-
Hehe, babeczki, oczywiście macie rację, ale ja nie trzymam się bardzo rygorystycznie mojego tysiąca i jest czasem 1200, czasem 1500 :) Ale dzisiaj stanęłam na wagę z pełnym brzuchem i było conajmniej 0,5 kg. mniej, więc przesuwam suwak :D
I czymś się Wam pochwalę :oops: wczoraj założyłam spodnie, które miałam ostatni raz ze 2 m-ce temu na sobie i.... luźniutkie! Wtedy co prawda nie były obcisle, ale teraz to mogę je zdjąć bez rozpinania :D :D Ale najlepsze, że wyciągnęłam z szafy swoje kochane spodnie, których 3 lata nie mialam na tyłku i które ostatni raz udało mi się wcisnąć jak ważyłam 48 kg. :) Do tej pory nie wchodziły mi nawet uda w nogawki, a wczoraj... weszły mi obie nogi i tyłek!!! Tylko mi brakuje z 5 cm w biodrach [bo to biodrówki] żeby je zapiąć, hehe :)) Ale i tak jestem w szoku :D :shock: :D
-
Witam :D :D :D
Dziś już mi trochę lepiej,po ostatnich baletach mnie przewiało,wyszłam z knajpy zgrzana.
Mam nadzieje że jutro już będe się czuła jak nowonarodzona (razem się pisze?) bo mam zamiar poszaleć,świętuje koniec szkoły średniej :D
Z tymi węglowodanami się nie dziwie,czasami mam ogromną chęć na chlebek czy bułeczki,tak samo jak słodycze,ja również jestem uzależniona,jak Ty :wink:
0,5 kg mniej - super,ja zważe się we wtorek,ale jestem przed okresem więc nie licze na chociażby kilo mniej,ale powolutku...schudnę do moich urodzin na pewno :!:
Tych spodni Ci zazdroszczę :!: Super uczucie :wink:
Miłego dnia :D
-
cześć Milagro !!!!!
chwilkę mnie nie ma i już mam zaległości :oops: :oops: , ale się rozpilałyście na tym twoim temaciku :)
co do spodni to doskonale Cię rozumiem , ja jak w grudniu ubrałam moją sukienkę w której ostatni raz chodziłam 5 lat temu to byłam w 7 niebie, choć i tak była mi troszeczkę zbyt dopasowana w udach (ale nie opięta ), a teraz jest mi już za luźna i wyglądam jak nieszczęście
teraz się matuwuje ubierając co jakiś czas spodnie mojej młodszej siostry, która jest ode mnie szczuplejsza 173 i 54kg , fakt ona ma budowę jabłka a ja jestem klepsydra, ale jak moje nogi ''wchodzą'' bez problemu w jej spodnie to czuje się super....
u mnie najgorsze jest to że wszystkie jeans'y są mi luźne w talii i biodrach a za to są dopasowane , albo tylko troszkę luźniutkie w udach.......
także jak kupuje sobie spodnie to musze się namęczyć, ale za to ponoć klepsydra to bardzo kobieca budowa ciała :)
tylko to mi wcale nie ułatwia znalezienia spodni ;)
BUŹKA
-
Mam taką samą budowę, więc znam ten ból :) I najszybciej mi oczywiście chudnie brzuch, zebra i resztka cyca ;) ;)
-
Hehe, to ja chyba też zaliczam się do klepsydr, chociaż ze mną to tak dziwnie jest, że wiem dokładnie, gdzie najszybciej przybieram, ale nie mam zielonego pojęcia, gdzie najprędzej chudnę ;) Ale muszę się pochwalić, że spodnie ze stretchem w które kiedyś ledwo wchodziłam, teraz takie workowate się zrobiły :D
Ale wciąż jeszcze nie mogę się zebrać na odwagę i wybrać do sklepu z ciuchami :oops:
Zmarszczko, spodnie młodszej siostry to naprawdę niezła motywacja :) Gratuluję :D
-
Hehe, u mnie akurat nie może to być motywacją, bo chociaż dziecię młodsze o 4 lata, to dupencję ma naprawdę sporą :)
-
Uu, no to rzeczywiście nie ma opcji ;)
U mnie zresztą też, bo hoduję w domu jedynie brata, który właśnie zaczyna rosnąć - ale jak to chłopak, tylko w górę, więc obżera się jak dziesięć takich Agatek na diecie a chudy jak widelec :evil: W jego spodnie to mi co najwyżej ręka wejdzie ;)
-
Oo, ale zauważyłam właśnie, że kolejny kilogramik ci poleciał, kochana :) Gratuluję! :D
-
Merrrci :)
A tak a propos, jakie mamy piękne wskaźniczki :D 8) :wink:
-
:)
przynajmniej Ci nie dogaduje że jesteś grubsza....
moja młodsza siostrzyczka tego argumentu często używa..
o dziwo jak ważyła 68 to nigdy mi nie powiedziała ze jestem gruba czy coś takiego
a teraz jak mam 57 i takie teksty na mnie nie działają to słyszę je kilka razy w tygodniu :evil:
może chce mi pomóc zapaść w anoreksje ???
nie wie dziecko jak bardzo się myli :)
BUŹKA