to jedne zajęcia przepadały. więc mobilizowało to do regularnego chodzenia na aero. w okolicy luty - marzec spróbowałam diety 1000 kcal. na początku wakacji ważyłam 66, a pod koniec zrzuciłam jeszcze kilogram.
niestety potem przyszły święta, ja sobie odpuściłam troszkę, i 3 kg poszły w górę.
teraz robię drugie podejście. walka z pozostałymi kilogramkami ;) zaczęłam 1000 kcal po sesji zimowej, żeby nie zawalić egzaminów (wtedy starałam się utrzymać 1200-1500 kcal). nadal regularnie chodzę na aerobik, chociaż ostatnio zrobiłam sobie wagary, ale usprawiedliwione podwyższoną temperaturą i kiepskim samopoczuciem. waga powolutku ale skutecznie się obniża :D do wakacji chciałabym ważyć 60. ale jak będzie 63 to też będę dziko szczęśliwa :D
dziewczyny, nie damy się!
te ostatnie kilogramy tak mają, że nie chcą nas opuścić. hehe towarzyskie, nie? ;) ale damy im radę!
jeus.i znowu mi ten szlaczek nie wyszedl nie mam do tego juz sily. Latwiej jest nie zjesc czekolady niz utworzyc ten ticket!Poddaje sie
to może napisz nam co robisz po kolei, a my Ci powiemy w którym miejscu robisz coś nie tak.
poza tym ważne jest, żeby nie wchodzić po wklejeniu tego całego kodu w profil na stronę modyfikacji profilu, bo wtedy nie wiem czemu ale go ucina...
kroki po kolei jakie robie doprowadzaja mnie do tych adrsów które potem trzeba skopiować, i kiedy kopiuje ten adres do profilu cos jest nie tak,bo wchodze na stronie glownej do profilu,wklejam/kopiuje w sygnature form a potem daje zapisz i nic
a czy na pewno w sygnaturę forum wklejasz bbcode? (tak to się chyba nazywa o ile pamietam)
tak kopiuje ten kod w : sygnatura na forum potem dake zapisz i podobnopowinno juz dzialac.
ticket :
1.Wchodzimy na ta strone :
http://www.tickerfactory.com/ezticke...r_designer.php
2.Wybieramy Select your Ticker Type:Weight Tracker , Next
3.Wybieramy Select your ticker ruler:, Next
4.Wybieramy Select your ticker slider:, Next
5.Wkladamy dane o sobie :Configure Your Weight Tracker Ticker:
-Weight Units: ustawiamy na kilogramy-Track: ustawiamy na :Weight
-tu wpisujemy wage ktora mielismy przed odchudzaniem Your starting weight: (np w moim przypadku 74)
-tu wpisujemy wage ktora mamy teraz Your current weight (w moim przypadku 65.7)
-tu wpisujemy wage jaka chcemy osiagnac Your target weight:( w moim przypadku 60), naciskamy po wypelnieniu wszystkiego NEXT
6.teraz kopiujemy wszystko z okienka o nazwie bbCode:
i wklejamy do okna w ktorym piszemy wiadomosc na forum( na stale zeby nie robic na nowo to wklej sobie to np do worda..uwazaj zebys wszystko skopiowala z okna tego ...
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...56c/weight.png
teraz mysle ze ci sie uda :)
powodzenia i daj znac jak ci poszlo
Dzieki za pomoc,tym razem chyba wypali.
problem byl w tym ze nie myslalam ze trzeba wklejac ten kod za kazdym razem,bo z tego co wyczytalam na forim wywnioskowalam ticker ze pojawia sie przy kazdym poscie.
ps.Moj pierwszy weekend na diecie.jest ciezko,bo duzo czasu wolnego.ale sie trzymam narazie,do jutra jeszcze duzo soe moze zdarzyc:-)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...10a/weight.png
smutna wiadomosc- bylam na imprezie i wypilam kilka drinow i piw.A szlam z zalozeniem ze zero alkoholu bo to przeciez puste kalorie. mam takie wyrzuty sumienia.
A jak wy robicie z alkoholem w czasie imprez jak jestescie na dieice,pijecie?
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...10a/weight.png
raz keidys ci sie moze zdarzyc - ja najczesciej sie ograniczam po prsotu i raz w tygodniu pozwalam sobie na 1-2 piwa. bez przesady.
no wiadomo, ze najlepiej by bylo wybrac czerwone wytrawne wino (mlode jeszcze lepsze, bo ma polifenole jakies ;)), ale w klubie to raczej sie ciezko siedzi przy lampce wina.
Masz racje chyba nie należy popadać w jakas paranoje. kilka drinkow to przeciez nie zbrodnia.
Nie ma za co :)....ja tez nie mialam za najlepszy weekend dietyczny... :P ale dobrze ze jutro juz poniedzialek :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...9ff/weight.png
hej dziewczyny, i jak idzie wam odchudzanie? Ćwiczycie?
Ja miałam stersującą niedziele i juz o mały włos sięgnęłam po czekoladę,ale w ostatniej chwili poszłam po rozum do głowy. No a dzisiaj odchudzanie idzie gładko choć jeszcze nie ćwiczyłam. Może wieczorem...pozdrawiam
wendeta, od kosteczki czekolady jeszcze nikt nie przytył, trzeba sobie było zrobić święto :)
ja chwilowo wagaruję jeśli chodzi o ćwiczenia, bo leżę chora w domku i nie bardzo mam siłę żeby robić coś na własną rękę, a na aerobik to już w ogóle nie ma mowy, przynajmniej do środy, a nie wiem czy nie do końca tygodnia. ale kilogramik w dół kolejny odnotowany :D
miłego dzionka
tylko ze niestety ze mna to jest taki problem ze jak zjem kostke czekolady,to za 15 minut zjem prawie cala tabliczke wiec mam do wyboru albo wogole nie jesc slodyczy albo jesc ich duzo. Stad takie moje restrykcyjne podejscie. Moj chlopak smial sie zawsze jak jadlam czekolade ze wygladam jak bym zyla w czasach komunizmu jem tak duzo jakbym jutro nie mogla sobie kupic nowej tabliczki:-)
ps.a wiecie moze jak to jest z galaretkami czy bardzo tucza?
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...10a/weight.png
nie wiem jak to jest z galaretką, bo ja nie lubię galaretek :(
za to wiem jak jest z czekoladą :) jak się powalczy ze sobą przez kilka tygodni, a potem zje czekoladę to druga kostka smakuje jak słodzona margaryna bleee sprawdzone na sobie i na mamie, więc może coś w tym jest. normalnie jakbym masło jadła. paskudztwo. jedna kosteczka pychotka, a potem to już tylko bleee ;) a zaznaczę, że czekoladę to ja uwielbiam i kiedyś też mogłam wsunąć 1-2 tabliczki na raz... a co...
spróbuj, może i Twój organizm się odzwyczai od czekolady...
wendeta ja tez tak mam... :roll: niestety
omega 83 szkoda ze moj organizm nie moze sie odzwyczaic od ciast i ciasteczek... a na to chyba nie ma juz rady...
dziubusia, nawet jakbyś pocierpiała 2-3 miesiące? może by "zapomniał" o ciasteczkach? ;)
najgorzej z tą silną wolą, nie? też tak mam...
omega - rozumiemy sie bez slow :D
tak,moze by zapomnial....
tylko najpierw musialabym wytrwac te 3 miesiace bez ciasteczek...
;)
no, lekko nie jest... ale da się!
może np. przez wakacje? wtedy łatwiej zastąpić ciacho jakimś słodkim owocem? :)
a że to prawie mission impossible.. hihihi
buziaczki
miłego dzionka
Widzę, że moja "historia odchudzania" jest bardzo podobna jak obecnych tu dziewczyn :D Ja rówież zaczynałam od 75kg (stan marca'04). Obecnie waga wacha się między 65/66kg (mam 173cm wzrostu). Za cholercię nie chce lecieć w dół :cry: Juz chyba ok. 3m-cy stoję w miejscu. wiem, że pewnie po części to i moja wina... Albo nawet i w większości :D Ale zapewniam, ze moja przemiana materii nie należy do najlepszych....
SNATHKATE,a ile kg chcesz jeszcze schudnąć?
Ja dąże do 65, w pełni by mnie taki stan rzeczy usatysfakcjonowal.zazdroszcze ci i gratuluje ze tyle wazysz
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...10a/weight.png