-
No, 4 dzień diety za mną . Nie obzarłam sie , nie przytyła, dobrze jest, jestem zadowolona :) jeśli za 3 dni nadal powiem to samo to dam sobie coś fajnego....jeszcze nie wiem co, ale zarcie to nie będzie :) Może pierścionek.....albo jakiś ciuszek ( szafa już mi się nie zamyka, ale co tam :) )
-
niezapomnijnajka- widze ze tez masz taktyke sprawiania sobie przyjemnosci za wytrwalosc:-D hihih, moja szafa tez ma ogranicona pojemnosc, a ja tak uwielbiam apaszki..a onetaak mallo miejsca zajmuja;-)
pozdrowienia
-
zniknelo 7 kg:)
A ja zgubilam juz 7 kg i co mnie najbardziej cieszy ze spodnie ktore kupilam 2 lata temu sa juz za luzne i spadaja z pupska;P a ja czekalam na to zeby wkoncu w nie wejsc i przespalam ten moment ;Pmam jeszcze jedne w szafie ale to za jakies 2 kg :P
-
hihi, lubię dostawać prezenty, więc je sobie sama robię . Szafę mam malutką , ale zawsze mogę się wprowadzić do połowy meblościanki mamy...jakaś półka wolna się musi znaleźć. A jak dobrze pójdzie, to za kilka miesięcy połowa tych wielkich swetrów pójdzie do innego własciciela......mniejsze ciuszki zajmą mniej miejsca :) Co do apaszek, to mam kilka, ale średnio lubię . O wiele bardziej wolę swetry czy spodnie, albo np buty .