Re: Nowa odslona-Tym razem bez jojo:)
Cześć dziewczynki :)
żyję Asiu, ale nie dietkuję, nie umiem się zmobilizować więc Was nie chcę demotywować, poza tym znów mam bliską osobę w szpitalu, tzn. miałam aż kilka godzin bo uparciuch zostać nie chciał, niestety bardzo poważnie, ale już nie mam na to wpływu, tylko siedzę i płaczę i zamartwiam się, nic mi się nie chce :(:(
jutro rozpoczęcie roku szkolnego, aż się boję normalnie bo córa do 4 klasy idzie więc ogromna zmiana, a syn do 3-ej gimnazjum to już trzeba liceum wybrać :(
Re: Nowa odslona-Tym razem bez jojo:)
Hej :) zwlokłam swe zwłoki po 2 dniach wesela :)
nie ma tragedii, tylko stopy dają o sobie znać.
Bloomi, znam ten szkolny ból. Moja mała siostrzyczka właśnie idzie do liceum. W innymi mieście, będzie mieszkała w internacie. Jest jej ciężko, boi się, stresuje nową szkołą i mieszkaniem osobno. Na weekendy będzie wracać, ale to jednak nie to samo :)
Re: Nowa odslona-Tym razem bez jojo:)
Cześć dziewczynki :)
Wczoraj miałam wolne i dlatego nie było mnie naoforum, ale na szczescie juz wrzesien zaraz i bede miec neta w domu.
Po 18-stce ok, nie pojadłam tylko trochę słatki z feta i pare orzeszków i tyle :) nawet tortu nie ruszyłam, za to dzisaij jeden kawałek sernika na zimno, bo wczoraj robiłam.
Ja tez mam siostre, któa uczy się w innym miescie teraz będzie w 2 klasie i mieszka w internacie. Przez pierwszy rok, a właściwie semestr bylo dziwnie, a teraz nie wobraza sobie nie chodzić tam do szkoły :)
Kasiu rozumiem Twój ból z tym szpitalem, mi siostre w sobote zabrało pogotowie dostała boleści brzucha ( a ma podejrzenie wrzodów żołądka, dodam że to ta o któej pisłąm wyżej, ma dopiero 16 lat i już takie problemy :() mama się starsznie martwi, bo dziś już musi jechać odebrać pokój w internacie, a jeszcze słabo się czuje....
Byłam znów na grzybach, dzisaij juz zbiory duże miałysmy :) no i zwazyłam się waga 65 bez zmian....
Asiu a co z twoją chorobą ? to tylko przziębienie, czy cos powazniejszego ?
Madziu fajnie, że małemu sie podobało w przedszkolu :)
Cytat:
Zamieszczone przez marhefffka
Hej :) zwlokłam swe zwłoki po 2 dniach wesela :)
nie ma tragedii, tylko stopy dają o sobie znać.
oo to pobalowałaś, dwa dni prosze prosze :) fajnie, że jestes zadowolona :)
asiu a przepsiy znlazlam na jakieś str w necie, ale za cholere nie mogę sobie przypomnieć gdzie :)
Re: Nowa odslona-Tym razem bez jojo:)
Kasiu wierze ze jak cos zlego sie dzieje to nie ma czlowiek sily na diete.
A widze ze twöj synek to rok mlodszy tylko od mojej cörki. Ona jutro zaczyna liceum ale ma do niego 5 min drogi, zresztä i ja i moja starsza cörka tam chodzila, wiec mala podtrzymuje rodzinnä tradycje.
Niedziela dzis a wiec nie bylo idealnie dietetycznie, ale z glowä i cwiczenia dzis odpuszczam tylko swoje dzienne 50 brzuszköw zrobie.
Bella uwielbiam zbierac grzyby ale kleszczy sie boje a ja je zawsze mam po lesie, wiec rzadko zbieram grzyby.
Marhefffka to fajnie zaszalalas :D
Re: Nowa odslona-Tym razem bez jojo:)
ja zbieram tylko sowy (kanie). Innych grzybów nie widzę. czasem mi się uda jakieś czarne łebki, ale to rzadko, mam za słaby wzrok :)
oj poszalalam :D
Re: Nowa odslona-Tym razem bez jojo:)
Dzien doberek :)
Oj myslalam ze juz mi lepiej bedzie a tu znowu goraczka i cwiczen nawet dzisiaj nie zaczne bo kaszel, bol gardla i ledwo dycham. Jak do Czwartku mi nie przejdzie to pojde do lekarza.
Bella a Ty jak zaczynasz dzisiaj cwiczenia czy poczekasz az ja wyzdrowieje :P
Jogusiu naprawde swietne te placuszki bananowe, i szybko sie robi, sprobuj. A w ogole to juz chyba wyjazdem do domu zyjesz co, bo juz coraz mniej dni zostalo :)
Marhefcia to sama w domu zostajesz z rodzicami? A Ty nie myslisz o wyprowadzce od rodzicow?
Kasiu wierze ze nic Ci sie nie chce, ale siedziec, plakac i zajadac ten caly stres to najgorsze co mozesz zrobic :( uwierz w to w koncu a wiesz dobrze ze bedziesz miala jeszcze gorsze doly jak waga bedzie rosla kazdego tygodnia i co znowu chcesz sie obudzic z 8 na przodzie? A nie lepiej zaczac dbac o siebie, zaczac zmieniac sposob odzywiania na stale i cieszyc sie zyciem, tym co masz. A masz dzieci, meza, wiec tez masz powody do radosci. Trzymam kciuki zebys podniosla sie z tego dolka i przytulam, buzka :)
No my tez mamy stresowy ten rok bo wlasnie w Czwartek synek bedzie mial pierwsze testy przed komisja czy sie nadaje na przyszly rok do 1 klasy i tych testow kilka bedzie w ciagu kilku miesiecy :roll: a on taki emocjonalny i lzy mu leca jak ktos go tak na wyrywki pyta a on mowic nie chce, wiec nie wiem jak to bedzie i wcale sie nie dziwie bo my rodzice tez w stresie jak sie wchodzi na sale, gdzie siedzi komisja z 6 osob i glupie testy jakby na studiach byli.
Moja dzisiejszy waga suwaczkowa, wiec sukces bo @ ciagnie mi sie juz 6 dzien, wiec bylam przygotowana na wieksza.
Moj dzisiejszy jadlospis:
2 kromki razowca z serem zoltym, papryka i szczypiorkiem
maliny z jogurtem nat. i slodzikiem plus kawa
Ryba z grilla plus mix salat z warzywami
kisiel ze slodzikiem i mango
Almased
A w ogole polecam wam Wrzesniowy nr Super Lini, duzo ciekawych artykulow i fajny artykul o slodzikach byl i po nim juz wiem ze nie mam co sie obawiac ze je stosuje ;)
Re: Nowa odslona-Tym razem bez jojo:)
Witajcie :) ja już po rozpoczęciu roku szkolnego :) synek szczęśliwy że w końcu I klasa :)
Asiu to u nas zupełnie inaczej wygląda sprawdzian gotowości szkolnej :) robi go pani która uczy dzieci w zerówce w trakcie zajęć :) i są 2 - na początku roku i to samo pod koniec. Ale nie martw się synuś sobie na pewno poradzi :) A Ty kuruj się kochana :)
Jasiu kanie powiadasz...mniammmmm takie w panierce... :roll:
my wczoraj znów na grzybach...a miałam już nie jeździć bo amatorów u mnie na grzyby nie ma za bardzo...ale w ocet kilka słoiczków zrobiłam :)
Jogusiu no ja właśnie też wolę zbierać...a potem się martwię co z nimi zrobić :lol:
Re: Nowa odslona-Tym razem bez jojo:)
dokładnie... w panierce :D
Essi, chciałabym się ewakuować, wróciłam do domu po studiach ze względów finansowych. wiem, niektórzy za moją kasę (najniższa krajowa) muszą rodzinę utrzymać. ale mi szkoda wydawać całą pensję na czynsz i jedzenie. w domu jest taniej. i wygodniej, nie ma co ukrywać.
Re: Nowa odslona-Tym razem bez jojo:)
Witajcie,#
Asiu placuszki zrobie dzis na kolacje, kupilam wlasnie banany.
Dziewczyny tez uwielbiam kanie, mniam.
Asiu pewnie ze mysle o domu, ale szlak mnie trafia na mego meza. Wczoraj nie spalam calä noc, bo sie upil z chlopakiem mojej cörki i ten göwniaz potem szalal icörka calä noc do mnie wydzwaniala. Kazalam jej sie wyprowadzic z powrotrm do domu a ojca zjeb.....c. Oj gotuje sie we mnie jak o tym mysle, ale na odleglosc nie bede go ochrzaniac, bo to bez skutku, ale jak wröce zrobie pogrom i na jakis czas moze spoköj bedzie.
A zmieniajäc temat kupilam dzis sukienke w Aldim :) https://www.aldi-sued.de/de/angebote/an ... y-kleid-2/
tä zielonä a w rzeczywistosci jest bardziej szara, ale dobrze w niej sie czuje.
Re: Nowa odslona-Tym razem bez jojo:)
Hej :)
Cytat:
Zamieszczone przez Essencee
Bella a Ty jak zaczynasz dzisiaj cwiczenia czy poczekasz az ja wyzdrowieje :P
dzisaij nie zaczelam, bo mialam troche do pozałatwiania przed praca, mam nadzieje ze jutro juz zaczne:) Ty tez?
Cytat:
Zamieszczone przez Gladio
Jasiu kanie powiadasz...mniammmmm takie w panierce... :roll:
ja tez kiedys uwielbiaalm kanie, ale od jakiego czasu boje sie jesc, bo glosno bylo o zatruciach, jakies muchomory bardzo przypominaja je i ja od tamtej pory nie jem, ale u mnie w domu zajadaja sie nimi nadal :)
Cytat:
Zamieszczone przez Jogusia74
Asiu pewnie ze mysle o domu, ale szlak mnie trafia na mego meza. Wczoraj nie spalam calä noc, bo sie upil z chlopakiem mojej cörki i ten göwniaz potem szalal icörka calä noc do mnie wydzwaniala. Kazalam jej sie wyprowadzic z powrotrm do domu a ojca zjeb.....c. Oj gotuje sie we mnie jak o tym mysle, ale na odleglosc nie bede go ochrzaniac, bo to bez skutku, ale jak wröce zrobie pogrom i na jakis czas moze spoköj bedzie.
Jogusiu to jakaś powazna sprawa , czy po prsotu alkohol uderzył im do głowy ? Wspólczuje Ci takich stresów na odległość :cry:
Ja te z byłam dzis na zakupach i kupilam buty do biegania i cwiczen :D w zasadzie to prezent na imieniny ale mój ukochany sam nie umie nic kupic i zawsze musze mu towarzyszyc i cos wybrac :)