Re: Re: 2 dzien z montim:)
witam siostry:)
widze, ze calkiem smacznie sobie wcinacie po Montiniakowemu...jeszcze troche poczytam i sie skusze na ksiazke:))))
tez myslalam Chaney o tym, ze do swiatjest jeszcze troche czasu-5,5 tygodnia, wiec te kilka kilosow mozna by zrzucic...;)
tak ze 4 chociaz:)
milego nastepnego dnia na montim :)
buziaczki
s.
Re: Re: Re: 2 dzien z montim:)
znow sie nie moge dostac na nasz drugi post :( a wszystko mi sie dlugo laduje... mam nadzieje, ze mi znow net nie zniknie...
wczorajszy dzień zaliczam do udanych, bo owoce byly najpierw, a kefir był 0%. Orzechow tylko gastke zjadłam, wiec chyba oki.
Pogoda straszna pada, leje, zimno :((( rano sniadanie było na szybko, wiec zjadlam co mi było najłatwiej zrobic:
Sn: 4 kromki pełnoziarnistego, ser, drzem (6 rano)
ob: jablko, 3 kiwi, jedna chudziutka kiełbaska, brokuły (500gr), (13 po poludniu)
k: 3 kiwi,jogurt, sliwki, orzechy (mało, bo Chaney krzyczy:),
troszke sera z drzemem, i kefir jak sie zmiesci...
Pytanko do eksperta: Czy mozna jesc owoce przed posiłkiem tłuszczowym??? Dzisiaj zjadlam je 30 min przed obiadem, bo byłam juz starsznie głodna i nie wytrzymalam.
>Chaney musimy sobie cos postanowic odnosnie cwiczen. I jak ktoras nawali to bedzie prana po pupsku.
Ja obiecuje cwiczyc conajmniej 3 razy w tyg (Cindy), jakis basenik w to wlacze, a niedawno wybudowali nam w Katowicach (troche daleko ale czegoz to sie nie robi dla urody) centrum fitnessu i tam jest podobno super. Nie zalezy mi na siłowni, bo są tu jakies blizej i taniej ale podobno są super zajecia, a z tych wszystkich mnie najbardziej zalezy na JODZE!!!!!