kurcze... ostatnio naprawde ostro sie odchudzam. bardzo sie poswiecilam i trzymam sie wszelkich zasad,ale efekty marne...Chyba zaczelam sie zniechecac Jak do niedzieli nie zgubie chociaz kilograma,zeby wazyc 50kg, to sie wkurze...Zaczynam sie lamac i boje sie,ze sie poddam.. a do konca zostaly mi 3kilogramy...Kto mnie przytuli? Buuu